Magdalena Ziółkowska do studia Czwórki przyniosła obtłuczone kubki i skrzynkę narzędzi. Mimo że z pracowni "Biżuteria z talerzy" wychodzą rzeczy delikatne, kruche i unikatowe, to ich produkcja nie odbywa się bez kurzu, pyłu i hałasu. Rzemieślniczka dobiera kawałki porcelany pod kątem wzoru, następnie obrabia w nowoczesne, niesztampowe kształty. Znane motywy, takie jak logo Społem z barów mlecznych czy na przykład tradycyjny Włocławek stają się głównym motywem kolczyków, broszek czy pierścionków.
- Gdy zaczynałam zupełnie nie znałam się na porcelanie. Interesował mnie tylko wzór - przyznaje gość Czwórki. - Dziś sprawdzam sygnatury naczyń, które mam w dłoniach. Nie produkuję też biżuterii z rzeczy, które są w całości - dodaje.
Magda Ziółkowska
Z jednego obtłuczonego kubka Magda Ziółkowska potrafi wyprodukować kilka par kolczyków, broszkę i naszyjnik. Przyznaje, że dziś w pracowni ma materiału na 200 lat pracy, gdy zaczynała, 10 lat temu, o stłuczki prosiła znajomych, odwiedzała bazary i targi staroci, śledziła aukcje internetowe. Naczynia z defektami przekazywały jej też firmy produkujące zastawy stołowe.
Produkcję biżuterii Magda zaczyna od wybrania motywu i umiejętnym stłuczeniu naczynia, tak by wybrany wzór pozostał w całości. Danemu odłamkowi nadaje kształt zbliżony do koła, owalu, a następnie przystępuje do szlifowania.
Takiej pracy nie da się wykonać bez licznych narzędzi. Zdaniem Czwórkowego gościa niezbędna jest multiszlifierka i wiertło z nasypem diamentowym, przydadzą się: lakier do paznokci, słuchawki, maseczka przeciwpyłowa, rękawiczki, okulary.
***
Tytuł audycji: Najlepszy dzień tygodnia
Prowadzi: Kuba Marcinowicz
Gość: Magdalena Ziółkowska (Biżuteria z talerzy)
Data emisji: 10.01.2020
Godzina emisji: 8.18
pj