Już na samym początku obrazu Barry'ego Jenkinsa, który w tym roku na oscarowej gali zdobył statuetki dla najlepszego aktora drugoplanowego, najlepszy adaptowany scenariusz oraz za najlepszy film, jest scena, która odbywa się w małej knajpie na przedmieściach. - Juan, opiekun głównego bohatera, zabiera go pierwszy raz na posiłek. Tak naprawdę nieważne jest, co oni jedzą, ale co ten posiłek oznacza. Chodzi o zdobycie zaufania - wyjaśnia w "Sztuce jedzenia" Marcin Radomski. W jednej z kolejnych, kulinarnych scen filmu, gdy główny bohater otrzymuje posiłek od Teresy, dziewczyny Juana, jedzenie także symbolizuje chęć nawiązania kontaktu. - To jest wyraz pielęgnacji i troski - przekonuje zaproszony krytyk.
W kinie Jarmuscha jedzenie to przekaźnik
Subtelny, medytacyjny i pełen niedopowiedzeń film "Moonlight" to opowieść o dojrzewaniu i odkrywaniu własnej tożsamości, a najistotniejsza w nim zdaje się być ostatnia, "wybitnie kulinarna" sekwencja scen. - Tutaj przygotowywanie dania, po raz kolejny dla głównego bohatera, pokazane jest w technice slow motion - zdradza Marcin Radomski. Z jakich pochodzi ono kręgów kulinarnych oraz jaka jest tym razem jego symbolika - tego dowiecie się, słuchając nagrania całej rozmowy z Czwórkowego studia.
Tytuł audycji: Sztuka jedzenia
Prowadzi: Beata Kwiatkowska
Gość: Marcin Radomski (krytyk filmowy)
Data audycji: 5.03.2017
Godzina audycji: 15.10
jsz/mg