Logo Polskiego Radia
Trójka
Agnieszka Szałowska 15.04.2012

Debata o broni nuklearnej

- Nie jesteśmy jeszcze w punkcie, że musimy żyć z jądrowym Iranem, jesteśmy w miejscu gdzie przez jakiś miks dyplomacji i nacisku można próbować wpłynąć na zachowania tego kraju - uważa Łukasz Kulesa z PISM.
Zdjęcie satelitarne obszaru Tongchang-ri w Północnej Korei skąd została wystrzelona rakieta dalekiego zasięgu mająca wynieść satelitę meteorologicznego na orbitę Ziemi. Wydarzenie miało upamiętnić setną rocznicę urodzin Kim Ir Sena. Choć rakieta rozpadła się w powietrzu kilka minut po starcie, społeczność międzynarodowa uznała jej wystrzelenie za pZdjęcie satelitarne obszaru Tongchang-ri w Północnej Korei skąd została wystrzelona rakieta dalekiego zasięgu mająca wynieść satelitę meteorologicznego na orbitę Ziemi. Wydarzenie miało upamiętnić setną rocznicę urodzin Kim Ir Sena. Choć rakieta rozpadła się w powietrzu kilka minut po starcie, społeczność międzynarodowa uznała jej wystrzelenie za pfot. PAP/EPA

W sobotę, 14 kwietnia, w Stambule rozpoczęły się rozmowy sześciu mocarstw z Iranem na temat programu nuklearnego tego kraju. Biorą w nich udział stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ (USA, Rosja, W. Brytania, Francja i Chiny) i Niemcy oraz szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton.

- Mam nadzieję, że to początek dłuższego procesu. Żadna ze stron nie powinna być zainteresowana załamaniem rozmów - uważa Łukasz Kulesa z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Iran odczuwa bowiem skutki nałożonych przez Zachód sankcji, a społeczność międzynarodowa wolałaby uniknąć nowego konfliktu w regionie.

- Aby móc mówić o postępach potrzebne jest określenie sekwencji kroków, po obu stronach, które mogłyby doprowadzić do zmniejszenia poziomu kryzysu - podkreślił. Jego zdaniem Iran powinien wpuścić inspektorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, powstrzymać program wzbogacania uranu oraz wyjaśnić od wielu lat znane dowody na to, że prowadzone są tam działania na rzecz pozyskania technologii do produkcji broni jądrowej. - Przypomnijmy, że Iran zaprzecza istnieniu wojskowego programu nuklearnego, a wręcz podkreśla, że religia zabrania mu pracy nad takowym - dodał gość Dariusza Rosiaka.

O ile pierwszy krok zostanie ze strony Iranu wykonany, państwa zachodnie mogą rozważyć zamrożenie dotychczasowych sankcji i nie nakładać nowych.

Problem broni nuklearnej pogłębiają jeszcze Korea Północna i Izrael. Jak kształtują się wzajemne interesy światowych mocarstw dowiesz się słuchając całego "Raportu stanie świata - 14 kwietnia 2012".

W dalszej części audycji:

- o zakazie handlu kością słoniową, którego nie przestrzega się od Kongo do Chin mówił Paweł Śledziński z WWF;

- Rafał Motriuk (PR) opowiadał o tym, jak od 100 lat zarabia się na Titanicu;

- kandydaturę byłej minister finansów Nigerii Ngozi Okonjo-Iweala na prezesa Banku Światowego analizowała Joanna Kędzierska (PR);

- sytuację polityczną w Chinach komentował Paweł Sajewicz (PR).

"Raport o stanie świata" na antenie Trójki w każdą sobotę tuż po 15. Zapraszamy do słuchania!

(asz)