Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 12.03.2009

Menedżer rektorem

Samo środowisko akademickie uczelni zdecyduje, w jakim trybie chce powoływać swego rektora. To jest jeden z warunków, które zwiększają autonomię uczelni.

Kamila Terpiał: Nasz gość: Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Barbara Kudrycka. Dzień dobry, pani minister, witam.

Barbara Kudrycka: Dzień dobry pani, dzień dobry państwu.

K.T.: Pani rządowy kolega, oczywiście mam na myśli Waldemara Pawlaka, wicepremiera i ministra gospodarki, tłumaczy się dzisiaj właściwie od rana ze swoich powiązań towarzysko–biznesowych i tłumaczy, że wszystko działo się tak naprawdę zgodnie z prawem. Może zgodnie z prawem tak, ale czy pani zdaniem zgodnie z normami etycznymi?

B.K.: Niestety, bardzo mi przykro, nie śledziłam losów pana premiera Pawlaka. Wczoraj i dzisiaj mamy bardzo ważną konferencję dotyczącą reform szkolnictwa wyższego w krajach Unii Europejskiej. Natomiast mogę powiedzieć jedno – premier i władze Platformy Obywatelskiej bardzo wysoko postawiły standardy uczciwości wszystkim członkom rządu, przede wszystkim pochodzącym z Platformy Obywatelskiej. Ja z kolei wprowadzam zasady związane z realizacją etyki naukowej, a także zakazu konfliktu interesów, zakazu nepotyzmu w uczelniach wyższych. A więc są to bardzo ważne zagadnienia, które moim zdaniem powinny być wdrażane do naszego życia publicznego.

K.T.: Pani mówiła o wysokich...

B.K.: Standardach, tak.

K.T.: ...standardach. Czy to są właśnie te wysokie standardy, które reprezentuje, no, jednak koalicjant i wicepremier Waldemar Pawlak?

B.K.: Nie znam wypowiedzi pana premiera i też nie czytałam zarzutów, które są postawione panu premierowi Pawlakowi. Natomiast...

K.T.: Że jego znajomi, partnerka i mówi się o jednej firmie kolegi, korzystały z pieniędzy publicznych poprzez Ochotniczą Straż Pożarną, której honorowym prezesem jest Waldemar Pawlak. Tak w wielkim skrócie.

B.K.: Sądzę, że to wszystko powinno ulec... znaczy podlegać pewnemu sprawdzeniu, czy rzeczywiście tak było, czy to są fakty rzeczywiste. Natomiast z pewnością ja mogę powiedzieć to, co tylko sama myślę, że...

K.T.: O to pytam.

B.K.: ...w sytuacji, kiedy członek rządu wykorzystuje pieniądze, fundusze publiczne do realizacji osobistych, prywatnych interesów, to jest absolutnie niepożądane zjawisko. O ile rozumiem, to zdarzyło się wcześniej, tak? I nie wiem, w jak szerokim zakresie miało miejsce, ale jestem przekonana, że pan premier Pawlak w rozmowie z premierem Tuskiem wyjaśnią tę sprawę i na najbliższym posiedzeniu rządu będziemy mieć jakieś sprawozdanie z tego.

K.T.: Wyjaśnienia. Pani minister, ostatnie króciutkie pytanie w tej sprawie – czy pani zdaniem nie lepiej by było, gdyby Waldemar Pawlak na przykład zrezygnował z prezesowania OSP, jest honorowym prezesem, byłoby po prostu przejrzyściej. Może jest to jakieś rozwiązanie.

B.K.: Jeśli jest honorowym prezesem, to chyba nie ma powodów do rezygnacji, jeżeli jest to rzeczywiście funkcja honorowa. Natomiast jak rozumiem, w obecnej sytuacji nie jest to funkcja, która niesie za sobą jakiekolwiek dodatkowe możliwości wpływania na funkcjonowanie Ochotniczej Straży Pożarnej. Jak rozumiem, przede wszystkim jest to funkcja, która dodaje prestiżu samej Ochotniczej Straży Pożarnej, a polega głównie na tym, że pan premier spotyka się na różnych jubileuszach. Natomiast nie wiem, czy coś dalej z tego wynika.

K.T.: Jeszcze krótko – jak pani zdaniem też przecież z fotela rządowegoukłada się współpraca z koalicjantem?

B.K.: Ja jestem przekonana, że dotychczas układała się naprawdę dobrze. Jestem pod wrażeniem kompetencji członków PSL–u, którzy są w rządzie, nie tylko pana premiera Pawlaka, ale pana ministra Sawickiego czy pani Jolanty Fedak.

K.T.: A czy to coś znaczy do tej pory?

B.K.: Nie, to znaczy, że rzeczywiście są to bardzo kompetentne osoby i naprawdę proszę mi wierzyć, że nie ode mnie będzie zależało dalsze postępowanie pana premiera Pawlaka...

K.T.: No ale pytam tylko o odczucia, bo pani też uczestniczy w posiedzeniach rządu.

B.K.: ...natomiast uważam, że nie... znaczy dotychczas podczas posiedzeń rządu nie było jakiejkolwiek kolizji pomiędzy Platformą a PSL–em, wręcz przeciwnie – wszyscy jesteśmy równo traktowani przez premiera.

K.T.: Pani minister, to teraz projekt nowego modelu zarządzania szkolnictwem wyższym. Rektorem uczelni publicznej – to wzbudza chyba najwięcej na razie emocji – będzie mogła zostać osoba po doktoracie z wykształceniem menedżerskim. Menedżer ma pomóc uczelniom?

B.K.: Tak, ale tylko wówczas, jeśli środowisko akademickie danej uczelni, senat uchwali statut takiej treści: „Chcemy dopuścić możliwość powoływania na rektora osoby, która będzie miała doświadczenie menedżerskie i będzie w stanie prowadzić efektywne zarządzanie uczelnią”. Natomiast pozostawiamy również możliwość, dalszą możliwość powoływania rektora w trybie dotychczasowym, czyli pochodzącego z wyborów. I tutaj nikt nikomu nie będzie nakazywał jakiejkolwiek formy powoływania rektora. Samo środowisko akademickie uczelni zdecyduje, w jakim trybie chce powoływać swego rektora. To jest jeden z warunków, które zwiększają autonomię uczelni również w tym względzie, jak będą powoływane władze.

K.T.: Ale pojawiają się też takie głosy, że rektor to wyjątkowa pozycja na uczelni i że to nie powinien być menedżer po doktoracie, bo to będzie taka „dziwna zależność, że to on będzie mówił profesorom, co mają robić”. To jest akurat głos profesora Waldemara Tłokińskiego, przewodniczącego Konferencji Rektorów Zawodowych Szkół Polskiego.

B.K.: Tak, Konferencja Rektorów Zawodowych Szkół Polskich zrzesza uczelnie niepubliczne, których często rektorami są doktorzy, zdarza się, że wybierani właśnie w konkursach, w trybie konkursowym. Natomiast jeśli chodzi o uczelnie publiczne, to my – jak powiedziałam – nikomu niczego nie nakazujemy, ale też zastrzegamy się, że na uczelni publicznej, w której rektor byłby powoływany w drodze konkursu, prorektor ds. naukowych musi mieć status samodzielnego pracownika naukowego i powinien być zatwierdzany przez senat, tak że sprawy nauki, badań jakości dydaktyki pozostawałaby w rękach pracownika naukowego o odpowiednim statusie akademickim.

K.T.: Pani minister, gorący temat – to też był mniej więcej dwa miesiące temu – i chciałam się zapytać, co się dzieje z projektem ustawy, która miała zmieniać płatności za studia wyższe z budżetu państwa?

B.K.: Tak. Proponowaliśmy rozszerzenie dostępności do uczelni wyższych osobom, które takiej możliwości nie mają teraz poprzez ograniczenie multikierunkowości. Chcemy, aby studenci tylko najlepsi mogli studiować na dwóch kierunkach, najwyżej na dwóch kierunkach, bo nie wyobrażam sobie, że można na trzech czy pięciu...

K.T.: Czyli będzie ograniczona właśnie ta możliwość studiowania na kilku kierunkach, tak?

B.K.: Nie wyobrażam sobie, że można naprawdę dobrze studiować na większej liczbie kierunków niż na dwóch jednocześnie.

K.T.: Czyli dobrzy studenci jeden albo dwa kierunki.

B.K.: I tylko najlepsi studenci jeden, najwyżej dwa kierunku, natomiast nie chcemy, aby wykorzystywano tą możliwość... żeby to było wykorzystywane przez studentów do tego, żeby na przykład mieć stypendia dla niepełnosprawnych czy w inny sposób niewłaściwy.

K.T.: A kiedy ten projekt trafi do sejmu, o którym też mówiliśmy wcześniej?

B.K.: Dzisiaj ogłosiliśmy ostatni, trzeci moduł dotyczący zarządzania szkolnictwem wyższym i tak naprawdę to za miesiąc przekażemy do konsultacji publicznych całość założeń. Liczę, że do sejmu trafi jeszcze w 2009 roku.

K.T.: To jeszcze na koniec króciutki pytanie, tak czy nie, bo mamy dosłownie pół minuty, pani minister. Zbigniew Ćwiąkalski dostał propozycję startu do Europarlamentu jako jedynka w Krakowie. Powinien się zgodzić? Decyzję ma podjąć do końca przyszłego tygodnia. Pytam panią jako tę, która wróciła w Europarlamentu.

B.K.: Myślę, że nie jest to zły kandydat, natomiast znam również pana posła Sonika, Bogdana Sonika, który jest doprawdy jednym z najlepszych posłów w Parlamencie Europejskim i jestem przekonana, że będzie miał szansę pracować dalej dla dobra Rzeczpospolitej.

K.T.: Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Barbara Kudrycka była moim i państwa gościem. Bardzo dziękuję, pani minister, za rozmowę.

B.K.: Dziękuję bardzo.

(J.M.)