Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 29.09.2012

Szczuka: wyciskają z katastrofy ile się da

Pomylenie ciał ofiar katastrofy smoleńskiej i sobotnia manifestacja telewizji Trwam, PiS i Solidarności pod hasłem "Obudź się Polsko" zdominowały dyskusję pań w studiu radiowej Jedynki
Kazimiera SzczukaKazimiera Szczukawikimedia/Sławek

Kazimiera Szczuka, krytyczka literacka podkreśliła w audycji "Sterniczki", że śmierć ma swój majestat, więc wszyscy w jego obliczu powinni wyciszyć się. - Patos nad trumną jest zrozumiały. Ale potem, kiedy część sceny politycznej zaczyna wyciskać z tej tragedii ile się da, to brakuje mi tego, żebyśmy umieli zmilczeć - mówiła.

Beata Kempa z Solidarnej Polski przekonywała, że gdyby zastosowano polską procedurę karną, to być może nie doszłoby do pomyki i wydania rodzinie Anny Walentynowicz ciała innej ofiary katastrofy smoleńskiej. - Polskie prawo przewiduje, że przy badaniach DNA pobiera się trzy próbki, a Rosjanie pobierali tylko jedną. Gdyby zastosowano polskie przepisy prawdopodobieństwo pomyłki byłoby mniejsze i po dwóch latach nie mielibyśmy tego typu sytuacji - przekonywała posłanka w radiowej Jedynce.

Gorącą dyskusję studziła Monika Gąsiorowska, prawniczka współpracująca z Helsińską Fundacją Praw Człowieka. Zwracała uwagę, że zorganizowanie identyfikacji, a następnie pogrzebu ofiar w krótkim czasie było przedsięwzięciem bardzo trudnym logistycznie. Przywołała przykład wypadku lotniczego w Portugalii, w której zginął premier tego kraju i minister obrony. Te sprawę wyjaśniano 25 lat, a Trybunał Europejski uznał, że tak długi czas był uzasadniony.

Posłuchaj całej dyskusji, w której mówiono również o sobotniej manifestacji w Warszawie.

Dyskusję prowadził Robert Kowalski.

(ag)