Handel w niedzielę. Zamykać sklepy, czy nie?
Takie badania przeprowadzili także Słowacy i Węgrzy - okazało się, że produkty niektórych międzynarodowych koncernów, które trafiają do tych krajów, różnią się znacząco od tych, sprzedawanych w pozostałych państwach UE. - To zależy, jak definiujemy jakość. Producenci wręcz muszą odrobinę modyfikować swoje produkty wprowadzając je na konkretne rynki, by adaptować je do potrzeb tamtejszych odbiorców. Inaczej mogłyby się nie sprzedać, bo na przykład konsumenci z krajów południowych wolą produkty słodsze niż ci z północnych - tłumaczył Andrzej Gartner z Polskiej Federacji Producentów Żywności. Jednak jak podkreślała Hanna Stolińska-Fiedorowicz z Instytutu Żywności i Żywienia, choć smak bądź konsystencję produktów żywnościowych można "adaptować do potrzeb rynku", w kwestiach bezpieczeństwa nie ma miejsca na takie ustępstwa. - Chemia gospodarcza, samochody czy jedzenie pod tym względem muszą spełniać jednolite europejskie kryteria - podkreślała ekspertka.
Jak wyglądają różnice w produkcji niektórych produktów spożywczych ze względu na kraj, do którego mają one być eksportowane i co sprawia, że proszki do prania z Niemiec "wydają się" niektórym Polakom lepszej jakości? Zapraszamy do wysłuchania nagrania dyskusji ze studia Czwórki.
***
Tytuł audycji: Czat Czwórki
Prowadzi: Piotr Firan
Materiał przygotowała: Weronika Puszkar
Goście: Hanna Stolińska-Fiedorowicz (dietetyk kliniczny, Instytut Żywności i Żywienia), Małgorzata Cieloch (rzeczniczka Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów), Andrzej Gartner (Polska Federacja Producentów Żywności)
Data emisji: 22.02.2017
Godzina emisji: 15.05
kd/ab