Macedonia Północna. Odwiedzamy kraj pełen legend i smaków
Potęga tego kraju zaczęła się rodzić między XVI, a XVII wiekiem i wiązała się z podbojami morskimi. Na budowę nowoczesnych galeonów duży nacisk kładł król Gustaw Adolf. - Na początku XVII wieku Szwecja postawiła sobie za cel zbudowanie absolutnej potęgi na morzu Bałtyckim, a jej wrogiem była Polska. Wówczas panujący król Gustaw Adolf zamówił u holenderskiego konstruktora zestaw imponujących galeonów jakich wcześniej nie widziały wody Bałtyku - opowiada autorka audycji. - Między innymi na liście znalazł się okręt Waza, który wykonany miał być z czarnego dębu, miał mieć kilka poziomów, dwie rufy i bardzo ciężką artylerię. Gustaw August zamówił dosłownie wszystko, co było wówczas dostępne.
41:33 Czwórka/W poszukiwaniu umami 24.07.2021.mp3 W audycji opowiadamy o Szwecji, jej historii, atrakcjach i kuchni (W poszukiwaniu umami/Czwórka)
Był jeden szkopuł, władca Szwecji wymyślił sobie statek, który nie miał prawa pływać, o czym miał wkrótce się przekonać. Inżynierowie bojąc się sprzeciwić królowi budowali statek przez wiele miesięcy. Niestety w dniu dziewiczego rejsu 10 sierpnia 1629 roku, statek tonie na oczach zebranego tłumu, mającego podziwiać to wydarzenie.
- W latach 60. statek wyciągnięto z dna morskiego i okazało się, że zachował się prawie w 98 proc. - wyjaśnia dziennikarka Czwórki. - Dziś można go oglądać w Sztokholmie. Wokół okrętu postawiono muzeum Vasy i na kilku poziomach można obejść galeon i podziwiać jego ogrom. Statek jest doskonale zakonserwowany, a bezpośrednie spotkanie z XVII wiekiem jest szczególnym przeżyciem.
Rumunia. Czy Drakula jadał mamałygę? Jak nie wabić niedźwiedzi?
Będąc w Sztokholmie nie sposób przeoczyć Muzeum Fotografii Fotografiska. - Jest to miejsce, które tworzy całe światy, zawsze jednocześnie odbywa się kilka wystaw - jest więc czym wybierać - przekonuje Martyna Matwiejuk. - W muzeum także mieści się świetna restauracja.
Kolejnym miejscem, które warto odwiedzić w Sztokhomie jest ratusz miejski. To tam właśnie odbywają się słynne przyjęcia noblowskie. We wnętrzach można więc poczuć podniosłą atmosferę i przejść się korytarzami, którymi chadza śmietanka świata naukowego, artystycznego i politycznego.
Sprawdź także:
Kuchnia szwedzka może nie należy do najbardziej wyszukanych, ale jeżeli komuś się wydaje się, że szwedzki stół to głównie klopsiki, łosoś i bułeczki cynamonowe, ten jest w błędzie. Szwedzka kuchnia oferuje wiele więcej, m.in. semle, fikka i chleb wyglądający placek z dziurą.
- Najpopularniejsze są oczywiście pulpeciki z dodatkiem borówki. Borówka dodawana jest do wszystkiego począwszy od dań głównych, poprzez desery i drinki - opowiada dziennikarka Czwórki. - Ryby, głównie łosoś oraz śledź, no i oczywiście kiszony śledź. Jednak najpyszniejsze są szwedzkie słodkie bułeczki. Szwedzi uwielbiają pić kawę. Piją ją przez cały dzień i do kawy pasują słodkie bułeczki, a do najbardziej ulubionych należy ślimak z cynamonem, czyli kanelbullar i semla.
Źr. YouTube/ Semla - szwedzkie bułeczki/przepis
Semla, to bułeczka z mąki pszennej z dodatkiem kardamonu, przez co smakuje zupełnie inaczej niż wszystkie wyroby cukiernicze. Semla wygląda trochę jak nasz ptyś. W Szwecji podawana jest z masą migdałową, z białkiem, cukrem, kremową bitą śmietaną, przykryta pysznym ciastem i posypana cukrem pudrem. W tradycyjnej wersji semlę moczy się w misce z gorącym mlekiem.
***
Tytuł audycji: "W poszukiwaniu umami"
Prowadzi: Martyna Matwiejuk
Data emisji: 24.07.2021
aw