Göteborg jest drugim co do wielkości miastem Szwecji, pięknie położonym nad samym morzem. W ostatnich latach zyskuje na popularności. Mówi się o nim jako mieści bardzo przyjaznym weganom - oferta kulinarna tego typu jest bogata. Niesieciowych kawiarni i restauracji znajdziemy mnóstwo. Miasto jest pełne zieleni i przyjazne mieszkańcom.
Z Polski do Szwecji najlepiej udać się samolotem. Do Göteborga z większości dużych polskich miast latają tanie linie lotnicze oraz LOT. - W okresie zimowym można się tam dostać za kilkadziesiąt złotych, latem jest trochę drożej, jeśli kupimy bilety z wyprzedzeniem, zapłacimy za nie ok. 300 zł - mówi Monika Kupryjaniuk, autorka bloga Tripowscy. - Na zwiedzanie miasta wystarczy nam weekend, chyba że chcemy wyruszyć troszeczkę dalej, np. na południowy archipelag, wtedy przyda się dodatkowy dzień. Planując podróż, warto dostosować ją do terminarza lotów - dodaje.
Wypad na wyspy
W okolicy Göteborga znajdują się dwa archipelagi. - Północny to trzy wyspy, na które można dojechać samochodem. On jest trudny dla piechurów, do poruszania się bez auta. Zupełnie inaczej jest na archipelagu południowym, gdzie obowiązuje zakaz jazdy samochodem - mówi rozmówczyni Oliwii Krettek. - Południowy archipelag to większy zespół wysp. Dostaniemy się tam promem. To idealne miejsce dla pieszych i rowerzystów. Wyspy są zamieszkałe, ale nie gęsto zaludnione. Są tam ścieżki spacerowe, mnóstwo terenów zielonych, intymne plaże. Na niektórych wyspach mieszkają tylko owce. Na największej z nich, Vrångö, można spędzić cały dzień - poleca.
Między wyspami archipelagu turyści mogą przemieszczać się promami. Na promach honorowane są bilety komunikacji miejskiej, więc rejs kosztuje zaledwie 35 koron (około 15 zł).
11:01 czwórka ndt 03.02.2023.mp3 O Göteborgu i okolicznych atrakcjach opowiada Monika Kupryjaniuk (Najlepszy Dzień Tygodnia/Czwórka)
Największą część kosztów kilkudniowego wypadu stanowią noclegi. - Około 300 zł kosztuje pokój ze współdzieloną łazienką. Poza sezonem wakacyjnym będzie on jednak trochę tańszy - opowiada rozmówczyni Czwórki. - W przypadku Skandynawii nie bójmy się hosteli. Tamtejsze są naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Korzystajmy z nich lub dormitoriów, czy nawet domków kempingowych.
Czytaj także:
Spacer po Göteborgu
Göteborg nie jest mały miastem, ale jego turystyczne atrakcje zlokalizowane są na niewielkim obszarze. Komunikacja miejska nie jest tania, dlatego miasto warto zwiedzić na piechotę lub miejskim rowerem. - Nawet jeśli nasz nocleg oddalony jest od centrum, to nie ma sensu inwestować w bilet weekendowy, zwykle wystarczy nam jednorazowy - radzi podróżniczka.
Zwiedzając Göteborg, koniecznie musimy wybrać się do jego najstarszej dzielnicy, Hagi. - Jest bardzo klimatyczna. Wzdłuż głównej ulicy ciągną się domy z XIX i początków XX wieku. Dziś mieszczą się w nich kawiarnie, restauracje, sklepy ze starociami i rękodziełem. Czujemy się tam tak, jakby czas się zatrzymał - opowiada Monika Kupryjaniuk. - Z Hagi warto wejść na wzgórze, gdzie mieszczą się twierdza i skansen. Roztacza się stamtąd piękny widok na miasto - dodaje.
Warto odwiedzić też targ rybny, który mieści się w budynku bardzo przypominającym kościół. Jego architekt inspirował się norweskimi gotyckimi kościołami. Hala targu ma spadzisty dach, ściany zdobią witraże.
Nie pomińmy też wybrzeża. Po dawnej stoczni dziś został dźwig i dwie hale, które zostały zaadaptowane na hotel i teatr. - To fajny przykład, jak może wyglądać rewitalizacja miasta - podkreśla podróżniczka. - Wzdłuż rzeki ciągnie się deptak. Bardzo przyjazne miejsce z mnóstwem rzeźb. Można też zdecydować się na rejs rzeką i zobaczyć miasto z perspektywy wody - dodaje.
Dowiedz się więcej: Podróże z Czwórką <<<
Niemałą atrakcją miasta jest największy i najpopularniejszy w Skandynawii park rozrywki Liseberg. - W zeszłym roku stuknęło mu 100 lat, ale co roku pojawiają się tam nowe atrakcje dla osób w każdym wieku, od małych zjeżdżalni i karuzel po wielkie rollercoastery - chwali rozmówczyni Czwórki. - Spokojnie można tam spędzić cały dzień - dodaje.
Przerwa na przekąskę
- Odwiedzając Göteborg, koniecznie trzeba zjeść krewetkową kanapkę - poleca podróżniczka. - To danie na płaskim pieczywie lub bułce. Jest na niej dużo krewetek koktajlowych, majonezu, gotowanych jajek, ogórków, pomidorów. Jest bardzo sycąca. Można potratować ją jako lunch. Kosztuje około 140 koron (60 zł) i dostaniemy ją niemal wszędzie - dodaje.
Wśród napojów w Szwecji króluje kawa, głównie z ekspresu filtrowanego. W wielu miejscach możemy prosić o darmową, lub płatną symbolicznie, dolewkę. W każdej kawiarni wodę dostaniemy za darmo. - W kawiarni w Hadze warto kupić bułkę cynamonową, która, jak chwalą się Szwedzi, jest największa na świecie - mówi Monika Kupryjaniuk. - I rzeczywiście taka jest, wielkością przypomina małą pizzę - dodaje.
Göteborg na deszcz
Z pogodą w Skandynawii bywa różnie, dlatego warto zawczasu zaplanować, gdzie schronimy się w razie załamania pogody lub długotrwałych deszczy.
- Takim miejscem jest Universum, które można porównać do warszawskiego Centrum Nauki Kopernik - mówi rozmówczyni Oliwi Krettek. - Universum jest trochę bogatsze, mają tam np. las tropikalny z roślinami i ptakami, wielkie akwarium, w którym pływają płaszczki i małe rekiny. Jest też sekcja poświęcona ekologii - dodaje.
Kolejną atrakcją jest Aerozeum, czyli muzeum lotnictwa, które mieści się na obrzeżach miasta, a zlokalizowane jest w naturalnym bunkrze, wykutym w skale. - Zobaczymy tam głównie samoloty wojskowe. Do każdego z nich można wejść, usiąść, poczuć się jak pilot. Są tam też symulatory - wymienia podróżniczka.
Wrażeń dostarczą również odwiedziny w muzeum najbardziej znanej marki motoryzacyjnej w Szwecji, Volvo, gdzie poznamy historię fabryki aut w Göteborgu, zobaczymy słynne modele, niezrealizowane projekty czy samochód zbudowany z duńskich klocków Lego.
Zobacz też:
***
Tytuł audycji: Najlepszy dzień tygodnia
Prowadzi: Kamil Jasieński
Materiał: Oliwia Krettek
Data emisji: 03.02.2023
Godzina emisji: 7.14
pj