W ostatnich dniach - a raczej nocami - na naszym niebie można było dostrzec grupę 60 satelitów. Okazuje się, że zostały one wystrzelone z Florydy w piątkowy poranek przez amerykańską firmę SpaceX. Konstelacja Starlink będzie w przyszłości dostarczać usługę dostępu do szybkiego internetu w każdym miejscu na Ziemi.
- Docelowo ma być ich (satelitów - red.) nawet około 12 tysięcy, co jest projektem do tej pory niespotykanym na skalę przemysłu kosmicznego. Rzeczywiście taka liczba jest wymagana do tego, żeby opleść całą planetę siecią, która będzie w stanie komunikować się z urządzeniami naziemnymi w każdym momencie - mówi Karol Wójcicki, twórca serwisu astronomicznego "Z głową w gwiazdach".
Karol Wójcicki podkreśla, że w historii obserwacji kosmosu i lotów kosmicznych, jeszcze nigdy nie mieliśmy okazji do obserwacji takiego widoku jak w przypadku konstelacji Startlink. Co ciekawe, wystrzelone satelity potrzebują około 90 minut, żeby okrążyć Ziemię. Dziś rozciągnęły się już na prawie całą długość naszej planety, dzięki czemu pojedyncza satelita pojawia się nad naszymi głowami co 5-6 minut.
Kiedy system będzie aktywny i internet będzie docierał do każdego zakątka? Pod koniec 2020 roku na szerokości Stanów Zjednoczonych i Kanady, a tym samym również Europy, pojawi się taka liczba satelitów, która umożliwi odbiór sygnału. W międzyczasie nad naszymi głowami będziemy mogli podziwiać kolejne "sznury świateł".
Na niebo warto spojrzeć również w lipcu, kiedy w Ameryce Południowej nastąpi całkowite zaćmienie słońca. W Polsce hitem wakacji będzie jednak częściowe zaćmienie księżyca. Kiedy dokładnie to nastąpi?
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
***
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadzi: Roman Czejarek
Gość: Karol Wójcicki (twórca serwisu astronomicznego "Z głową w gwiazdach")
Data emisji: 03.06.2019
Godzina emisji: 10.11
DS/ans/kh