Europarlamentarzyści chcą stworzyć jeden techniczny standard, którego musieliby się trzymać wszyscy producenci urządzeń elektronicznych. Tak zwane "prawo do naprawy", czyli możliwość łatwej renowacji urządzenia, które odmówiło posłuszeństwa, miałoby objąć także smartfony, laptopy czy tablety. Taka dyrektywa jak narazie dotyczy pralek, lodówek czy telewizorów.
Chodzi także o to, by produkować sprzęty, które będą lepiej odnawialne, ponieważ recycling elektroniki w UE nie jest na wysokim poziomie. Zdaniem dziennikarzy The Guardian mniej niż 40% urządzeń elektronicznych w Europie jest poddawane recyclingowi.