W górach, oprócz deski, przyda się też rozum

Kolejne dzieciaki rozpoczęły zimowy wypoczynek, a pogoda sprzyja szaleństwom na stoku. W beztroskiej zabawie warto jednak zachować zdrowy rozsądek, żeby ratownikom górskim nie przysparzać pracy, a sobie olbrzymiego kłopotu.

Każdej zimy ratownicy z GOPR-u i TOPR-u przeprowadzają kilkaset akcji ratunkowych. Szukają osób, które zabłądziły w górach, ratują ludzi kontuzjowanych i rannych. Ratownicy przyznają, że te interwencje są bardzo kosztowne, a podstawą większości wypadków jest bezmyślność i przesadna brawura.

- Krzywdę można sobie zrobić już przy pierwszym stopniu zagrożenia lawinowego, o które w zimie w górach nie jest trudno - opowiada Krzysztof Długopolski z TOPR-u w Zakopanem. - Dlatego przed wyjściem na szlak albo na stok warto zajrzeć na stronę internetową TOPR-u, na której przez całą zimę umieszczamy komunikaty o pogodzie.
W tym roku początek ferii zimowych zbiegł się w czasie z dużym mrozem i obfitymi opadami śniegu. W górach zasypało szlaki, a w nocy temperatura spada nawet do 20 stopni poniżej zera. Narciarze mają prawdziwy raj, a na stokach jest naprawdę tłoczno. Maciek Weksej i Michał Pluta ze Studenckiego Klubu Górskiego przypominają, że w takich warunkach tym bardziej należy pamiętać o narciarskim savoir-vivre: - Na stoku nie jesteśmy sami, dlatego nie zatrzymujemy się w niebezpiecznych miejscach, gdzie ktoś może nas nie zauważyć; nie tamujemy ruchu i mamy na uwadze to, że ci, którzy poruszają się powyżej nas albo z boku, mają pierwszeństwo.
Posłuchaj nagrania z "Na cztery ręce". Dowiesz się jak bezpiecznie spędzić ferie w górach i czego na pewno nie wolno robić na narciarskiej trasie.
kul