Trwa październik, czyli Międzynarodowy Miesiąc Cyberbezpieczeństwa. Niestety w tym czasie cyberprzestępcy nie próżnują. Ostatnio pojawiła się w sieci kolejna metoda oszustów. Tym razem nie chodzi o reklamy nieistniejących funduszy inwestycyjnych czy walut cyfrowych. Cyberprzestępcy kuszą akcjami dużych spółek skarbu państwa. Rekordzista stracił w ten sposób półtora miliona złotych.
Zespół Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego (CSIRT) polskiego sektora finansowego ostrzega przed kolejną falą oszustw inwestycyjnych. Tym razem przestępcy przy pomocy postów sponsorowanych podszywają się pod spółki skarbu państwa i wykorzystują bezprawnie logotypy znanych firm. Mają na celu namówienie nas do zainwestowania kapitału, obiecując nam przy tym olbrzymie, szybkie zyski.
- Na tych reklamach są widoczne wizerunki np. marek energetycznych. Może być to Tauron, Orlen, PGN, ale też inne spółki skarbu państwa, jak również inne najpopularniejsze spółki notowane na naszej giełdzie papierów wartościowych - tłumaczy specjalista zespołu CSIRT KNF Bartosz Biderman. - Wykorzystywane są również wizerunki Narodowego Banku Polskiego i innych instytucji np. urzędów skarbowych, ministerstwa finansów - dodaje.
W rozmowie z Martyną Ogonek ekspert zwraca uwagę, że te reklamy cyberprzestępców często wpisane są w aktualny kontekst wydarzeniowy, ostatnio było to np. Baltic Pipe.
Te groźne reklamy mówią o ogromnych zyskach przy inwestycji np. tysiąca złotych. - Przy takiej sumie "firma" obiecuje np. 12 tys. zwrotu, czyli naprawdę są to bardzo duże, nierealne zyski - ocenia specjalista.
02:57 czwórka pierwsze słyszę 18.10.2022.mp3 Jak cyberprzestępcy chcą nas naciągnąć na fałszywe inwestycje? (Pierwsze słyszę/Czwórka)
Jak działa ten przestępczy schemat?
Schemat działania przestępców jest dość prosty. Po kliknięciu w reklamę jesteśmy przekierowywani na stronę, gdzie mamy podać swoje dane kontaktowe. Wtedy dzwoni do nas konsultant. - Fałszywy konsultant wykorzystuje różne metody, socjotechniki manipulacyjne. Chce się z nami zżyć, by nas oszukać. Zadaje pytania personalne, interesuje się naszym życiem - wyjaśnia rozmówca Czwórki. - Buduje zaufanie i więź emocjonalną. Po czym zachęca nas do inwestycji, najpierw małych środków, a potem większych. Przy tym wykazuje, na tej fałszywej platformie, ogromne zyski lub też zachęca do zainstalowania aplikacji do zdalnego zarządzania pulpitem, prosi o zalogowanie się na konto bankowe. Uzyskując dostęp do naszego konta bez problemu nas okrada, ale też zaciąga zobowiązania kredytowe na bardzo duże kwoty - dodaje.
Sprawdź także:
Szacuje się, że ofiary cyberprzestępców klikając w taką reklamę średnio tracą kwoty wartości kilkuset tysięcy złotych.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński
Materiał przygotowała: Martyna Ogonek
Data emisji: 18.10.2022
Godzina emisji: 7.25
pj/kor