Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 05.11.2009

Misja i pieniądze to różne sprawy

Sposób finansowania nie przesądza o misji mediów publicznych. Choć brak pieniędzy może zagrozić tym mediom.

Wiesław Molak: W naszym studiu Bogdan Borusewicz, Marszałek Senatu. Dzień dobry, witamy.

  • Bogdan Borusewicz: Dzień dobry państwu i dzień dobry panu.

    Henryk Szrubarz: Panie marszałku, Trybunał Konstytucyjny wczoraj zajmował się ustawą abonamentową i orzekł, że przepisy dotyczące zwolnienia emerytów, trwale niezdolnych do pracy rencistów, a także bezrobotnych z opłaty abonamentowej są zgodne z Konstytucją, będą mogły wejść w życie. Ale stwierdził jednocześnie, że tryb pracy przyjęty przez senat wykracza poza zakres uregulowań, nad jakimi debatowano w sejmie, no i że jest to niezgodne z Konstytucją. Jednym słowem senatorowie nie potrafią należycie procedować?

    B.B.: Nie no, potrafią procedować...

    H.S.: Ale to, co zrobili, było niezgodne z Konstytucją.

    B.B.: Ja nie wiem, co zrobili, że co było niezgodne z Konstytucją?

    H.S.: Poszerzyli katalog ludzi, którzy mogą mieć możliwości finansowe płacenia abonamentu, ale senatorowie uznali, że nie muszą tego robić, bo mają określone zasługi.

    B.B.: A, wyszli poza... Tak, tak.

    H.S.: Tak, właśnie o tym mówię.

    B.B.: Wyszli poza materię zmian w sejmie.

    H.S.: Nie mogli tego zrobić...

    B.B.: Nie powinni, tak.

    H.S.: ...bo to jest niezgodne z Konstytucją, czyli niezgodne z prawem.

    B.B.: Chcieli zrobić to, co uważali, że jest słuszne. Ja też uważam, że to jest słuszne.

    H.S.: Czyli media publiczne pana zdaniem powinny otrzymywać mniej pieniędzy...

    B.B.: Ale...

    H.S.: ...na funkcjonowanie.

    B.B.: Nie, tam chodzi o to, żeby także zwolnić osób szczególnie zasłużonych dla demokracji, o ile pamiętam. I to uważam za słuszne. Ale wyszli tym samym poza materię zmian ustawy i słusznie, że Trybunał to zakwestionował.

    H.S.: Panie marszałku, ale ograniczenie liczby osób płacących abonament może zabić media publiczne, takie jest właściwie po wczorajszym orzeczeniu w miarę jednogłośne stanowisko ekspertów, którzy zajmują się mediami publicznymi. Pan...

    B.B.: No tak, trzeba wrócić do zmiany sposobu finansowania, to w tej chwili jest jasne.

    H.S.: No właśnie, w jaki sposób? Pan swego czasu powiedział na antenie również...

    B.B.: Rząd proponował...

    H.S.: ...że pozostawienie tego tak jak w tej chwili, finansowania tego abonamentu dotychczas, w ogóle finansowania mediów publicznych zamorduje te media publiczne.

    B.B.: Rząd proponował dofinansowywanie z budżetu i chyba trzeba będzie do tego wrócić. Jeżeli faktycznie to zwolnienie tej grupy emerytów, rencistów... znaczy emerytów i osób bezrobotnych jest zwolnieniem tak szerokim, to wtedy trzeba oczywiście wrócić do innego sposobu finansowania.

    H.S.: Rząd proponował finansowanie mediów publicznych z budżetu...

    B.B.: Tak.

    H.S.: ...i tutaj od razu pojawiły się głosy, że to będzie trwale uzależniało media publiczne od polityków, bo to sejm będzie każdorazowo decydował o tym, jakie pieniądze będą przekazywane na media publiczne.

    B.B.: Tak, tak, takie rozwiązanie było proponowane.

    H.S.: To nie ma nic wspólnego z niezależnością mediów publicznych.

    B.B.: Tak pan sądzi?

    H.S.: Tak sądzę. Nie tylko ja, zresztą o tym mówią eksperci.

    B.B.: A NIK jest niezależny od władzy wykonawczej? Jest niezależny. A Państwowa Inspekcja Pracy jest niezależna? Jest. A są finansowane (...)

    H.S.: No tak, ale jeżeli premier używa argumentu, że sytuacja ekonomiczna będzie decydowała o wysokości na przykład finansowania mediów publicznych, będzie to też rzutowało na jakość tego programu, mniej pieniędzy, na przykład mniej misji publicznej.

    B.B.: No ale to jest takie niebezpieczeństwo finansowania z budżetu, ale pan zadał mi pytanie, czy to uzależnia. No, ja podałem przykłady dwóch instytucji – pierwsze instytucja godna tej nazwy „niezależna” – NIK – jest finansowana od początku do końca z budżetu, więc sposób finansowania w takiej sytuacji nie przesądza, no, można to uregulować ustawowo...

    H.S.: Panie marszałku, ale (...) abonament...

    B.B.: Ale pan...

    H.S.: ...który jest uznaną formą finansowania mediów publicznych również na Zachodzie i to już od wielu lat, między innymi w Wielkiej Brytanii, we Francji, we Włoszech.

    B.B.: Panie redaktorze, różnie finansowane są w różnym kraju media, w różny sposób...

    H.S.: Ale istota, zasada jest na ogół ta sama.

    B.B.: Pan się pyta o wyrok Trybunału i pan pyta się, co w tej sprawie zrobić. My mamy wyrok Trybunału, który zwalnia z opłaty emerytów i osoby trwale bezrobotne, czyli zwracam panu uwagę, że te środki będą mniejsze. Ja się z tym zgadzam i mówię, że w tej sytuacji trzeba wrócić do koncepcji innego finansowania. Jakiego, powiedziałem.

    W.M.: A czy się wróci do tej koncepcji według pana?

    B.B.: Wie pan, to będzie w dużej mierze także zależało od PiS-u i SLD, szczególnie od PiS-u, który był zdecydowanie przeciwny temu sposobowi finansowania.

    H.S.: Ale w tej chwili, panie marszałku, obowiązuje abonament i chodzi o to, żeby jednak spowodować, żeby tzw. ściągalność abonamentu była większa.

    B.B.: Tak, no, to jest sprawa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, ona nadzoruje abonament i ona także może zaproponować rozwiązania. Zresztą ja na ten temat rozmawiałem w czasie tej kadencji z szefem Krajowej Rady i on miał taką propozycję przedstawić. Nie przedstawił tej propozycji.

    H.S.: Jeżeli będzie mniejszy abonament, panie marszałku, to...

    B.B.: Można poprawiać ściągalność, ale jeżeli okaże się, że to jest za mało, ja nie jestem w stanie odpowiedzieć, jak wyglądają szacunki po tej... jak będą wyglądały szacunki po tej decyzji Trybunału, no to trzeba także pomyśleć o innym sposobie finansowania.

    H.S.: Panie marszałku, jeżeli będą mniejsze wpływy abonamentowe, a na to się zanosi, to będzie mniej chociażby transmisji koncertów symfonicznych, mniej spektakli teatralnych w radiu, mniej transmisji sportowych, bo za każdą transmisję trzeba płacić i to bardzo dużo...

    B.B.: A może te instytucje będą bardzo oszczędne, co? Może telewizja będzie bardziej oszczędna?

    H.S.: Mówimy w tej chwili również o Polskim Radiu...

    B.B.: No tak.

    H.S.: ...które w 80% jest finansowane z abonamentu. Trzeba o tym pamiętać, że...

    B.B.: Może jakieś... I trzeba także poprawić oszczędności, co?

    H.S.: ...Polskie Radio to największa w tej chwili sala koncertowa, największe audytorium teatralne, również właściwie można powiedzieć największe...

    B.B.: Ale do kogo ma pan pretensję? Do Trybunału?

    H.S.: Do polityków, którzy od wielu lat dyskutowali na ten temat, a skutecznych prób nie podejmowali...

    B.B.: Jest Krajowa Rada...

    H.S.: Wspomniał pan o...

    B.B.: Jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Ona ma... ona powinna zaproponować rozwiązanie...

    H.S.: Między innymi...

    B.B.: ...i rozmawiać z politykami. No jej...

    H.S.: Między innymi takie rozwiązanie proponuje, że...

    B.B.: Jeżeli szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji był w stanie doprowadzić skutecznie do pewnego dealu politycznego między PiS-em i SLD, i to było skuteczne, niech będzie także skuteczny w innych dziedzinach.

    H.S.: Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji mówi, że być może w ten sposób będzie mniej abonamentu przeznaczanego dla Telewizji Polskiej, ale ona siłą rzeczy stanie się bardziej komercyjna, będzie nadawała programy przerywane reklamami. Ale wspomniał pan o niezależnych instytucjach, jakimi jest Najwyższa Izba Kontroli i Inspekcja Pracy. Jeżeli te instytucje będą chociażby ze względu na sytuację gospodarczą mieć mniej pieniędzy, to będą przeprowadzały mniej kontroli w zakładach pracy i w innych instytucjach. Tak samo jeżeli Polskie Radio będzie miało mniej pieniędzy, to mniej będzie (...)

    B.B.: Ale chce pan, żeby te wszystkie instytucje, znaczy żeby także instytucje, wszystkie instytucje były jakby poza koniunkturami gospodarczymi? No to trudno sobie takiej sytuacji wyobrazić, no. Oczywiście że...

    H.S.: A można wyobrazić sobie, by nie ruszać abonamentu jako formy finansowania mediów publicznych, natomiast sprawić tylko i wyłącznie jedno – żeby ten abonament był ściągalny w większym procencie niż obecnie. Słowa pana premiera Donalda Tuska...

    B.B.: Zgadzam... tak?

    H.S.: ...że właściwie obywatele nie powinni płacić abonamentu, jest nawoływaniem do łamania obowiązującego prawa w tej chwili, panie marszałku.

    B.B.: Wie pan, jest to danina publiczna, ale w tej chwili wiemy, na czym stoimy – abonament jest, został ograniczony. Mamy instytucję konstytucyjnie odpowiedzialną za media elektroniczne i ta instytucja musi zaproponować rozwiązanie i przekonać do tego posłów i senatorów. A ja nie widzę żadnych w tym kierunku działań.

    H.S.: Czy senat też będzie w jakiś sposób zmierzał do tego, żeby tego rodzaju rozwiązania pozytywne dla mediów publicznych wprowadzić?

    B.B.: Jeżeli będą propozycje zmian ustawy, no to oczywiście i wpłyną do senatu, to senat się zajmie, ale senat nie jest wyspecjalizowaną jednostką, która się zajmuje mediami.

    W.M.: Panie marszałku, kolejna sprawa – komisja śledcza. Czy opozycja nie będzie miała szans w tej komisji śledczej ds. hazardu? Bo tak twierdzi.

    B.B.: Ja myślę, że wszyscy będą mieli szansę. Po tych głośnych okrzykach, które słyszeliśmy, potem nastąpiło głosowanie. I głosowało za powołaniem komisji czterysta dwudziestu kilku posłów, trzech głosowało przeciw, czyli opozycja także głosowała, czyli SLD i Prawo i Sprawiedliwość głosowało za powołaniem tej komisji w tym kształcie.

    W.M.: Czy termin 28 dzień lutego, koniec pracy komisji, to jest wystarczający termin na to, żeby rozwiązać wszystkie sprawy?

    B.B.: Wie pan, można powiedzieć, że każdy jest niewystarczający, ale ja uważam, że zasadą powoływania komisji śledczych powinno być także wyznaczenie zakończenia prac i przedstawienia przez nie sprawozdania. I uważam, że ta komisja, jeżeli będzie pracować intensywnie i jeżeli nikt nie będzie sypał piasku w tryby, ona jest w stanie zakończyć w terminie do końca lutego.

    W.M.: Bardzo dziękujemy. Bogdan Borusewicz, Marszałek Senatu, w Sygnałach Dnia.

    (J.M.)