Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 02.05.2009

Pożegnanie ze śniegiem na Polanie Jakuszyckiej

Niewiele jest miejsc takich w Polsce, gdzie można zobaczyć na szosie międzynarodowej rowerzystów, którzy mają przypięte narty biegowe do tych rowerów.

Jakub Urlich: Trwa majówkowy zawrót głowy w całej Polsce. A w Jakuszycach pożegnanie ze śniegiem. Na Polanie Jakuszyckiej jest Wiesław Molak i jego goście. Rzeczywiście jest jeszcze śnieg?

Wiesław Molak: Dzień dobry państwu. Oczywiście, że jest, tak jak mówimy od kilku ostatnich dni, ale i też przez te tygodnie ostatnie baliśmy się, że tego śniegu nie będzie, ale Julian Gozdowski zapewniał, że ten śnieg zostanie. Został, no i dzisiaj będzie pożegnanie ze śniegiem. Ale to pewnie nie ostatni jeszcze bieg na tym śniegu.

Arkadiusz Wichniak – burmistrz Szklarskiej Poręby, i Marek Chromicz – dziennikarz, pisarz, piewca Karkonoszy, Gór Izerskich, Polany Jakuszyckiej. Dzień dobry, witam panów.

Panie burmistrzu, gospodarz takiego miasta jak Szklarska Poręba to musi mieć klawe życie – przyjeżdżają turyści, narciarze, rowerzyści, specjaliści od sportów ekstremalnych, kajakarze, zostawiają pieniądze, wokół piękna przyroda, atrakcje. No, nic, tylko odcinać kupony.

Arkadiusz Wichniak: No tak, to się tak pięknie mówi. Są, oczywiście, są powody do zadowolenia. Wiele w tej chwili w Szklarskiej Porębie się dzieje, pracujemy nad tym, żeby jak najwięcej gości przyciągnąć do naszego miasta, bo przecież i piękne widoki, piękne krajobrazy, ale też i coraz lepsza baza, coraz więcej jest takich miejsc, gdzie można sobie wypocząć po chodzeniu po górach, po jeżdżeniu na nartach. Na pewno dla wielu osób to się kojarzy z potężnymi pieniędzmi, które się przewijają przez nasze miasto, ale to jest też i okupione dużym wysiłkiem i hotelarzy, i wszystkich osób, które prowadzą biznesy w naszym mieście.

W.M.: No, bez pracy nie ma kołaczy, panie burmistrzu.

A.W.: Oczywiście, i my jak najbardziej hołdujemy temu.

W.M.: Ale przejeżdżając przez miasto drogą międzynarodową, widać jednak odrapane domy w nie najlepszym stanie. No, nie jest to najlepsza wizytówka dla miasta.

A.W.: Tak, ubolewam nad tym. To są skomplikowane sprawy. Bardzo często osoby, które pojawiają się w naszym mieście, właśnie praktycznie w centralnym miejscu miasta, wytykają nam trzy kamienice, ale tu na wytłumaczenie moje jest fakt, że są to wspólnoty mieszkaniowe i te wspólnoty muszą podjąć trud wyremontowania tych budynków. Jesteśmy już po spotkaniu z jednym z banków, który zaproponował wysokie środki na to, żeby te budynki zostały wyremontowane i wspólnoty w tej chwili przystąpiły do przygotowania całej dokumentacji. Mam nadzieję, że te pożyczki, które dostaną, pozwolą wyremontować nie tylko dachy, ale również ściany tych budynków.

A.M.: A co się zmieni w Szklarskiej Porębie w tym roku?

A.W.: No, kolejne atrakcje. Szykujemy Park Dinozaurów, pracujemy nad tym wspólnie z inwestorem spoza miasta, by powstał Rodzinny Park Rozrywki, ale właśnie też i dzisiaj otwieramy kolejną trasę turystyczną – Trasę Sztaudyngera, gdzie będzie można ścieżkami, którymi podążał Izydor Sztaudynger, przemieszczać się przez nasze miasto, podziwiać kolejne, nieraz i zapomniane zakątki naszego miasta.

W.M.: Będzie też kolejka, właściwie kolej, odrestaurowana, bo kiedyś jeździło się tą koleją w pięknych przyrodowych warunkach. Połączy Polskę z Czechami.

A.W.: No, tu kolejny powód do zadowolenia. Dwa lata intensywnego lobbowania, że tak powiem, doprowadziło do tego, że cała kolej między Szklarską Porębą Górną a Harrachovem, cała ta linia będzie gruntownie wyremontowana. I strona polska, i strona czeska złożyły wspólny projekt. Projekt został bardzo wysoko oceniony i uzyskał prawie 4,5 miliona euro dotacji po to, by przeprowadzić tę inwestycję.

W.M.: Trwa wielka majówka. Udało się, udaje się?

A.W.: Tak, jest bardzo dużo ludzi, cieszymy się wszyscy. I jest to dla nas też wyzwanie, bo mamy świadomość, że każda osoba, która przyjeżdża, może stać się naszym ambasadorem. Tych osób jest coraz więcej. No i dbamy, żeby chcieli do nas wrócić.

W.M.: A niech pan pamięta o tych kamienicach przy tej drodze.

A.W.: Oczywiście, oczywiście.

W.M.: Marek Chromicz – dlaczego pan zakochał się w tych górach?

Marek Chromicz: Trudno się nie zakochać w tak pięknych górach, w takich krajobrazach i w takich warunkach, jakie tu są dla rekreacji, dla aktywnego wypoczynku. Dzisiaj akurat żegnamy śnieg na Polanie Jakuszyckiej, no, może trochę wyżej, powiedzmy, że na Samolocie, ale na Polanie tak naprawdę. Ale państwo nie wiedzą o tym, że wielu ludzi dzisiaj przyjedzie do Jakuszyc ciągnąć na rowerach narty, bo to jest równocześnie witanie sezonu rowerowego, który tu co prawda trwa już od miesiąca, ale to niewiele jest miejsc takich w Polsce, gdzie można zobaczyć na szosie międzynarodowej rowerzystów, którzy mają przypięte narty biegowe do tych rowerów i jakoś tam się męczą, i te 550 metrów różnicy pomiędzy Jelenią Górą...

W.M.: Na prawdziwym śniegu, tak?

M.Ch.: Na prawdziwym śniegu, oczywiście. Oni najpierw pojeżdżą na rowerze, jadąc na górę, potem pobiegają trochę, no a potem do wieczora nam praktycznie rzecz biorąc zejdzie gdzieś tam właśnie na szlakach rowerowych Gór Izerskich, no a takich miejsc w Polsce jest naprawdę niewiele.

W.M.: Co i kto jest potrzebny Karkonoszom, Górom Izerskim?

M.Ch.: Karkonoszom, Górom Izerskim, Kotlinie Jeleniogórskiej jest potrzebna przede wszystkim droga, od tego zacznijmy. Nie ma połączenia z Wrocławiem. Potrzebna jest zwykła, porządna, nie żadna autostrada, tylko zwykła porządna droga. Nie może być tak, że – mówiąc symbolicznie – ludzie się nie mogą zdrzemnąć jadąc do Jeleniej Góry, bo budzi ich łoskot nawet w nawet najlepszych autach na bardzo, bardzo marnej drodze. Jesteśmy odcięci praktycznie rzecz biorąc od świata, a mimo to ludzie do nas przyjeżdżają. Więc wyobraźcie sobie państwo...

W.M.: Będzie ta droga, panie burmistrzu?

A.W.: Pracujemy, ale tu są poważne problemy. Trudno jest też przełożyć nasze chciejstwo na wyższy szczebel, że tak powiem, samorządu z uwagi na to, że trasa jest 3, która ma być poprowadzona do Lubawki, jest pokazywana jako ta trasa, która ma odciążyć ruch tirów przede wszystkim, w co ja wątpię. Pracujemy nad tym, mam nadzieję, że w jakiś sposób remont całej drogi kolejowej usprawni dojazd turystów właśnie w Kotlinę Jeleniogórską.

M.Ch.: Ja myślę, że ważne jest tu, żeby dodać, iż choć kiepskie są te drogi publiczne, państwowe, to tras rowerowych naprawdę mamy super stan...

W.M.: Podobno 700 kilometrów naokoło.

M.Ch.: To trudno policzyć, bo tu właściwie każda droga leśna jest trasą rowerową i to są idealne, wprost idealne warunki dla rowerowego wypoczynku. Dlatego ja myślę, że warto też powiedzieć, że 29, 30 sierpnia na Polanie Jakuszyckiej właśnie będzie bike–maraton, w którym ci, którzy wystartują...

W.M.: Rowerowy Bieg Piastów.

M.Ch.: ...będą mieli zaliczone także punkty łącznie z Biegiem Piastów. To jest taka kombinacja, pierwsza chyba w Polsce, kombinacja rowerowo–narciarska. Bardzo państwa zachęcam do wizyty pod koniec sierpnia już na samo zakończenie wakacji. Zabawimy się naprawdę fantastycznie.

W.M.: Arkadiusz Wichniak, burmistrz Szklarskiej Poręby, Marek Chromicz zapraszali państwa w to cudowne miejsce.

*

Jest piękna wiosna, śpiewają ptaki i kwitną bzy i kasztany, wokół zielony las. Ta zieleń jest tak zielona, jak tylko zielona może być zieleń. Do tego jeszcze w Jakuszycach pożegnanie śniegu i ostatni bieg na nartach. Nina Karczmarewicz i człowiek, bez którego nic na Polanie Jakuszyckiej by się nie odbyło, czyli Julian Gozdowski.

Nina Karczmarewicz: Panie Julianie, witam serdecznie. Czy nie czas najwyższy, żeby śnieg stał się już wspomnieniem? Pożegnamy dzisiaj śnieg?

Julian Gozdowski: Dzień dobry, dzień dobry. Ale to jest nasze dobro właśnie ten śnieg i dlatego wszyscy zawodnicy przyjeżdżają dziś, żeby jego pożegnać, podziękować: panie śniegu, dziękujemy, że pan był z nami przez całą zimę, myśmy z ciebie korzystali, a teraz żegnamy ciebie, bądź zdrów. I będziemy mieli takie trzy krótkie trasy, śmieszne trasy, bo każda trasa będzie w granicach 100, 150, 200 metrów i jedna trasa będzie w kierunku do tak zwanej Adama, druga trasa na Buczki i trzecia do Maćkowiaka, różnymi kolorami poprowadzone, i tam zawodnicy na tych resztkach śniegu będą biegali na nartach i mówili do śniegu: cześć, śniegu, do następnego roku.

Natomiast na miejscu będą prace przedstawione przedszkolaków, którzy przedstawią wspomnienia swoje z Biegu Piastów, oraz prace młodzieży ze Śląska, która tylko zarabia, zna relacje o Polanie Jakuszyckiej i wczoraj przyjechała ta grupa na Polanę Jakuszycką, dotykając śnieg. I oni namalowali również swoje obrazki i te obrazki będziemy tam oglądać, ale również sprzedawać.

W.M.: Proszę państwa, jest pięknie, jedynkowo, majowo. Usłyszymy się w Czterech Porach Roku. Zapraszamy choćby przez radio, żeby państwo byli z nami na najpiękniejszej polanie w Europie, a może i na świecie – na Polanie Jakuszyckiej. Bardzo państwu dziękuję za zaproszenie.

Julian Gozdowski: Dziękuję.

Marek Chromicz: Dziękuję, miłego dnia.

Arkadiusz Wichniak: Dziękuję, do widzenia.

W.M.: No i świętujmy, świętujmy, bo jeszcze jest pora na to.

Jakub Urlich: Bardzo dziękuję, Wiesław Molak i Nina Karczmarewicz. Dziś pożegnanie śniegu w Jakuszycach, ale wróci już za kilka miesięcy. No i myślę, że nie tylko mieszkańcom Jakuszyc i tym, którzy tam przyjeżdżają mogę przypomnieć takie przysłowie: „Jaki pierwszy tydzień maja miesiąca, taki ten miesiąc do końca”.

(J.M.)