- W okresie międzywojnia Lublin liczył około 115 tysięcy mieszkańców, a działało w nim 4 tysiące sklepów, w których można było kupić najprzedniejsze towary kolonialne - opowiada Piotr Kurek z PTTK i tłumaczy, czym w handlu zasłynęła rodzina Kalickich.
Serwis specjalny: POLSKA NIEPODLEGŁA >>>
Uczestnicy spaceru "Czuję miętę do Lublina" mają też szansę poznać jeden z najmroczniejszych sekretów II wojny światowej, ukryty w piwnicach luksusowego hotelu. - Kiedy ekipy budowlane w drugiej połowie lat 50. zabrały się do porządkowania ruin po hotelu Victoria, w piwnicach odnaleziono niewybuchy oraz ogromne ilości trotylu i amunicji. Wszystko to - wbrew wszelkim zasadom logiki i bezpieczeństwa - było złożone w jednym miejscu i zaminowane. W ten sposób Niemcy przygotowali pułapkę na wkraczające do miasta wojsko radzieckie - mówi przewodnik.
Pieniny w gawędach duchów, magów i superbohaterki św. Kingi
W trakcie tych historycznych mikrowypraw zwiedzający zaglądają do "starego kryminału", dowiadują się także, jaką rolę odegrał plac Litewski w emancypacji kobiet i w jaki sposób lublinianie uczcili pamięć marszałka Piłsudskiego.
W audycji także autorka bloga "Podróżująca rodzina" Magdalena Bodnari opowiada o najbardziej urokliwych zakątkach Polski >>>
***
Audycja: "Hotspot"
Prowadzący: Mateusz Kulik
Data emisji: 4.08.2018
Godzina emisji: 16.09
kul