Żeby być dobrym szefem, najpierw trzeba być asystentem
Fajny szef to fajna praca - również dla samego szefa. Przeglądając oferty pracy, duża część z nas zwraca uwagę na warunki zatrudnienia, wymagane kwalifikacje i proponowane zarobki. Gdy już zaczniemy pracę w nowym miejscu, okazuje się, że równie istotna jest atmosfera tam panująca i dobre relacje z zespołem i z szefem. - Żeby być dobrym szefem, kierownikiem, dyrektorem czy prezesem, trzeba zaczynać od początku, czyli od niższych szczebli w hierarchii. Ponieważ tylko wtedy jesteśmy w stanie zrozumieć, na czym polega praca każdego z naszych podwładnych. Jesteśmy w stanie oszacować, ile ona zajmuje i jakie towarzyszą temu wyzwania - wyjaśnia gość Czwórki. - Natomiast absolutnie nie zgadzam się z teorią, że trzeba mieć doświadczenie w danej branży. Uważam, że takie podejście jest lepsze, bo zapewnia "świeżą" głowę. Ważniejsza jest umiejętność myślenia analitycznego i układania procesowego, które jest niezbędne, żeby firma mogła dobrze funkcjonować.
Motywuj. Nie pokrzykuj
Pracodawcy powinno zależeć na tym, żeby pracownik czuł się dobrze w jego firmie. W tym celu wprowadza się rozmaite benefity: różne dodatki dla pracowników, które nie oznaczają już wyłącznie karty na siłownię i innych tego typu bonusów, których jest coraz więcej. Nie mniej ważne niż wszelkie dodatki i wysokość wynagrodzenia są też kompetencje i osobiste cechy szefa.
15:43 CZWÓRKA Dajesz rade - szef 19 10 2022.mp3 Jak być dobrym szefem? (Dajesz radę/Czwórka)
- Jestem fanką amerykańskich naukowców, którzy już od lat przekonują, że metoda kija jest dużo mniej skuteczna niż metoda marchewki. Szef powinien motywować swoich pracowników i dawać im duże pole manewrów. I musi pamiętać, że osoby, które pracują w stresie i w strachu, nigdy nie będą kreatywne - wyjaśnia Anna Rogińska. - Co prawda w polskich firmach skończyły się czasy szefów, którzy „z zawodu są dyrektorem”, ale to nie znaczy, że jest kolorowo. Tymczasem, firmy, które stawiają na rozwój pracowników, na empowerment, czyli autonomię w zakresach obowiązków i branie odpowiedzialności za realizowane zadania, odnoszą sukces.
Sprawdź także:
Kiedy szefem zostaje kumpel zza biurka
Dużym wyzwaniem - zarówno dla pracowników jak i nowego szefa - jest sytuacja, w której na stanowisko kierownicze awansuje nasz kolega z biurka obok. Człowiek, z którym do niedawna pracowaliśmy w jednej drużynie i który wie o nas wszystko. Na przykład to, że czasami robiliśmy coś „na pół gwizdka”. - Myślę, że ważne jest tutaj partnerstwo i "ludzkie" dogadanie się. To są cechy, które mają pracownicy z dłuższym stażem i doświadczeniem. Oni łatwiej odnajdują się w relacji: ja, szef i zespół - przyznaje rozmówczyni Marty Hoppe. - W takiej sytuacji należy postawić na dialog, a nie na myślenie w stylu: "jestem szefem, więc wiem lepiej".
***
Tytuł audycji: Dajesz radę
Prowadzi: Marta Hoppe
Gość: Anna Rogińska (prezes grupy VIPol)
Data emisji: 19.10.2022
Godzina emisji: 14.15
kul/kor