- Akcja "Better Call Saul" ("Lepiej zadzwoń do Saula") rozgrywa się kilka lat wcześniej niż "Breaking Bad". Jest poświęcona jednej postaci, czyli Jimmy’emu McGillowi (Bob Odenkirk) alias Saulowi Goodmanowi, prawnikowi - opowiada krytyczka filmowa Małgosia Steciak.
Lepsze niż "Breaking Bad"
W "Breaking Bad" poznaliśmy Saula, który jest "przyjacielem narkotykowego kartelu". Małgosia Steciak zauważa, że mamy tu do czynienia z bardzo ciekawym przypadkiem stworzenia opowieści o postaci, która sprawia wrażenie, że nie jest materiałem na oddzielny serial. - Gdy usłyszałam zapowiedzi, to miałam wątpliwości czy to się uda. Nie wierzyłam, że tam jest jakaś ciekawa historia, która zatrzyma naszą uwagę, a już na pewno nie na 6 sezonów - przyznaje krytyczka. - Okazało się, że totalnie nie miałam racji, bo i postać, i historia, i sposób opowiadania jest wciągający - dodaje. - Według mnie "Better Call Saul" jest nawet lepiej poprowadzone niż "Breaking Bad", ma inne tempo, ale to jest oczko wyżej niż "Breaking Bad" - dodaje.
Od prawnika do przyjaciela kartelu
Głównym bohater "Better Call Saul" okazuje się postacią tragiczną. Poznajemy go jako prawnika Jimmy'ego McGilla, który zaczyna swoją karierę trochę jako nieszkodliwy oszust. - On próbuje sobie wydeptać swoją ścieżkę w zawodzie prawnika. Jest to trudne, bo przeszkadza mu trochę jego pochodzenie, trochę przeszłość, dodatkowo ma skomplikowane relacje ze swoim starszym bratem, który jest bardzo uznanym prawnikiem (w tej roli Michael McKean) - opowiada gość Kasi Dydo. - To historia o różnicach klasowych, o trudnej przeszłości, która nam przeszkadza w realizacji celów, ale też o chodzeniu na skróty. Jimmy ma dobre serce, ale lubi czasem oszukać - dodaje. - Widzimy przemianę bohatera, stopniową, ale fascynującą.
Krytyczka zwraca również uwagę na partnerkę Saula, graną przez Rheae Seehorn, która jest trochę jego żeńskim odpowiednikiem. - To chyba najlepiej napisana żeńska postać w historii telewizji - ocenia. - Wciąż nie wiemy, co się z nią stanie.
11:03 czwórka stacja kultura 28.03.2022 seriale.mp3 O serialu "Better Call Saul" opowiada Małgosia Steciak, krytyczka filmowa (Stacja Kultura/Czwórka)
"Better Call Saul" może być świetną propozycją dla tych, którzy nie mają konkretnych planów na "weekend majowy". Małgosia Steciak zdradza, że serial pozwala zagłębić się w świat prawników, różne odmiany tej pracy. - To fascynujący serial o tym, czym jest prawo, praworządność czy bycie dobrym człowiekiem - zaznacza. - Kilka sezonów tego serialu pozwala nam trochę "osadzić" się w tym świecie, a potem, gdy pojawia się mafia, zaczyna być gęsto. Dowiemy się, co działo się z bohaterami "Breaking Bad" przed historią w nim opowiedzianą, znajdziemy wiele odpowiedzi - dodaje.
Szósty sezon serialu "Better Call Saul" już pojawił się na platformie streamingowej, widać w nim, że opowieść zbliża się do finału. - Obejrzałam dopiero trzy odcinki tej serii, ale myślę, że serial bardzo ładnie zepnie się z "Breaking Bad" - ocenia krytyczka. - Każdy odcinek dostarcza nam niespodzianek i nie jest łatwo przewidzieć finał. Myślę, że będzie to uczta do ostatniego ujęcia - dodaje.
Official Season 6 Trailer | Better Call Saul/Breaking Bad & Better Call Saul
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Kasia Dydo
Gość: Małgorzata Steciak (krytyczka filmowa)
Data emisji: 28.04.2022
Godzina emisji: 10.15
pj
