- W ramach kampanii "Ojczysty - dodaj do ulubionych" sprawdzamy, co to jest "głąbik krakowski".
- "Głąbik krakowski" to nie jest obraźliwe określenie mieszkańca Krakowa.
- Jest to nazwa sałaty łodygowej chętnie uprawianej w okolicach stolicy Małopolski.
- Chętniej niż liście spożywane są łodygi, które także można kisić jak ogórki.
W ramach kampanii "Ojczysty - dodaj do ulubionych" w każdy wtorek i czwartek w audycji "Pierwsze słyszę" poznajemy ciekawostki językowe. Tym razem sprawdzamy, czym jest "głąbik krakowski".
Jak podaje strona NCK "Ciekawostki językowe/Ojczysty-dodaj do ulubionych": nie jest to wcale obraźliwy epitet pod adresem nierozgarniętego mieszkańca Krakowa! To nazwa zwyczajowa pewnej odmiany sałaty, i do tego zupełnie wyjątkowej sałaty, bo łodygowej. Już w połowie XVIII w., a może i wcześniej, w kilku wsiach pod Krakowem uprawiano - chętnie i licznie - głąbiki krakowskie.
Przymiotnik "krakowski" odnosi się do miejsca uprawiania owej sałaty łodygowej, niemal nieznanej w pozostałej części kraju, a rzeczownik "głąbik" - z sympatycznym zdrobnieniem - do jadalnej i najsmaczniejszej części tej rośliny uprawnej.
Mające nawet do pół metra i grube jak łapa średniego psa łodygi, porośnięte listkami, które też zjadano, ale z mniejszym apetytem niż łodygi, są niczym innym jak przerośniętymi, wydłużonymi głąbami sałacianymi. Ścinano je u nasady i zbierano, zanim stwardniały i wypuściły pędy kwiatowe. Następnie obierano je z cienkiej skórki (jak łodygi rabarbaru) i albo jedzono na surowo, albo - znacznie częściej - kiszono jak ogórki.
Polski farmaceuta, lekarz i chemik Florian Sawiczewski w połowie XIX w. tak je zachwalał: - [jest to] wyborny, przyjemnie kwaskowaty, orzeźwiający i łatwy do strawienia pokarm.
Jeśli zatem spotkacie na swej drodze "głąbika krakowskiego", nie wahajcie się ani chwili - kiście go!
Kiszony "głąbik krakowski" przepis:
- pędy głąbika krakowskiego,
- czosnek,
- koper suchy,
- na zalewę: litr wody, 3 dag soli, łyżeczka cukru.
Pędy głąbika krakowskiego obrać z liści, zdjąć z pędów bardzo cienką skórkę. Oczyszczone w ten sposób pędy pokroić na mniejsze kawałki, mieszczące się w słojach, dodać 2-3 ząbki czosnku.
Zagotować wodę z solą i cukrem, a po ostudzeniu zalać zalewą głąbiki. Słoje zamknąć i po 2-3 dniach wstawić do chłodnej piwnicy.
02:34 CZWORKA/PIerwsze słyszę -_głąbik_krakowski (mp3) 2023_10_05-07-30-59.mp3 "Ojczysty - dodaj do ulubionych". Co oznacza "głąbik krakowski"? (Pierwsze słyszę/Czwórka)
___
Kampania społeczno-edukacyjna "Ojczysty - dodaj do ulubionych" ma na celu propagowanie dbałości o poprawność polszczyzny oraz kształtowanie świadomości językowej Polaków. Dziennikarze Czwórki angażują się w projekt, prezentując w formie dźwiękowej ciekawostki językowe.
Kolejnych odsłon będzie można posłuchać we wtorki i czwartki w porannej audycji "Pierwsze słyszę", po godz. 7.30. O pochodzeniu wyrażeń z życia codziennego opowie Martyna Matwiejuk.
POSŁUCHAJ POPRZEDNICH ODCINKÓW <<<
Język polski należy do najtrudniejszych języków świata. Badanie pochodzenia słów i ich ewolucji to fascynująca podróż przez historię i zwyczaje. Martyna Matwiejuk w audycji "Pierwsze słyszę" o godz. 7.30 do końca roku będzie wyjaśniać, dlaczego niektóre memy powodują, że "śmiejemy się do rozpuku", sprawdzi też językowy rodowód "kundla", skąd się wziął "majsterklepka" i jaką miarą jest "łut szczęścia".
Organizatorem akcji "Ojczysty - dodaj do ulubionych" jest Narodowe Centrum Kultury. Kampania trwa nieprzerwanie od 20 lutego 2012 roku, dnia poprzedzającego Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego. "Ojczysty - dodaj do ulubionych" to najpopularniejszy kanał prowadzony przez centralne instytucje kultury poświęcony poprawnej polszczyźnie.
***
Na kolejne odsłony cyklu we wtorki i czwartki, w porannej audycji "Pierwsze słyszę", po godz. 7.30 zaprosi Martyna Matwiejuk.
mat. pras./kd/aw/pj