Logo Polskiego Radia
Jedynka
Mikołaj Wróblewski 05.08.2010

Zakład Zagospodarowania Odpadów w Lesznie

W jedności siła. Z takiego założenia kilka lat temu wyszli leszczyńscy samorządowcy i postanowili, że wspólnie wybudują nowoczesny Zakład Zagospodarowania Odpadów. Jego budowa rozpoczęła się dwa i pół roku temu, kosztowała ponad sto dwadzieścia milionów złotych, blisko sześćdziesiąt procent z tej kwoty to unijne fundusze. W przedsięwzięciu wzięło udział Leszno i osiemnaście okolicznych gmin. Zakład został już oddany do użytku.
Wiceprezydent Leszna, Jan Wojciechowski, w rozmowie z Jackiem Marciniakiem nie miał wątpliwości, że jest to najnowocześniejszy taki Zakład w Polsce:
Jan Wojciechowski: - Ja myślę, że nie jest jednym z najnowocześniejszych, ale jest najnowocześniejszym. Mówię to nieskromnie w taki sposób, dlatego że tutaj na linię do segregacji odpadów będzie trafiało sto procent odpadów, czyli, inaczej mówiąc, żaden odpad nie będzie bezpośrednio kierowany na składowisko. Najważniejszym elementem tego Zakładu jest produkcja energii elektrycznej, czyli z pięćdziesięciu procent odpadów dostarczonych do segregacji, połowa będzie trafiała do kolumny fragmentacyjnej, z której będzie produkowany metan, a w konsekwencji energia elektryczna, to jest czterysta megawat godzin miesięcznie. Elementami tego Zakładu są przede wszystkim: linie do mechanicznej i ręcznej segregacji odpadów, to jest właśnie cała hala do suchej fermentacji bioodpadów, to są generatory prądotwórcze, to jest zbiornik na metan i składowisko balastu.To są podstawowe elementy.
Aneta Tomala, kierownik projektu, wyjaśnia, że całe to przedsięwzięcie to nie tylko budowa zakładu zagospodarowania odpadów.
Aneta Tomala: - Udało nam się zrekultywować trzynaście składowisk. Często te składowiska nie spełniały wymogów ochrony środowiska, więc wcześniej czy później i tak musiałyby być zamknięte, zrekultywowane. Możemy się pochwalić, że mamy te trzynaście składowisk zamkniętych na terenie naszego subregionu, zrekultywowanych, czyli przywrócono stan może nie pierwotny, ale doprowadzono do tego, że integrują się ze środowiskiem i są bezpieczne dla niego.
Burmistrz Krzywinia, Paweł Buksalewicz i Andrzej Pietrula, wójt Krzemieniewa, nie mają wątpliwości, że Zakład jest wspólnym sukcesem okolicznych samorządów.
Paweł Buksalewicz: - Oczywiście, mały może mało, duży może więcej, a jak się mali zjednoczą z dużym, to mogą bardzo dużo, także myślę, że to jest taki przykład, że wspólna praca daje efekty. Takie stare, myślę, sentymenty leszczyńskie, bo to głównie gminy akurat byłego województwa leszczyńskiego biorą w tym przedsięwzięciu udział, dały ten efekt dzisiejszy.
Andrzej Pietrula: - W naszym regionie ta współpraca nie tylko w zakresie wysypiska, ale w wielu innych dziedzinach jest bardzo dobra, konieczna. Pozyskanie pieniędzy przez jedną gminę jest o wiele trudniejsze, niż przy wspólnych inwestycjach, kiedy uczestniczy w tym kilka gmin, a szczególnie jak tutaj osiemnaście.
Dyrektor Grażyna Hadjiraftis z Ministerstwa Środowiska, nadzorująca realizowane w Polsce za unijne fundusze inwestycje, podkreśla, że leszczyński Zakład jest modelowym tego typu rozwiązaniem w skali kraju.

Grażyna Hadjiraftis: - Te tutaj technologie, które zostały zastosowane, zakres również tego projektu jest bardzo duży i pozwala powiedzieć, że jest to rozwiązanie na miarę dwudziestego pierwszego wieku. Chciałabym powiedzieć, że jest to projekt wyjątkowy i szczególny w najlepszym tego słowa znaczeniu.