Nowa "normalność" w klubie fitness. Jak będzie wyglądać?
Kina mogą zaprosić widzów na filmy pod warunkiem zachowania reżimu sanitarnego, wprowadzając środki bezpieczeństwa. Wszyscy muszą zasłaniać usta i nocy podczas seansów, a w sali kinowej co drugi fotel musi pozostać pusty.
Mimo zgody na otwarcie, największe multipleksy zdecydowały się jeszcze zaczekać. W miniony weekend widzowie nie mogli jeszcze odwiedzić Cinema City czy Multikina. Nie otworzyło się też m.in. kino Atlantic w Warszawie.
Czekają na nowe premiery?
- Nie dostaliśmy we właściwym momencie, z wyprzedzeniem, wytycznych dotyczących bezpieczeństwa sanitarnego: jak to ma być zorganizowane, jakie będą potrzebne materiały, urządzenia i wyposażenie kina, by zapewnić odpowiednie warunki widzom - mówi Krzysztof Konopacki, kierownik kina. - Dodatkowo nie ma dostatecznie dobrego repertuaru. My, jako kino premierowe, nie chcemy wracać do starych rzeczy. 3 miesiące na runku kinowym to jest jednak produkt trochę stary. Obrazy, które się pojawiły te 3 miesiące temu czy wcześniej, już są do wglądu w serwisach płatnych telewizji. Myślę, że większość widzów je obejrzała - dodaje.
Studyjne na start
W ostatni weekend działały głównie kina studyjne. Z obecnością widzów było różnie.
- Nasze kino jest dosyć kameralne, studyjne. Mieliśmy w sprzedaży 30 biletów na każdy seans i do 10 nie dobiliśmy - przyznaje Andrzej Goliszek, rzecznik prasowy centrum Spotkania Kultur w Lublinie. - Poniżej 10 osób uczestniczyło w każdym z seansów. Prezentowaliśmy film "Pojedynek na głosy" - dodaje.
Best Film/dobrastronafilmu/zwiastun filmu "Pojedynek na głosy"
Jak się okazuje frekwencja dopisała we Wrocławiu. - W sobotę odwiedziło nas prawie 200 osób, w niedzielę około 170. Biorąc pod uwagę wszystkie uwarunkowania, to jesteśmy zadowoleni - mówi Jarosław Perduta, dyrektor Dolnośląskiego Centrum Filmowego. - Ułożenie repertuaru było sporym wyzwaniem. Cała branża filmowa stanęła na te parę miesięcy, większe premiery zostały przełożone na późniejszy czas. Ponieważ rozpoczęliśmy działanie w ograniczonym zakresie mieliśmy pokazy przedpremierowe (jak "Zdrajca" czy "Tu i teraz"), ale też wróciliśmy do tytułów, które, jak nam się zdaje, mogą jeszcze budzić duże zainteresowanie widzów - jak "Sala Samobójców" Jana Komasy czy "Niewidzialny człowiek", który był tylko 5 dni w kinach - dodaje.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński