Marcel Sabat: jestem głodny nowych wyzwań

- Lubię filmy historyczne. Wiele osób mówi mi, że wizualnie pasuję do takich projektów, które powiązane są z kostiumem i charakteryzacją. Odnajduję się w takim kinie - mówił aktor Marcel Sabat.

Marcel Sabat (aktor)

Foto: Mateusz Kulik/Czwórka

Myślę, że każdy aktor na swój sposób lubi postacie, w które się wciela. Nawet, jeśli są to szwarccharaktery. Cieszę, się, że ta rola przypadła mi w udziale Marcel Sabat

W nowym filmie Filipa Bajona "Kamerdyner" aktor wcielił się w rolę niemieckiego oficera Kurta von Kraussa. Jak wspomina pracę na planie? - Nie wiedziałem czego się spodziewać. To było moje pierwsze spotkanie z tym reżyserem. Na początku był stres. Filip Bajon to przecież uznane w polskim kinie nazwisko. 

- Reżyser nakreślił mi jak widzi moją postać, podyskutowaliśmy, reszta to ciężka praca. Bardzo cieszę się, że go poznałem i że mogłem z nim pracować - opowiadał w Czwórce.

Kim jest filmowy Kurt von Krauss i dlaczego wcielenie się w tę postać było dla aktora dużym wyzwaniem? Na jaką rolę czeka? Czy to prawda, że widzowie nie zawsze potrafią oddzielić kinową fikcję od rzeczywistości? Który film był przełomowy w jego karierze? W jakiej produkcji wystąpił u boku Jima Carrey'a i skąd wziął się pomysł na nagranie singla? Zapraszamy do wysłuchania nagrania.

***

Tytuł audycji: Nieprzeciętne rozmowy

Prowadzi: Michał Misiorek

Gość: Marcel Sabat (aktor)

Data emisji: 23.09.2018

Godz. emisji: 10.30

ac/pg