Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 05.06.2008

Fundusz parabudżetowy pod kontrolą w miejsce abonamentu

Jeżeli abonament zostanie zniesiony albo ograniczony, to musi być wprowadzona rekompensata w postaci innego systemu.

Jacek Karnowski: Naszym gościem jest Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Dzień dobry, panie marszałku.

Bogdan Borusewicz: Dzień dobry panom i dzień dobry państwu.

J.K.: Panie marszałku, wypadek w kopalni „Borynia”, czterech górników nie żyje, dwudziestu trzech poszkodowanych. To na razie nieoficjalne informacje.

B.B.:

Chcę wyrazić kondolencje dla rodzin i dla bliskich. To jest sytuacja straszna, ale niestety ciągle ginie więcej górników przy pracy niż policjantów.

J.K.: To też zawód wysokiego ryzyka i właściwie można mieć tylko nadzieję, że ta liczba ofiar nie będzie większe.

B.B.: To jest zawód wysokiego ryzyka faktycznie.

J.K.: Panie marszałku, w lipcu 2011 roku na sześć miesięcy Polska przejmuje przewodzenie w Unii Europejskiej, w związku z tym politycy i PO, i PiS mówią o konieczności skrócenia kadencji, tak by zdążyć przygotować się na prezydencję. Pan zaproponował, byśmy zamienili się z Węgrami, którzy będą przewodzili Unii przed nami. To miałoby zapobiec właśnie szybszym wyborom, no ale ta propozycja z dość chłodnym przyjęciem się spotkała.

B.B.: Ale dobrze, że jest dyskutowana, dlatego że trzeba myśleć także o alternatywach. Węgrzy przed nami mają akurat prezydencję, a do tego pod koniec 2010 roku na Węgrzech są wybory, w związku z tym nowy rząd, nowy, wchodzi w tę prezydencję. Jeżeli to będzie nowy stary rząd, czyli kontynuacja, to na pewno będzie łatwiej, jeżeli zaś to będzie nowy rząd, no to to powoduje...

J.K.: Też by więcej czasu przyjął, tak?

B.B.: Tak. No, musi tam spowodować poważne trudności. Ja chciałbym, żeby prezydencja polska była sprawna i żeby była dobrze przygotowana. Więc tutaj można pójść drogą wcześniejszych wyborów, można pójść także drogą zamiany. No to trzeba się zastanowić, co jest lepsze.

J.K.: Czy ta propozycja przez premiera Tuska została na przykład podjęta według pańskiej wiedzy?

B.B.: Nie, dlatego że to jest problem do dyskusji, ten problem jeszcze nie jest rozstrzygnięty.

J.K.: Bo tu argument pada, że w takich trójkach się sprawuje prezydencję. Polska z Danią i z Cyprem, gdybyśmy zamienili się w Węgrami, to z Hiszpanią, czyli z innym dużym krajem.

B.B.: No tak, ale to, wie pan, ja mówię o możliwościach zamiany, które są dla nas korzystne, a nie innej, no. I takie zresztą zamiany już były.

J.K.: Panie marszałku, ustawa abonamentowa dziś w Sejmie. Ta ustawa poszerza krąg osób zwolnionych z płacenia tego świadczenia. No, najwięcej krytyki jest związanej z tym, że brakuje systemu rekompensaty, rekompensowania mediom publicznych ubytków finansowych.

B.B.: Tak, ta ustawa jest dyskutowana w Senacie, wczoraj cały dzień Senat tym się zajmował, czyli 7 godzin. No ale wie pan, panie redaktorze, z abonamentem trzeba coś zrobić. Otóż ja w ubiegłym roku, czyli w ubiegłej kadencji spotykałem się, bo widziałem problem i rozmawiałem także z przedstawicielami rozgłośni regionalnych przynajmniej dwukrotnie, a także z obecnym przewodniczącym Krajowej Rady i mniej więcej mówiłem, co należy zrobić, żeby poprawić ściągalność i widziałem, że wielkiego zainteresowania przewodniczącego Krajowej Rady nie było. Nowy rząd i nowa koalicja ma określony pogląd na abonament i, oczywiście, jeżeli abonament zostanie zniesiony albo ograniczony, to musi być wprowadzona rekompensata w postaci innego systemu. O tym systemie się mówi, miałby to być system finansowania w postaci funduszu parabudżetowego. I jeżeli krytycy mówią, że to podporządkowuje, jakby upolitycznia media, to ja chcę powiedzieć, że w czasie ostatnich wyborów widać było, jak te media są polityczne, mimo że jest system abonamentowy. Więc może być także fundusz, ale, oczywiście, pod kontrolą niezależnego ciała, czyli Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

J.K.: Ale na razie nie ma tego funduszu, a obcinanie dochodów abonamentowych już następuje, bo po pierwsze same wypowiedzi polityków spowodowały spadek wpływów, a po drugie ta ustawa jest już prawie dokończona, a systemu nie ma.

B.B.: Spadek wpływów jest stały i ja w ubiegłym roku, jak rozmawiałem o abonamencie, mówiono mi, że ten spadek wpływów jest stały. On w ubiegłym roku był gdzieś... wpływy z abonamentu gdzieś na poziomie około 40%.

J.K.: Panie marszałku, prezydent Lech Kaczyński w programie Doroty Gawryluk Konfrontacje wczoraj wieczorem późnym na pytanie: „Czy Lech Wałęsa był ‘Bolkiem’?” odpowiedział: „Tak” bez żadnych zastrzeżeń. Jak pan odpowiedziałby na to pytanie?

B.B.: Ja na to pytanie nie zamierzam odpowiadać, ja nie jestem IPN–em ani nie jestem prezydentem.

J.K.: I nie ma pan zdania na temat przeszłości Lecha...?

B.B.: Odpowiedziałem panu – nie zamierzam na ten temat odpowiadać. Nie zamierzam wchodzić w tę dyskusję, która dla mnie jest dyskusją gorszącą. A ponadto jest dyskusją, która także ma znacznie dalsze przesłanie niż tylko dyskusja o przeszłości prezydenta Wałęsy.

J.K.: A czy można badać przeszłość Lecha Wałęsy? Historycy mają prawo do publikacji książek?

B.B.: Oczywiście, można badać przeszłość każdego, ale wolałbym, żeby jeżeli się podejmuje tego typu tematy, żeby to robili historycy spoza IPN–u, co do których obiektywności nie ma żadnych zastrzeżeń. Dlaczego spoza IPN–u? Dlatego, że wszelkie konkluzje obciążają instytucję, obciążają IPN. Ja akurat znam, czytam to, co piszą ci historycy i uważam, że ich poglądy polityczne rzutują na konkluzję. Ale, oczywiście, mają prawo tak jak wszyscy do badań, tylko prezes IPN musi sobie zdawać sprawę z tego, że wszystkie badania, które prowadzą historycy IPN–u obciążają IPN.

J.K.: Ale żaden z innych historyków nie podjął się zbadania tematu.

B.B.: Ja znam sytuację, w której ogranicza się dostęp do materiałów IPN–u dla ludzi spoza IPN–u, na przykład dla dziennikarzy, mówiąc, że badają akurat tę sprawę historycy IPN–u. Tak że takie sytuacje są. Pracownicy IPN–u są w sytuacji uprzywilejowanej w stosunku do innych historyków.

J.K.: Czy może zdarzyć się sytuacja, że po publikacji tej książki coś być może Sejm będzie próbował zrobić z IPN–em?

B.B.: Nie wiem, ja nie znam przecież treści tej książki i też nie będę dyskutował o sytuacji, kiedy nie wiem, co tam jest. Ale na pewno taka dyskusja, oczywiście, będzie.

J.K.: O przyszłości IPN–u?

B.B.: O książce. I, mówię, ta ocena tej książki może rzutować na IPN.

J.K.: Panie marszałku, Barack Obama został kandydatem (jeszcze oficjalnej nominacji nie ma, ale to jest już oczywiste, taką ma przewagę) demokratów. W Stanach Zjednoczonych zmierzy się z Johnem McCainem. No i sondaże dają mu zwycięstwo w tym starciu z Johnem McCainem, tak to przynajmniej na razie wygląda. Co dla Polski oznaczałoby zwycięstwo Baracka Obamy? No, są głosy, według których Hillary Clinton była korzystniejszym dla Polski kandydatem, ponieważ zna Polskę, była w Polsce, jej mąż bywał w Polsce, wprowadzał nas do NATO.

B.B.: No dobrze, ale co to oznacza dla Polski? No, trzeba wiedzieć, że na zapleczu Baracka Obamy jest profesor Zbigniew Brzeziński i on ma tam bardzo duży wpływ, bardzo dobrą pozycję w Stanach Zjednoczonych i według mnie on będzie miał wpływ na politykę w stosunku do Polski i do tej części świata. Ja stawiam taką tezę, a więc to, że ktoś nie był w Polsce albo był, to jest sprawa drugorzędna. Powiem panu, że wizyty oficjalne często sprowadzają się tylko do sal konferencyjnych i w ogóle nie ma czasu na to, żeby zobaczyć, jak jakiś kraj wygląda.

J.K.: To prawda. My gramy na Euro i ten temat już powoli dominuje polskie media. Pierwszy mecz z Niemcami. Jaki pan ma przeczucia, panie marszałku?

B.B.: No, chciałbym, żeby zwyciężyli, ale myślę, że remis też będzie sukcesem dla nas.

J.K.: Będzie sukcesem. Dziękuję bardzo.

B.B.: Dziękuję.

J.K.: Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz był gościem Sygnałów Dnia. Bardzo dziękuję, panie marszałku.

B.B.: Dziękuję panu, dziękuję państwu.

(J.M.)