Sztuczna inteligencja - nie należy się jej obawiać?
Zdjęcie jednej osoby, której twarz została stworzona przez sieci neuronowe może kosztować trzy dolary, ale wizerunek tysiąca osób - możemy kupić już za tysiąc dolarów - wyliczał gospodarz audycji. To znacznie taniej, niż zakup praw do publikowania wizerunku prawdziwych ludzi. Choć proceder budzi wiele kontrowersji, ma też swoich zwolenników, bo zdjęcia tworzone w ten sposób zapewniają nam m.in. anonimowość.
04:09 Czwórka/Pierwsze słyszę - sztuczna inteligencja 30.12.2020.mp3 Jak sztuczna inteligencja tworzy wirtualnych ludzi i dokąd to prowadzi? (Pierwsze słyszę/Czwórka)
- Spotkałem się z przypadkiem zastosowania takiej technologii w filmie dokumentalnym dotyczącym mniejszości seksualnych w społecznościach islamskich, żyjących w górach Kaukazu. Wyciek prawdziwych tożsamości tych ludzi mógłby mieć dla nich bardzo niekorzystne konsekwencje, stworzono więc im alternatywne zdjęcia - tłumaczył dr Bartłomiej Balcerzak z Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych w Warszawie. Ale technologia generowania wirtualnych ludzi może mieć też zastosowanie na co dzień. - Robimy to, by w sieci sprawiać wrażenie, że naszej firmie pracuje więcej osób, albo by tworzyć fake'owe konta w mediach społecznościowych - wyliczał ekspert. - Technologia ma też zastosowanie w działaniach politycznych czy marketingowych, a nawet na... portalach randkowych.
Czytaj także:
Microsoft zastąpi swoich pracowników sztuczną inteligencją?
Tworzenie wirtualnych ludzi stało się możliwe dzięki dynamicznemu rozwojowi określonego rodzaju AI, tzw. generative adversarial networks (GANs). - Mamy dwie sieci neuronowe, z których jedna ma za zadanie skutecznie rozpoznawać fałszywe zdjęcia osób, a druga w tym samym czasie stara się nauczyć, jak oszukać tę pierwszą. Prowadzi to do tego, że obie sieci się nieustannie rozwijają - opowiadał Bartłomiej Balcerzak.
Czytaj także:
System uczy się budowy ludzkich twarzy na podstawie aktualizowanej nieustannie bazy prawdziwych osób, ale generowane przez niego zdjęcia są już całkiem "nowe". - Żeby nauczyć się, jak skonstruowana jest ludzka twarz, jak buduje się jej mimikę, AI wykorzystuje prawdziwe zdjęcia umieszczane przez użytkowników mediów społecznościowych. Te zasoby stale się powiększają, więc na nich trenuje - mówił ekspert.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Mateusz Kulik
Materiał: Małgorzata Jakubowska
Data emisji: 30.12.2020
Godzina emisji: 7.15
kd