Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 03.02.2010

Stosunki z Rosją skomplikowane, ale poprawne

Jest to istotna wiadomość i pozytywna, że obaj premierzy będą w Katyniu i że rząd rosyjski włącza się do organizacji obchodów.

Przemysław Szubartowicz: Witam państwa. A moim gościem dzisiaj jest pan Bogdan Borusewicz, Marszałek Senatu. Witam, panie marszałku.

  • Bogdan Borusewicz: Dzień dobry panom i dzień dobry państwu.

    P.S.: Mamy najświeższą wiadomość: Władimir Putin zaprosił premiera Donalda Tuska na obchody 70. rocznicy mordu w Katyniu. Obchody odbędą się w kwietniu. Jak pan to komentuje?

    B.B.: Jest to istotna wiadomość i uważam, że pozytywna. To oznacza także, że obaj premierzy będą w Katyniu, i to oznacza też, że rząd rosyjski włącza się do organizacji tych obchodów, tragicznych dla nas, i obchodów, które... znaczy rocznicy mordu, która kładzie się cieniem na stosunkach polsko–rosyjskich.

    P.S.: Całkiem niedawno obchodziliśmy wyzwolenie obozu koncentracyjnego w Auschwitz–Birkenau i nie było tak wysokiego przedstawiciela Rosji. I niektórzy komentatorzy, panie marszałku, zwracali uwagę, że prezydent Lech Kaczyński zbyt późno wysłał zaproszenie do pana prezydenta Miedwiediewa.

    B.B.: Tak, to było dość późno wystosowane zaproszenie, ale chcę powiedzieć, że także nie było na tym szczeblu innych polityków. Był to szczebel ministrów, ministerialny, byli byli prezydenci, no i oczywiście nasz prezydent, który był gospodarzem.

    P.S.: No tak, ale to wszystko rzuca jakieś światło na stosunki polsko–rosyjskie, które jakie są według pana?

    B.B.: No, są dosyć skomplikowane, ale wygląda na to, że są coraz lepsze. Ja oceniam je jako stosunki poprawne. I ta dzisiejsza wiadomość, którą pan przekazał, bo nie wiedziałem przed wejściem do studia o tym, że premier Putin zaprosił premiera Tuska do Katynia, ta wiadomość jest bardzo ważna, bo jednak tam wszyscy patrzą w Rosji na dwóch polityków – na premiera Putina i na prezydenta Miedwiediewa.

    P.S.: Ale patrzą też na prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który wspierał w konflikcie gruzińskim Gruzję, który właśnie – jak powiedzieliśmy – być może za późno, aczkolwiek sama Kancelaria Prezydenta odżegnuje się od takiej opinii, ale w każdym razie zostaje coś w rodzaju...

    B.B.: No, ja bym się nie bił za bardzo we własne piersi. Oprócz tego, że te stosunki powinny być dobre, powinniśmy pracować nad tym i mamy wspólne interesy, ale także mamy różne opinie, jeżeli chodzi o przeszłość, a także mamy różnice interesów w dniu dzisiejszym i wszyscy sobie zdajemy sprawę i z tego nie należy robić dramatu. I dobrze, że politycy rosyjscy doszli do takiego wniosku.

    P.S.: Pan wybiera się do Rosji na zaproszenie Siergieja Mironowa, jak wiem. Będzie to spotkanie z przewodniczącym Rady Federacji, czyli wyższej izby rosyjskiego parlamentu. Co panowie możecie sobie powiedzieć?

    B.B.: Przede wszystkim ten kontakt mój z panem Mironowem, przewodniczącym Rady Federacji, takim odpowiednikiem senatu w Rosji, jest kolejnym kontaktem. On złożył wizytę oficjalną w Polsce, to będzie moja rewizyta, ale wcześniej, w ubiegłym roku zorganizowaliśmy wspólnie Forum Regionów we wrześniu...

    P.S.: No tak, w tym ma być drugie Forum powtórzone w Polsce.

    B.B.: ...bardzo udane. W maju zrobimy to Forum w Polsce, na temat spraw technicznych trwają ustalenia, a jeszcze do tego przed samą moją wizytą, na dzień przed moją wizytą udaje się do Moskwy grupa polsko–rosyjska w polskim senacie po to, żeby spotkać się ze swoimi odpowiednikami w Radzie Federacji Rosji i tam też będą omawiane sprawy techniczne i przygotowania do Forum Regionów. To Forum Regionów jest o tyle istotne, że wciąga do współpracy polsko–rosyjskiej regiony po stronie rosyjskiej i nasze regiony polskie. Więc to jest zupełnie inna jakość. Muszę powiedzieć, że przewodniczący Mironow bardzo dużo włożył wysiłku w to Forum, które odbyło się w Moskwie. Była duża, dobra reprezentacja regionów rosyjskich...

    P.S.: Tylko nie wiem, panie marszałku (przepraszam, że przerwę), czy pan Mironow przetrwa aż do maja, kiedy będzie w Polsce drugie Forum, ponieważ władze kierowanej przez Putina partii Jedna Rosja zapowiedziały dzisiaj właśnie, że wystąpią z inicjatywą odwołania Siergieja Mironowa ze stanowiska przewodniczącego Rady Federacji, dlatego że sprzeciwił się planom budżetowym premiera.

    B.B.: Słyszę, że jest jakieś zawirowanie, ale ja myślę, że w takim państwie, które zakładamy, że jest państwem... że są tam jakieś mechanizmy demokratyczne, krytyka szefa jednej z izb urzędującego premiera jest dopuszczalna, tym bardziej że ta krytyka była dość powściągliwa. Ja myślę, że to pokazuje, że w Rosji politycy... to nie jest tak, że wszyscy mówią jednym głosem, tam są różne ośrodki władzy, różne tendencje.

    P.S.: No właśnie, ale á propos tych, panie marszałku, stosunków polsko–rosyjskich, o których cały czas mówimy i zaczęliśmy od tego rozmowę, chciałem panu jeszcze zwrócić uwagę na list pana ministra Radka Sikorskiego oraz ministra Bildta ze Szwecji, ministrów spraw zagranicznych Polski i Szwecji do Rosji niejako napisany w New York Timesie i tam nasi ministrowie powiedzieli, że chcieliby, aby Moskwa uczyniła krok w celu wycofania broni atomowej z obszarów przyległych do Unii Europejskie, i Rosja radykalnie już i zdecydowanie odpowiedziała, że nie ma w ogóle takiej możliwości, że broń atomowa może funkcjonować...

    B.B.: Taktyczna.

    P.S.: Taktyczna, przepraszam, tak. Przy granicach Unii Europejskiej i nawet może służyć jako pomost. No, to też jest...

    B.B.: Pomost w drugą stronę.

    P.S.: Tak. To jest takie pęknięcie znowu w tych stosunkach.

    B.B.: No nie, to znaczy ta inicjatywa jest interesująca i dobra, ale to, że Unia Europejska wychodzi z inicjatywą polityczną dotyczącą rozbrojenia, to jest sytuacja dobra. Dotychczas to się odbywało...

    P.S.: Ale nieskuteczna.

    B.B.: Na razie. To się odbywało na poziomie Stany Zjednoczone – Rosja. Ja myślę, że do tej sprawy przecież Unia będzie wracać, to jest taki sygnał, że Unia jest jednak podmiotem także w polityce zagranicznej. Po wejściu traktatu lizbońskiego sytuacja się zmienia i Unia, która jest przecież potęgą gospodarczą, powoli będzie się przekształcać także w potęgę polityczną. I dobrze, że taki głos był. Na pewno na ten temat będą dalsze rozmowy. Więc ja bym tutaj też nie załamywał rąk. Po pierwsze cieszę się, że była inicjatywa, a odpowiedź rosyjska? No, należało się spodziewać takiej odpowiedzi.

    P.S.: No tak, reasumując tę część naszej rozmowy, można powiedzieć, że stosunki polsko–rosyjskie należy wzmacniać, aby były dobre.

    B.B.: Musimy dyskutować, spotykać się i pokazywać, że mimo różnic interesów, a są te różnice interesów, nasze stosunki powinny być jak najlepsze. Nie powinniśmy tutaj pozwalać, aby także w naszym imieniu mówili inni.

    P.S.: Panie marszałku, zmiana tematu na koniec, szybkie, krótkie pytanie. Senacka komisja regulaminowa negatywnie zaopiniowała wniosek o uchylenie immunitetu senatorowi Krzysztofowi Piesiewiczowi. To znaczy, że co? Że senator Piesiewicz występuje z wnioskiem, a senacka komisja nie bardzo chce...

    B.B.: Nie, nie, nie, prokurator wystąpił z wnioskiem.

    P.S.: Tym razem prokurator, bo pan Piesiewicz chciał się zrzec wcześniej sam immunitetu.

    B.B.: Sam się zrzec, ale potem komisja poprosiła o doprecyzowanie tego zrzeczenia się. Złożył takie oświadczenie. Komisja poprosiła o doprecyzowanie, bo nie wskazał jakby... były tam sądu dwa zarzuty i nie wskazał jakby artykułu, w związku z tym...

    P.S.: A jak ta sprawa się skończy, panie marszałku, według pana? Jak można oceniać taki udział polityka z takim bagażem...

    B.B.: Już powiem.

    P.S.: Dobrze.

    B.B.: To zrzeczenie się okazało się nieskuteczne, bo ja do niego się zwróciłem o skonkretyzowanie, on tego nie zrobił i w związku z tym trwa normalna procedura, jaka jest przy pozbawianiu immunitetu na wniosek prokuratora. Komisja odrzuciła ten wniosek, ja sprawozdania jeszcze nie widziałem, bo to dzisiaj się odbyło. Zdaje się, że główna przyczyna była taka, iż komisja uważa, iż najpierw powinna być rozstrzygnięta sprawa o szantaż, a potem ta druga sprawa, z którą prokuratura wystąpiła...

    P.S.: No tak, to zobaczymy...

    B.B.: ...i która wynika z tej sprawy szantażu.

    P.S.: Zobaczymy, jak to będzie. Niewykluczone...

    B.B.: Głosowanie jest tajne.

    P.S.: No tak, ale głosowanie odbędzie się być może na tym rozpoczynającym się posiedzeniu izby najbliższym. Bogdan Borusewicz, Marszałek Senatu, był naszym gościem. Bardzo dziękuję, panie marszałku.

    B.B.: Dziękuję bardzo.

    (J.M.)