Nowozelandzka odpowiedź na "Substancję" w kinach na walentynki

Ostatnia aktualizacja: 20.01.2025 11:50
Genialna studentka pragnie kontynuować badania swego zmarłego ojca. Oto punkt wyjścia "Grafted", nowego body horroru, który na ekrany kin trafi 14 lutego. 
Kadr z filmu Grafted.
Kadr z filmu "Grafted".Foto: mat. prasowe, Forum Film Poland

Podobnie jak w przypadku "Substancji" z Demi Moore, tu także pojawiają się takie tematy, jak wyśrubowane standardy piękna, czy wyobcowanie. Pomysłodawczyni i współscenarzystka filmu Hweiling Ow, azjatycka imigrantka w Nowej Zelandii, czerpała jednak inspirację przede wszystkim z własnych doświadczeń.

Kiedy po raz pierwszy przeczytałam scenariusz, byłam oszołomiona – mówiła reżyserka Sasha Rainbow, która ma już na koncie nominację do nagrody BAFTA za krótkometrażowy film dokumentalny "Kamali" (2018). Zastanawiałam się, dlaczego tak łatwo i z taką przyjemnością dałam się porwać tej historii, biorąc pod uwagę jej moralnie wątpliwą i pełną przemocy fabułę. Zrozumiałam, że to dlatego, iż nasza bohaterka, Wei, prowadzi nas przez swoją opowieść z własnej perspektywy. Fantastyczny czarny humor nadaje jej nowy ton, nie pozwalając nam zamknąć protagonistki w jednej szufladce.

 O czym jest "Grafted"?

Wei, młoda naukowczyni o oszpeconej twarzy, desperacko pragnie dopasować się do urodziwych koleżanek. Zaczyna eksperymentować ze swoim wyglądem. Wkrótce traci jednak kontrolę nad przebiegiem biologicznych procesów, co przynosi przerażające efekty… Intensywna i mroczna opowieść o obsesji piękna. Zwiastun poniżej. 


mo, mat. prasowe