Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 09.02.2010

Pomyśl zanim wyślesz

Pomyśl, zanim wrzucisz coś do internetu. Bo to może obrócić się przeciwko tobie lub twoim dzieciom.

Dzieci korzystające z internetu sa narażone na wiele niebezpieczeństw - ostrzega w "Sygnałach Dnia" Agnieszka Wrzesień z Fundacji Dzieci Niczyje. Dziś mamy Dzień Bezpiecznego Internetu, który ma uświadamiać dorosłym i dzieciom, że bezkrytyczne korzystanie z internetu niesie ze soba wiele niebezpieczeństw.

Tych zagrożeń jest kilka - mówi Agnieszka Wrzesień.

Dzieci i młodzież często nie zdaja sobie sprawy, żę często niewinny żart kończył sie tragedią. Fotografia raz umieszczona w internecie jest już potem nie do usunięcia.

Również rodzice powinni zastanowić się, kiedy umieszczają coś w sieci. Bo zdjęcie ich dzieci np. z wakacji zamieszczone na portalu społecznościowym może potem być bez ich zgody użyte do różnych celów, choćby na stronach erotycznych.

Coś raz wrzucone do sieci już do nas nie należy - ostrzega w "Sygnałach Dnia" Agnieszka Wrzesień.

*

  • Krzysztof Grzesiowski: Dziś mamy Dzień Bezpiecznego Internetu. Pani Agnieszka Wrzesień, Fundacja „Dzieci Niczyje”, gość Sygnałów. Dzień dobry, witamy.

    Agnieszka Wrzesień: Dzień dobry.

    K.G.: Dzień pod hasłem „Pomyśl zanim wyślesz”?

    A.W.: Tak, zgadza się. Może powiem o samej idei Dnia Bezpiecznego Internetu.

    K.G.: No właśnie.

    A.W.: Sam pomysł zrodził się w 2004 roku w Komisji Europejskiej. Ten dzień ma na celu nagłaśnianie problematyki bezpieczeństwa dzieci korzystających z Internetu, ale też nowych technologii w ogóle oraz inicjowanie i wspieranie różnego rodzaju inicjatyw, na przykład samoregulacyjnych, które są podejmowane przez firmy komercyjne. Tutaj w Polsce Dzień Bezpiecznego Internetu organizujemy już po raz szósty. Fundacja „Dzieci Niczyje” wraz Naukową Akademicką Siecią Komputerową oraz szeregiem partnerów z całej Polski i co jest dla nas bardzo istotne to to, że oprócz właśnie tradycyjnej konferencji prasowej oraz form Dnia Bezpiecznego Internetu, które będzie odbywało się w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie, zachęcamy organizatorów z całej Polski do tego, aby podejmowali w miesiącu lutym różnego rodzaju działania związane z bezpieczeństwem dzieci online. I można powiedzieć...

    K.G.: I podejmują?

    A.W.: Tak, zainteresowanie jest ogromne, można wręcz powiedzieć o takim swoistym pospolitym ruszeniu, które od początku stycznia ogarnęło całą Polskę. My poprzez stronę przyjmujemy zgłoszenia inicjatyw podejmowanych właśnie przez lokalnych organizatorów. Może powiem też, kim są ci lokalni organizatorzy, bo w największej mierze są to oczywiście szkoły, ale także dostajemy zgłoszenia od bibliotek, centrów edukacji multimedialnej, od policji, straży miejskiej, która też podejmuje różnego rodzaju działania profilaktyczne, prewencyjne, ale także od szeregu partnerów komercyjnych. I te działania, w które angażują się właśnie lokalni organizatorzy, oprócz takich tradycyjnych właśnie zajęć lekcyjnych z dziećmi na temat bezpieczeństwa, obejmują także działania bardzo innowacyjne, jak na przykład występy teatrzyków szkolnych poświęconych aspektom bezpieczeństwa online, happeningi, właśnie nagrania jakichś szkolnych audycji, w radiowęzłach, ale także lokalne kampanie medialne, które na przykład obejmują gdzieś w rejonie kilku partnerów.

    Te wszystkie inicjatywy można przeglądać według województw na stronie dbi.pl, co jest o tyle myślę fajnym pomysłem, że po pierwsze umożliwia to właśnie tym lokalnym organizatorom wgląd w to, co dzieje się na przykład w sąsiednim mieście, kto w regionie również jest w podobne działania zaangażowany i pozwala połączyć siły na poczet przyszłych większych akcji, ale także często jesteśmy pytani przez lokalne media, z kim można by się skontaktować, co w regionie, gdzieś w jakimś województwie dzieje się i też pozwala nam na to, aby właśnie te lokalne akcje nagłaśniać i promować. Dotychczas tych inicjatyw zgłoszono nam, patrzyłam wczoraj w nocy, ponad 800, w zeszłym roku przez cały luty uzbieraliśmy ich 953 i faktycznie...

    K.G.: No, luty się jeszcze nie skończył.

    A.W.: Tak, luty się jeszcze nie skończył, bo faktycznie jako że państwo wiedzą doskonale, że w wielu regionach w Polsce w chwili obecnej trwają ferie zimowe, więc chcąc umożliwić wszystkim zainteresowanym włączenie się w obchody tego dnia, postanowiliśmy te inicjatywy zbierać, zachęcać do ich organizowania przez cały miesiąc luty. Więc można powiedzieć, że w Polsce luty jest miesiącem bezpiecznego Internetu.

    K.G.: Pani Agnieszko, a tak na dobrą sprawę to przypomnijmy, na co narażone są dzieci, które korzystają z Internetu.

    A.W.: Tych kategorii zagrożeń jest tutaj kilka, można mówić właśnie o niebezpiecznych kontaktach, niebezpiecznych treściach, ale także zjawisku cyberprzemocy. Takim hasłem przewodnim tegorocznych obchodów Dnia Bezpiecznego Internetu jest hasło „Pomyśl zanim wyślesz”, które ma na celu uwrażliwić młodych ludzi na możliwe konsekwencje nierozważnego publikowania różnego rodzaju informacji online. I to zjawisko oczywiście ma dwa wymiary. Z jednej strony dotyczy informacji, które my publikujemy o samych sobie. My często pytamy młodych ludzi, czy chciałbyś, aby to zdjęcie z imprezy zobaczyła cała szkoła, czy powiesiłbyś je gdzieś na korytarzu szkolnym, a z drugiej strony wiemy o zjawisku cyberprzemocy, które w ostatnich latach bardzo przybiera na sile i właśnie może przejawiać się w tym, że dzieci, młodzież publikują kompromitujące materiały, zdjęcia o osobach trzecich...

    K.G.: Mamy w ogóle przypadki samobójstw w ogóle osób...

    A.W.: Dokładnie.

    K.G.: ...które stały się mimowolnym bohaterem pewnych zdarzeń, potem publikowanych w sieci.

    A.W.: Dokładnie. Niestety mieliśmy także takie przykłady w Polsce, kiedy takie niewinne, głupie żarty prowadziły do prawdziwych tragedii, a dzieci często nie zdają sobie sprawy z tego, że informacja, która pójdzie w świat, zdjęcie, które zostanie na jakimś portalu społecznościowym umieszczone, jest praktycznie nie do usunięcia i w ciągu kilku godzin jest w stanie obiec cały świat czy koledzy są w stanie przesyłać sobie ten materiał w bardzo krótkim czasie, wręcz może być kopiowany, umieszczany na kolejnych stronach i praktycznie jest nie do usunięcia.

    Wiesław Molak: Specjaliści stwierdzili, że portale społecznościowe to będzie największe zagrożenie w sieci w 2010 roku.

    A.W.: Właśnie. Portale społecznościowe, które są coraz popularniejsze wśród dzieci i młodzieży. Warto w tym miejscu wspomnieć o tym, że przy okazji zeszłorocznego Dnia Bezpiecznego Internetu zostało podpisane takie porozumienie samoregulacyjne głównych europejskich portali społecznościowych, w tym porozumieniu uczestniczył też nasz polski portal Nasza Klasa. I przez ostatni rok Komisja Europejska monitorowała implementację różnych zapisów z tego porozumienia. I te zapisy na przykład dotyczyły tego, w jaki sposób portale społecznościowe reagują na różnego rodzaju zgłoszenia ze strony użytkowników, czy użytkownicy danego portalu mają możliwość usuwania komentarzy czy też różnych tagów ze zdjęć na materiałach, które są właśnie na ich profilu, czy dany portal społecznościowy ma wypracowane, wypromowane odpowiednie mechanizmy do spraw zgłaszania nadużyć czy też zgłaszania treści nielegalnych. I dzisiaj właśnie też będą opublikowane wyniki z implementacji tego porozumienia.

    K.G.: Mówimy o dzieciach, natomiast warto czasami wspomnieć także o rodzicach, którzy także nieświadomie... niefrasobliwie, może to lepsze słowo, publikują w sieci zdjęcia swoich dzieci, no i potem może być problem.

    A.W.: Tak. Mieliśmy przypadki na przykład rodziców, którzy publikowali gdzieś na swoich profilach w społecznościach internetowych zdjęcia dzieci z plaży czy też z kąpieli, no i zdarzały się sytuacje, kiedy później, po paru miesiącach te zdjęcia były znajdowane na przykład na stronach erotycznych, pornograficznych już przerobione. To jest to, o czym mówiłam wcześniej, że ten materiał jest często kopiowany i w zasadzie traci się nad nim kontrolę. Więc tu jest też kwestia uwrażliwienia nie tylko dzieci, ale także rodziców, że pomyśl, zanim umieścisz jakieś treści w Internecie, że tak naprawdę to jest coś, co już w momencie wrzucenia do sieci praktycznie do ciebie nie należy, jest dostępne dla każdego.

    K.G.: Według badań z przemocą w sieci zetknęło się aż 14% polskich dzieci. Ciekawe, czy ta wielkość rośnie z roku na rok.

    A.W.: Właściwie z badań, które myśmy przeprowadzali wśród dzieci korzystających z Internetu, wśród nastoletnich internautów, to jest liczba ponad 50%...

    K.G.: Nawet.

    A.W.: Nawet ponad 50%, więc to jest faktycznie wynik zatrważający. I tak jak właśnie wspominaliśmy wcześniej, te niewinne żarty związane z publikowaniem ośmieszających tekstów, zdjęć, materiałów często kończą się tragedią. I dlatego tak ważne jest uwrażliwienie młodych ludzi, edukacja, podejmowanie różnego rodzaju działań, które by takim sytuacjom zapobiegały. Chociaż z drugiej strony ważne są też pewne mechanizmy reagowania na tego typu zjawiska, ważne jest to, aby rodzice, nauczyciele, którzy mają świadomość, że coś takiego się dzieje, potępili takie zjawisko, dali dziecku jasny sygnał, że to jest zachowanie złe, zachowanie naganne, które może prowadzić do naprawdę poważnych konsekwencji.

    W.M.: A według pani da się to zatrzymać? Są też wyniki takich badań, że dzieci i młodzież w wieku 12-19 lat oni korzystają z Internetu tylko i wyłącznie w celach komunikacyjnych, bardzo rzadko innych. To w Stanach Zjednoczonych i w Niemczech zrobiono takie badanie.

    A.W.: Tak, komunikatory są faktycznie niezwykle popularne wśród dzieci, ale także z naszych badań wynika, że oprócz komunikatorów dzieci też bardzo lubią grać w gry online czy też właśnie występować w kilku równocześnie społecznościach, bo tam można zapisywać się do różnego rodzaju grup zainteresowań, praktycznie nieobecność na jakimś portalu społecznościowym może dla takiego dziecka oznaczać niejako śmierć towarzyską.

    K.G.: Forma wykluczenia towarzyskiego.

    A.W.: Dokładnie.

    K.G.: Nie uciekniemy od tego. Być może właśnie dlatego, że trzeba ostrzegać, mamy Dzień Bezpiecznego Internetu. Oby przyniósł efekty, takie, jakie organizatorzy sobie założyli.

    A.W.: Miejmy nadzieję, na to liczymy.

    K.G.: Dziękujemy bardzo. Agnieszka Wrzesień, Fundacja „Dzieci Niczyje”, gość Sygnałów Dnia.

    A.W.: Dziękuję.

    (stenogram: J.M.)