Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 05.11.2009

Jedyne wyjście: znaleźć źródło finansowania mediów

Po orzeczeniu TK niezwłocznie klub Lewicy przystąpił do pracy. Dziś deklaruję, że uczynimy wszystko, aby publiczne media po prostu ratować.

Jakub Urlich: Łączymy się teraz ze studiem Polskiego Radia w Sejmie w Warszawie przy ulicy Wiejskiej, a więc Rozmowa Dnia. Grzegorz Ślubowski i jego gość.

  • Grzegorz Ślubowski: A moim gościem jest Jerzy Sławomir Kopyciński, Sojusz Lewicy Demokratycznej. Dzień dobry, panie pośle.

    Jerzy Sławomir Kopyciński: Dzień dobry panu, dzień dobry państwu.

    G.Ś.: Panie pośle, byt polskich mediów, mediów publicznych, szczególnie Polskiego Radia jest zagrożony od wczoraj – tak mówi przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, przedstawiciele zarządów Polskiego Radia i Telewizji Polskiej. Pan się zgadza z taką opinią? No i czy pan się nie czuje w jakiejś części odpowiedzialny za to jednak jako przedstawiciel sejmu? No bo byt mediów publicznych zależy od władzy, także władzy ustawodawczej.

    J.S.K.: Jak najbardziej zgadzam się z tą opinią, że byt mediów publicznych jest zagrożony, dotyczy to oczywiście problemu związanego z finansowaniem mediów publicznych, ale nie mam najmniejszego cienia wątpliwości, że za ten stan rzeczy odpowiada Platforma Obywatelska. My jako przedstawiciele Sojuszu Lewicy Demokratycznej proponowaliśmy inne rozwiązania, które zapewniały skuteczne finansowanie publicznych mediów. Niestety nasze propozycje zostały przez Platformę Obywatelską, jak państwo pamiętacie, odrzucone. W związku z tym widzę niestety taki czarny scenariusz, że będą likwidowane przede wszystkim kolejne rozgłośnie regionalne, pewien problem będzie również dotyczył poszczególnych oddziałów telewizji regionalnych, a pewnie skończy się to również w perspektywie czasu bardzo źle również dla tych mediów centralnych.

    G.Ś.: Przypomnijmy wobec tego, że wczoraj Trybunał Konstytucyjny podjął decyzję o zwolnieniu z obowiązku płacenia abonamentu kilka milionów odbiorców – rencistów, emerytów po sześćdziesiątce, bezrobotnych, biednych emerytów. To jest kilka milionów ludzi. Pan mówi o tym ze spokojem, ale co można zrobić, żeby to zmienić?

    J.S.K.: Szanowni państwo, trzeba pamiętać, że Platforma Obywatelska zgłosiła propozycję w trakcie prac nad ustawą, aby z abonamentu zwolnić osoby represjonowane w okresie PRL–u. My uznaliśmy i taką poprawkę złożyliśmy, że lepiej by było, aby z abonamentu były zwolnione osoby bezrobotne, emeryci i renciści, i ta poprawka uzyskała większość. Ale trzeba pamiętać również o tym, że proponowaliśmy wtedy inne finansowanie mediów publicznych, finansowanie z budżetu państwa, któremu przeciwstawił się pan premier Donald Tusk i przeciwstawił się pan minister Rostowski, co zresztą było, nie kryjmy tego, ogromnym zaskoczeniem dla samego klubu Platformy Obywatelskiej. My byliśmy świadkami (...)

    G.Ś.: Ale to w takim razie może trzeba było poprzeć tę decyzję wtedy Platformy Obywatelskiej, zgodzić się na zmianę sposobu finansowania mediów publicznych z budżetu państwa, to może by uchroniło te media publiczne przed taką sytuacją, w jakiej w tej chwili stoi na przykład Polskie Radio, mówi się, że zyski spadną o 40%.

    J.S.K.: Tu jest pewne nieporozumienie, bo ja chcę przypomnieć, że my popieraliśmy projekt ustawy, w którym finansowanie mediów publicznych było gwarantowane z budżetu państwa, ale właśnie rząd Platformy Obywatelskiej i klub Platformy Obywatelskiej tę propozycję z projektu ustawy wykreślił. W związku z tym lepszy rydz jak nic, zostaliśmy przy abonamencie. Niestety dziś wiemy po tym wyroku Trybunału, że wpływy będą spadać.

    Ale problem jest jeszcze inny. Doskonale państwo wiecie o tym i ja to podnosiłem wielokrotnie w trakcie prac nad ustawą medialną, że dziś abonament jest i tak nieściągalny.

    G.Ś.: No właśnie. I o tym mówi między innymi pełniący obowiązki prezesa Polskiego Radia Jerzy Hasiński. Dzisiaj sejmowa komisja kultury i środków przekazu. Co może komisja zrobić, żeby przynajmniej zwiększyć ściągalność tego abonamentu, który powinien wpływać?

    J.S.K.: Szkoda, że komisja dopiero tym problemem zajmuje się dziś. Ja z pełnym...

    G.Ś.: A ja mam wrażenie, że się zajmuje od dłuższego czasu i się nic nie zmienia, panie pośle.

    J.S.K.: Ale nie zajmowała się nigdy sprawą ściągalności abonamentu, bo są tutaj stenogramy z posiedzenia sejmu. Ja trzykrotnie zgłaszałem problem, że w świetle obowiązującego dziś prawa nie ma skutecznej metody ściągnięcia abonamentu. Składałem w tej sprawie nawet stosowną interpelację, bo przecież jedna z posłanek Platformy Obywatelskiej publicznie chwaliła się tu, że abonamentu nie płaci i płacić nie zamierza, chociaż odbiornik radiowo–telewizyjny posiada. No, dziś...

    G.Ś.: No, to jest przestępstwo.

    J.S.K.: No wie pan, ja też tak myślałem, że jest to przestępstwo, niemniej jednak pan minister skarbu powiedział zupełnie coś innego – że to przestępstwo nie jest i nie ma możliwości skutecznego ściągnięcia tego abonamentu. No, ciśnie się na usta: przykład idzie z góry i w tym wypadku jest to zły przykład. Ale w tej sprawie mogę mieć również pretensję do przedstawicieli Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, którzy przysłuchiwali się tej debacie, którzy byli obecni na sali w trakcie zadawania przeze mnie wielokrotnie w tej sprawie pytań, i nie zauważyłem, aby chcieli takie rozwiązanie wprowadzić, które w trybie administracyjnym mogłoby doprowadzić do tego, aby abonament po prostu egzekwować.

    G.Ś.: Panie pośle, dzisiaj propozycja nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, taką propozycję ma zgłosić Sojusz Lewicy Demokratycznej. Na czym ona ma polegać w takim razie?

    J.S.K.: Nasza nowelizacja będzie sprowadzała się w swej treści do tego, aby ratować przede wszystkim oddziały regionalne Polskiego Radia i publicznej telewizji. Te oddziały, tak jak wspomniałem na początku naszej rozmowy, dziś tak naprawdę stoją przed widmem bankructwa, a zatem likwidacji.

    G.Ś.: 40% mniej na Polskie Radio to jest też widmo bankructwa.

    J.S.K.: Dokładnie tak. Stąd też my dziś...

    G.Ś.: To nie tylko oddziały regionalne, tylko całe Polskie Radio.

    J.S.K.: ...będziemy proponować... Ja przepraszam, mówię jakby o całości, ale myślę, że najpierw po prostu zaczną upadać oddziały regionalne, a później pewnie i Polskie Radio. To wynika z pewnego podziału tego abonamentu. Ale nasz projekt będzie skupiał się właśnie na zapewnieniu innego źródła finansowania mediów publicznych. W moim przekonaniu, ale to póki co trwa dyskusja w klubie, najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie możliwości odpisania opłaty abonamentowej od podatku. To nie jest trudne technicznie...

    G.Ś.: Ale pamiętam, że takie propozycje też się pojawiały, prawda, mówił o tym PSL, i nic z tego nie wyszło.

    J.S.K.: Pojawiały, ale umarły śmiercią naturalną, nie wiedzieć czemu. To wydawałoby się rozwiązanie najprostsze, aby takie rozwiązanie wprowadzić i opłatę abonamentową odpisywać od podatku. To zresztą miałoby taki motywujący również wpływ na samych podatników i wszystkich tych, którzy na co dzień słuchają Polskiego Radia, oglądają polską telewizję publiczną, bo ponosiliby z jednej strony jakieś koszta, ale z drugiej odpisywaliby sobie te koszty od podatku i wtedy myślę, że ludzie chętniej by ten abonament płacili.

    G.Ś.: No tak, ale w tej chwili rozumiem, że z tego, co pan mówi to sytuacja wygląda źle, a nawet beznadziejnie, bo tak – nie ma możliwości, pan twierdzi, poprawy ściągalności abonamentu...

    J.S.K.: Według obowiązujących przepisów nie ma takiej możliwości i to potwierdza minister skarbu...

    G.Ś.: SLD jest na etapie wewnętrznych uzgodnień odnośnie nowelizacji ustawy. Czyli co ma robić publiczne radio? No bo jednak to jest radio, które nadaje programy misyjne, to nie jest radio komercyjne. Jedyną drogą pana zdaniem jest po prostu komercjalizacja, sprzedawanie anteny po kawałku?

    J.S.K.: Nie, absolutnie jestem przeciwnikiem komercjalizacji Polskiego Radia i publicznych mediów i nic takiego w swoich wypowiedziach nie sugerowałem i nic takiego nie mówiłem.

    G.Ś.: Ale może to będzie jedyne wyjście, panie pośle, żeby trwać?

    J.S.K.: Nie, absolutnie nie. Dziś jedynym wyjściem jest znalezienie źródła finansowania publicznych mediów. I wskazuję, że najlepszym rozwiązaniem na dzisiaj byłoby wprowadzenie rozwiązania odpisania opłaty abonamentowej od podatku.

    G.Ś.: Panie pośle, jak rozumiem, droga do tego daleka. Czy są już jakieś uzgodnienia międzypolityczne? Czy pan widzi szansę w ogóle na takie prze...

    J.S.K.: Te uzgodnienia dopiero będą mieć miejsce. Tak jak mówię, jest to projekt wstępny, nad którym pracujemy póki co wewnętrznie w klubie, bo sytuacja też jest świeża, no, orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego poznaliśmy dopiero w dniu wczorajszym, ale niezwłocznie przystąpiliśmy do pracy, bo wiemy, że również na nas, małym klubie parlamentarnym, klubie opozycyjnym spoczywa odpowiedzialność za losy publicznych mediów i dziś deklaruję, że uczynimy wszystko, aby publiczne media, a myślę, że nie będzie to przesadą, po prostu ratować.

    G.Ś.: W każdym razie ja dodam, że 17 złotych – tyle wynosi abonament. My oczywiście wszystkich państwa zachęcamy jednak do płacenia abonamentu, nawet jeśli prawo tego nie wymaga, no bo bez tego po prostu nie będzie Polskiego Radia.

    J.S.K.: Żebyśmy to sprostowali – prawo, oczywiście, wymaga opłaty abonamentu i ważne, żebyśmy to podkreślali, każdy z nas ma obowiązek opłacania abonamentu. Natomiast jest problem w sytuacji, co zrobić, kiedy ktoś abonamentu nie płaci. Na dziś polskie prawo nie przewiduje skutecznej metody ściągnięcia tego abonamentu. I tak naprawdę nie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o przeciętnych, zwykłych odbiorców. Chodzi tutaj o firmy, o powiedzmy sobie sektor gospodarczy, który korzysta również z waszych usług, korzysta z waszej anteny, ale również dość często zdarza się tak, że z tego płacenia się nie wywiązują, a tam myślę, że są największe (...), nie w kieszeniach emerytów, rencistów, ale właśnie właścicieli poszczególnych firm, którzy korzystają (...)

    G.Ś.: W każdym razie najważniejsze chyba, panie pośle, żeby stworzyć system finansowanie mediów publicznych, i to jest puenta naszej dyskusji. Sławomir Kopyciński był moim gościem, Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Dziękuję.

    J.S.K.: Dziękuję państwu bardzo.

    (J.M.)