Artysta mówi o sobie: torreador płynnych linii i kształtów. Tym razem w tej estetyce zobaczyć możemy graffiti ściśle związane z Wisłą, ale nie tylko. - Tu kwitnie życie kulturalne Warszawy, warszawiacy są na wakacjach, ale jednak w domu - mówi artysta. - Ja jestem trochę w pracy, ale mam to szczęście, że moja praca to moja pasja. Cieszę się, że są sprzyjające warunki, jest ciepło, mogę coś z siebie dać w przestrzeni miejskiej - dodaje.
Aqualoopa przy pracy fot. Martyna Ogonek/Czwórka
Wielką ścianę Aqualoopa zapełnił w dwa dni. - Nad Wisłą grasuje pyton tygrysi i on jest w mojej pracy - mówi Igor Chołda. - Potem myślałem o tym miejscu jak o przestrzeni związanej z muzyką, ponieważ sam jestem muzykiem i zdarza mi się tu grać. To miejsce kojarzyło mi się z koncertami. Stworzyłem trzy kobiety, które grają rock 'n'rolla czy punk rocka, bardziej punk rocka - dodaje. Co z tą pracą mają wspólnego Pussy Riot? W jakiej kolorystyce utrzymana jest ta praca? Czy noc może jej nadać nowych znaczeń? O tym w nagraniu rozmowy z artystą.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzący: Kamil Jasieński
Gość: Igor Aqualoopa Chołda (artysta)
Data emisji: 6.08.2018
Godzina emisji: 7.25
pj/ac