okładka książki
Alberto Arce wyjechał do Hondurasu w 2012 roku, na zlecenie Associated Press, a opuścił go, gdy dla niego zrobiło się niebezpiecznie, bo za dużo tematów rozgrzebał. Pełna trudnych tematów jest też jego książka, która mówi o tematyce narkotykowej, korupcji policji, korupcji politycznej, przestępczości drobnej, ulicznej, gangach, haraczach. Arce pisze o rzeczywistości miejskiej, ale wyjeżdża też na prowincję, gdzie lądują wyładowane kokainą awionetki z Kolumbii. - Tam miejscowa ludność jest zaangażowana w ten proceder - wyjaśnia tłumacz książki Jerzy Wołk-Łaniewski. - Często nawet opłacana jest nie pieniędzmi, a towarem, a włodarze miasteczek są wobec tego bezsilni - dodaje.
Pracując przy tej książce, czułem, że obcuję z dobrym jakościowo tekstem. Książka jest skondensowana i nie jest to pocztówka Jerzy Wołk-Łaniewski
Gdy Honduras pojawia się na łamach gazet, czytamy o: konfliktach, wojnach, zamachach, przestępczości, narkotykach, zbiorowych grobach. - Honduras bardzo chciałby być zapomniany przez świat i zniknąć z nagłówków wiadomości - mówi tłumacz książki "Telefon obwieszcza śmierć". - Można dziś powiedzieć, że Honduras odpuszczono, jako przypadek beznadziejny. W książce pojawia się wątek, że pompowane tam środki pomocowe trafiały nie tam, gdzie powinny, i pieniądze wspierały miejscowe kartele przemytników - dodaje.
Alberto Arce to korespondent bezpośredni i uczestniczący. Często narażający się.
***
Tytuł audycji: "Faktofonia"
Prowadzi: Dominika Klimek
Gość: Jerzy Wołk-Łaniewski (tłumacz książki Alfredo Arce "Telefon obwieszcza śmierć. Zapiski korespondenta w Hondurasie")
Data emisji: 12.01.2019
Godzina emisji: 16.11
pj/ac