Reprezentujący Rzecznika Mirosław Wróblewski powiedział na rozprawie, że zmiana 7. artykułu ustawy, który zdaniem RPO jest niezgodny z konstytucją, umożliwiłaby wprowadzenie lepszych rozwiązań, ułatwiających ściąganie abonamentu. Ustawa nie określa terminów, w których trzeba płacić kary za niepłacenie abonamentu, nie określa też procedury ściągania takich kar. Prowadzi to, zdaniem Rzecznika, do sytuacji, w której nie można karać osób, korzystających z niezarejestrowanych odbiorników radiowych i telewizyjnych.
Ustawa z 2005 roku powierza Poczcie Polskiej kontrolę nad rejestracją odbiorników radiowo-telewizyjnych, a w przypadku stwierdzenia niezarejestrowanego odbiornika, zobowiązuje Pocztę do ustanowienia kary.
Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego skierował Rzecznik Praw Obywatelskich. Janusz Kochanowski uważa, że brak sprawnych mechanizmów poboru i egzekucji abonamentu sprawia, że opłata nie jest powszechna. To zaprzecza zasadzie równości ponoszenia ciężarów państwowych.
Rzecznik popiera utrzymanie abonamentu, ale sprawnie ściąganego. "W obecnym stanie prawnym abonament jest właściwie nieściągalny. Płaci tylko ten, kto chce i tak długo, jak chce. To odcina źródło finansowania mediów publicznych i od dawna było wiadomo, że tak długo być nie może" - powiedział Janusz Kochanowski.
Rzecznik Praw Obywatelskich, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji oraz pracownicy mediów publicznych mają nadzieję, że sędziowie wydadzą orzeczenie, które wymusi na parlamencie przygotowanie rozwiązań gwarantujących skuteczną ściągalność abonamentu.
Miesięczna opłata za korzystanie z radia wynosi tylko 5 złotych i 30 groszy.