- Szkoła w Chmurze to taki rodzaj szkoły, w której uczniowie mogą się realizować. Zaczynaliśmy od chmury, czyli materiałów dostępnych online - mówi Jakub Jędrzejewski, nauczyciel-egzaminator z języka polskiego w Szkole w Chmurze. - Dziś można powiedzieć, że mamy głowy w chmurach, ale mocno stąpamy po ziemi. W Szkole w Chmurze uczniowie w dużej częściej uczą się w domach i mają do tego motywację - dodaje.
Kinga Kordowska, uczennica drugiej klasy liceum Szkoły w Chmurze, zauważa, że edukacja domowa jest dziś często mylona z edukacją zdalną. Podkreśla, że to dwie różne rzeczy. - Nauka zdalna polegała na byciu przykutym do komputerów i siedzeniu na lekcjach, wykładach nauczycieli. To miało miejsce niezależnie od tego czy tego chcieliśmy, czy nie, czy nam się to podobało, czy nie - wyjaśnia. - Na edukacji domowej sami wybieramy, w jaki sposób się uczymy, kiedy to robimy, ile czasu nam to zajmuje. To indywidualny rytm, dostosowujemy go do siebie, do swoich potrzeb - dodaje.
Dla kogo jest ta szkoła?
Szkoła w Chmurze zaprasza do siebie każdego ucznia, który ma taką potrzebę. Takich osób może być całkiem dużo. Jakub Jędrzejewski zauważa, że w szkole powszechnej, stacjonarnej klasy zwykle są 20-30 osobowe, a każdy uczeń uczy się w inny sposób, ma inne zainteresowania. - Są wzrokowcy, słuchowcy, kinestycy, uczniowie ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, osoby z zespołem Aspergera - wymienia. - W Szkole w Chmurze każdy z nich dostosowuje naukę, zdobywanie wiedzy do swoich potrzeb - dodaje. - Do nauczycieli dzieci przychodzą na egzaminy. Nauczyciel rozmawia z uczniem jeden na jeden. Podczas takiego spotkania mnie nie interesuje czy uczeń uczył się 3 miesiące, czy 10 dni, to zależy tylko od niego. To indywidualne podejście jest mocno uwalniające dla uczniów i nauczycieli - dodaje.
Może się wydawać, że danie takiej wolności dzieciom i młodzieży spowoduje jedynie braki w edukacji. - Wierzę, że każdy z nas, szczególnie dzieci i młodzi ludzie, ma w sobie chęć do robienia rzeczy, ciekawość świata i odkrywania go. Musi tylko być przestrzeń, by ciekawość mogła się objawić - mówi uczennica. - Ja, kiedy przyszłam na edukację domową, przez pewien czas nie miałam ochoty nic robić, i nie robiłam. Dałam sobie odpocząć i ta chęć wróciła. Teraz z zaangażowaniem mam ochotę robić różne rzeczy i je robię - podkreśla.
13:00 czwórka pierwsze słyszę 31.01.2023 szkoła w chmurze.mp3 O Szkole w Chmurze opowiadają Jakub Jędrzejewski, nauczyciel-egzaminator i Kinga Kordowska, uczennica (Pierwsze słyszę/Czwórka)
Szkoła bez klasówek i odpytywania
W Szkole w Chmurze wiedzę z poszczególnych przedmiotów sprawdza się raz - podczas egzaminów. Nie ma klasówek, kartkówek, wywoływania do tablicy. - Egzaminy składają się z dwóch części: pisemnej i ustnej - wyjaśnia nauczyciel. - Pisemna odbywa się na platformie, a ustna to 15-minutowe spotkanie online z egzaminatorem, podczas którego uczeń omawia trzy wybrane przez siebie zagadnienia z danego przedmiotu. To dobra okazja do rozmowy też o pasjach, a także czas na ich rozwijanie - dodaje.
W edukacji domowej to uczeń wybiera czego się uczy. Wszystkie przedmioty wymagane na świadectwie jednak musi zaliczyć na egzaminie. - Jeśli komuś nie zależy na jakimś przedmiocie to może robić minimum, uczyć się tyle, żeby jedynie zdać. W Szkole w Chmurze nie tracimy czasu na siedzenie w ławkach, kartkówki, sprawdziany. Czas, który zyskujemy możemy poświęcić na naukę innego przedmiotu, który przypadł nam do gustu lub na rozwijanie swojego hobby, czegoś, co nas interesuje - podkreśla Kinga Kordowska.
Bez "ocenozy"
Szkoła w Chmurze jest wolna od "ocenozy". Uczniowie mogą uczyć się dla siebie, a nie dla cyferek na świadectwie. Tu oceny nie są wyznacznikiem wartości. - Działamy zgodnie z zasadami obowiązującego prawa oświatowego, dlatego na świadectwie te oceny są - wyjaśnia uczennica. - Warsztaty, karty pracy, konsultacje, to aktywności, które nie są oceniane - dodaje.
Interesującym jest, że podczas egzaminu pisemnego uczniowie mogą korzystać z pomocy naukowych. Zadania są jednak sformułowane w taki sposób, że trzeba znać temat, żeby w ogóle wiedzieć, po który podręcznik sięgnąć.
Uczeń sam w domu czy nowe relacje?
Słysząc pojęcie "edukacja domowa" często mamy wrażenie, że taki uczeń pozbawiony jest relacji z rówieśnikami, możliwości nawiązania przyjaźni. - Mam teraz o wiele więcej znajomych i czasu dla nich, niż gdy chodziłam do szkoły stacjonarnej - zdradza licealistka. - Mam czas i energię by te znajomości zawierać i pielęgnować je. Najtrudniej mi spotkać się ze znajomymi ze szkoły systemowej, bo rano najczęściej są w szkole, a popołudniami uczą się do tej szkoły. Ja mam więcej możliwości, żeby się spotkać w ciągu dnia, wolę uczyć się wieczorem - dodaje.
Szkoła w Chmurze tworzona jest wspólnie przez nauczycieli, uczniów i ich rodziców, wszystkim przyświeca jeden cel: żeby dzieci mogły się z chęcią uczyć i rozwijać.
- Dla mnie największą zaleta edukacji domowej jest uwolnienie czasu i energii - podkreśla Kinga Kordowska. - Ten system nie budzi frustracji ani w nauczycielach, ani w uczniach - dodaje Jakub Jędrzejewski.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński
Goście: Jakub Jędrzejewski (nauczyciel-egzaminator z języka polskiego w Szkole w Chmurze) Kinga Kordowska (uczennica drugiej klasy Liceum w Chmurze, prowadzi szkolnego TikToka)
Data emisji: 31.01.2023
Godzina emisji: 09.12
pj
