Koronawirus na rynku nieruchomości. Za ile możesz kupić mieszkanie?

Ostatnia aktualizacja: 08.06.2020 09:16
- Wielu spodziewało się na przełomie marca i kwietnia wyprzedaży czy korekt na rynku nieruchomości, zwłaszcza że przed epidemią można było zaobserwować mocne napompowanie cen - tłumaczył Szymon Skrzypiec, ekspert rynku nieruchomości. - Nic bardziej mylnego.
Audio
  • Jak zmieniły się ceny mieszkań w trakcie pandemii? Co nas czeka na tym rynku? (Pierwsze słyszę/Czwórka)
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Shutterstock.com/Gorodenkoff

shutterstock pokój hotel 1200.jpg
Goshiwon, czyli życie na 6 metrach kwadratowych

Jak przekonywał ekspert, koronawirus dotychczas nie wpłynął znacząco na ceny mieszkań w Polsce. Poza pierwszymi tygodniami, gdy po prostu siedzieliśmy w domach, i nie mogliśmy tych mieszkań fizycznie oglądać, popyt nie zmalał, a wręcz się odradza. To w połączeniu z rosnącymi cenami materiałów budowlanych i kosztami pracowników powoduje, że nie ma możliwości by - zwłaszcza w dużych miastach - ceny nieruchomości znacząco spadły. - Nie spodziewam się, aby ta sytuacja miała się zmienić. Tym bardziej, że wciąż jesteśmy w "pozytywnym scenariuszu" i gospodarka dość szybko jest odmrażana - mówił Szymon Skrzypiec.

mieszkanie 1200.jpg
Jak kupić mieszkanie - kilka praktycznych wskazówek

ZOBACZ TAKŻE Przyczepa kempingowa? Sposób na wakacje w czasie pandemii >>>

Jednak, jak przekonywał, sytuacja jest dynamiczna, i jeśli teorie ekspertów się potwierdzą, a w miesiącach jesiennych sytuacja znowu zacznie być burzliwa, to, ceny mieszkań mogą zacząć spadać. Bo konsument, podobnie jak rynek, wciąż się zmienia. - Pamiętajmy, że część "zwykłych Kowalskich" wycofała się z pomysłów na kupno mieszkania, bo w wyniku pandemii zmieniła się ich sytuacja finansowa, na przykład stracili pracę. - wyliczał Szymon Skrzypiec. Jednak pojawiają się nowe grupy klientów, które nie były dotąd zainteresowane. - To ludzie, którzy zachowali zatrudnienie i dochody, a na przykład boją się inflacji. Mają wkład własny, określoną ilość gotówki i obawiają się, że jutro te pieniądze będą warte mniej niż dziś.

ZOBACZ TAKŻE Lepiej "na swoim" czy w wynajętym? >>>


shutterstock siłownia 1200.jpg
Wracają siłownie - łączą stare i nowe zasady

O ile sytuacja epidemiologiczna nie miała dotąd większego przełożenia na rynek zakupu nieruchomości, o tyle w przypadku najmu wiele się zmieniło. I dziś, jak tłumaczy Szymon Skrzypiec, jest dobry czas na wynajmowanie mieszkań. - Mówimy tu głównie o studentach i uczniach, którzy wynajmują pokoje i mieszkania w dużych miastach - tłumaczył ekspert. - W wyniku pandemii ten obszar rynku został praktycznie wyeliminowany do zera, podobnie jak lokale wystawiane pod najem krótkoterminowy, czyli turystyczny. Mamy więc bardzo dużo pustych lokali, a ich właściciele są zmuszeni do opuszczenia cen - tłumaczył. I radził, by - jeśli planujemy wynajem mieszkania - umowę podpisać już dziś. - Za kilka miesięcy, gdy wszystko zacznie wracać do normalności, te ceny w naturalny sposób wzrosną.

***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzi: Kamil Jasieński

Materiał: Adrianna Janiszewska

Data emisji: 08.06.2020

Godzina emisji: 8:16

kd

Czytaj także

Goshiwon, czyli życie na 6 metrach kwadratowych

Ostatnia aktualizacja: 07.01.2020 11:39
Na mieszkania typu goshiwon decydują się głównie koreańscy studenci i osoby niezamożne. Biurko, szafka, łóżko, mała lodówka, umywalka, prysznic, toaleta - to wszystko można zmieścić w tak niewielkim lokum.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ile wydaje student w Londynie?

Ostatnia aktualizacja: 11.02.2020 12:31
Według danych UNESCO, jeśli polski maturzysta decyduje się na studia za granicą, to najczęściej wybiera Wielką Brytanię. A ile go to kosztuje?
rozwiń zwiń
Czytaj także

Odmrażanie życia społecznego. Czas korzystać z kultury i sportu

Ostatnia aktualizacja: 06.06.2020 13:15
Wchodzi w życie czwarty etap odmrażania gospodarki i życia społecznego. Kończy się większość restrykcji, jednak nie zapominajmy o ostrożności i higienie, gdy idziemy do kina, na koncert czy masaż. 
rozwiń zwiń