Zawody RoboGames trwały przez trzy dni, a według Księgi Rekordów Guinnessa są to największe na świecie mistrzostwa robotów.
– Szczycimy się, że jesteśmy pierwszą drużyną z Polski, która pojechała na takie zawody – mówi jeden z uczestników polskiej ekipy. – Okazuje się, że tak naprawdę Polacy nie mają się tam czego wstydzić. Mogą śmiało jeździć po świecie i zdobywać wysokie miejsca.
A polskie drużyny zdobyły w tym roku I miejsce w kategorii robotów rysujących, II miejsce w otwartej kategorii Line Follower, oraz IV miejsce w kategorii Microsumo.
Flagową konstrukcją Polaków był robot Calliope, który potrafi rysować. Na podstawie zdjęcia odwzorowuje m.in. ludzką twarz. – Nazwę zapożyczyliśmy od imienia jednej z greckich muz, przedstawianej zwykle z rylcem i papirusem w dłoniach – mówią studenci. – To całkiem niezła analogia do tego, co robi ta maszyna.
Międzynarodowe zawody w San Mateo w pobliżu San Francisco w Kalifornii organizowane są od 2004 r. W konkursie startują przedstawiciele różnych krajów w kilkudziesięciu dyscyplinach, w tym pokazie robotów humanoidalnych, piłce nożnej robotów, walkach sumo i kung-fu.
– Zdecydowana większość zawodników jest ze Stanów Zjednoczonych, część przyjechała z Kanady, trochę ludzi jest z Meksyku i Brazylii, ale Europejczyków też można tu spotkać. Sporo osób przyjechało z Indonezji oraz Japonii – wymieniają Polacy.
Mistrzostwa RoboGames 2013 rozegrano 19 - 21 kwietnia. By dowiedzieć się więcej o starcie Polaków na tej imprezie, o tym, co potrafi narysować Calliope, jak nasi studenci trafili do USA, oraz jaka jest kondycja polskiej robotyki, posłuchaj całego nagrania reportażu Magdaleny Skawińskiej, pt. "Z robotem za ocean".
Reportaż został zrealizowany w Studiu Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia.
(kd/czwórka)