Alerty, wirtualne wizytówki - by sprawnie podróżować
Celem nowych podatków, które zostały wprowadzone w obu krajach jest ograniczenie podróży lotniczych, a co za tym idzie ograniczenie efektów globalnego ocieplenia.
04:13 czwórka pierwsze słyszę 23.06.2020.mp3 Nowe podatki środowiskowe doliczane do cen biletów lotniczych - komentuje Mariusz Piotrowski z portalu fly4free (Pierwsze słyszę/Czwórka)
- Przez ostatnie lata tanie linie lotnicze w obu krajach zdobywały rynek poprzez stosowanie dumpingowych, bardzo niskich cen biletów - mówi Mariusz Piotrowski z portalu fly4free. - Szwajcaria i Austria wprowadzenie nowych przepisów ubierają w płaszczyk dyskusji, z którą mieliśmy do czynienia jeszcze przed pandemią koronawirusa, czyli dbania o ochronę środowiska. Teoretycznie te nowe podatki mają sprawić, żeby latanie było nieco droższe i żeby ludzie mniej chętnie wsiadali do samolotów, żeby w efekcie tego była trochę mniejsza emisja dwutlenku węgla i innych szkodliwych substancji. Drugie dno tej decyzji to polityka interwencjonistyczna tych krajów, zwłaszcza w przypadku Austrii. Ma ona na celu sprawienie, aby tani przewoźnicy byli mniej konkurencyjni w stosunku do przewoźników tradycyjnych, zwłaszcza do przewodnika austriackiego, który w wyniku ekspansji tanich linii popadł bardzo w tarapaty, co pogłębiła pandemia - dodaje.
Jak hotele zachęcają do podróżowania?
Dopłata do biletu lotniczego w Austrii i Szwajcarii będzie zależeć od odległości i klasy podróży.
- Austria wprowadza przepisy bez precedensu. Ogłoszono tam, że minimalna cena biletu lotniczego dla lotów wylatujących z Austrii ma wynosić nie mniej niż 40 euro, czyli ponad 160 zł. Do Austrii z Polski mogliśmy sobie latać za 9-19 euro - czyli 40-100 zł w jedna stronę - opowiada ekspert. - Widzimy że ta cena może urosnąć nawet dwukrotnie. Szwajcarzy natomiast wprowadzili podatek zależny od długości trasy, czyli czy jest to trasa krótka po Europie, czy długa międzykontynentalna. Podatek wynosi od 30 do 120 franków czyli tez około 120 do niecałych 500 zł za jeden odcinek lotu - wyjaśnia.
Rozmówca Mateusza Kulika zwraca uwagę na komentarze szwajcarskich ekspertów lotniczych, którzy twierdzą, że wprowadzony podatek jest za niski, by skłonić Szwajcarów do rezygnacji z lotów. - Dochody Szwajcarów są tak wysokie, że pewnie z ciężkim sercem, ale będą płacić za bilet, nie zrezygnują z latania - zauważa. - To jest większy problem dla turystów, np. z Polski, dla których cena takiego biletu do Szwajcarii czy Austrii wzrośnie znacząco - dodaje.
Konsekwencje podatków
Nie jest wykluczone, że teraz tani przewoźnicy będą omijać Austrię i Szwajcarię. Plany na wprowadzenie tych podatków istniały już od dawna. Pandemia koronawirusa tylko te decyzję przyspieszyła.
Zyska środowisko naturalne. - Widzieliśmy, kiedy ta pandemia się pojawiła i ruch lotniczy ustał, jak poprawiła się sytuacja atmosferyczna - zauważa rozmówca Czwórki. - Z punktu widzenia rynku lotniczego, podatki nie są to dobrą informacją, dla środowiska to dobrze - dodaje.
Mariusz Piotrowski zaznacza też, że ważna jest też alternatywa dla latania, którą mają kraje Europy zachodniej. - Tam szybkich połączeń kolejowych jest coraz więcej. To doskonała alternatywa dla latania, podróż pociągiem pod względem kosztowym i czasowym jest porównywalna z podróżą samolotem, a poziom emisji jest decydowanie niższy - dodaje.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński
Materiał: Mateusz Kulik
Data emisji: 23.06.2020
Godzina emisji: 7.16
pj