Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 07.01.2010

Eko-mamy

Kinga, Magda i Katarzyna to 3 młode kobiety, które wychowują swoje dzieci w duchu szeroko pojętej ekologii...

Nazywają same siebie eko-mamami. Kinga, Magda i Katarzyna to 3 młode kobiety, które wychowują swoje dzieci w duchu szeroko pojętej ekologii. Co więcej, z ekologią wiążą one również swoje kariery zawodowe: Magda jest instruktorką w rodzinnym centrum położniczym, Kinga zajmuje się produkcją chust służących do noszenia małych dzieci. Wszystkie powtarzają zgodnie - życie w zgodzie z naturą rozpoczyna się we własnej kuchni. Jacek Bańka i krakowskie eko-mamy:

Magda Niemyjska – mama dwójki dzieci: - Promuję naturalne porody. Eko-mama to jest mama świadoma, mama zdrowa, zwracająca uwagę na to co kupuje, czym jeździ, gdzie chodzi, w co ubiera swoje dzieci, na co zużywa prąd. Być może nasze dziecko nie ma świadomości, że żyje eko czy rodzi się w sposób ekologiczny, ale my wpajamy mu to i ono bez tej świadomości może żyć ekologicznie. To jest dziecko, które rodzi się bez znieczulenia, zamiast tego mama ma wiedzę, jak urodzić to dziecko, sama pomagając i łagodząc ból. To jest dziecko, które nie jest od początku faszerowane antybiotykami, bo zaraz po porodzie dostało mleko swojej mamy i nabyło tej odporności. To jest dziecko, które jest uodparniane naturalnymi lekami, a nie chemią.

Ale w którymś momencie chyba ta świadomość się pojawia, panie już to zauważyły?

Magda Niemyjska: - Tak, moja 2,5-letnia córka wie, że papier wyrzucamy do innego pojemnika, że rysunki malujemy z dwóch stron kartki, ze nie jemy pieczywa kupowanego w supermarkecie, tylko pieczemy go sami, co jest też fajną zabawą.

Kinga Bukowska – mama trójki dzieci: - Ja mam dzieci w przedszkolu, które zbierają makulaturę, zbierają baterie; dla nich jest to naturalne, wiedzą, ze nie wolno wylewać za dużo wody, a chusta jest dla nich naturalna rzeczą i są bardzo zdziwione, kiedy idziemy w góry i widzą dzieci w nosidełkach, a nie w chuście.

Dlaczego chusta?

Kinga Bukowska: - Bo jest to bardzo wygodne, bardzo bezpieczne i zdrowe. Ja mam wolne ręce, moje dziecko jest zdrowo opatulone w kawałek materiału, jego plecy są podtrzymane odpowiednio, bioderka mają fizjologiczną pozycję, ono jest blisko mnie, ja mogę się zająć starszym dzieckiem, mogę iść w góry i robić mnóstwo innych rzeczy.

Katarzyna Dumańska – ciocia trójki dzieci: - Zajmujemy się promowaniem pieluszek wielorazowych. Mój 3-letni bratanek jest w stanie wybrać, zamiast słodkiego napoju, szklankę wody, zamiast chipsów chipsy z suszonej moreli, co jest zdrowsze oraz eko, o czym on sam nie wie. Mamy takie powiedzenie: „Już pijąc mleko możesz być eko”, czyli od samego początku musimy dbać o to, żeby od urodzenia otaczać dzieci eko-produktami, stąd np. pieluszki wielorazowe, nie faszerujemy dziecka od chwili urodzenia wszechobecną chemią, oszczędzamy mu kontaktu ze szkodliwymi substancjami, co wpływa na jego zdrowy rozwój. W momencie, kiedy dziecko rośnie i wychodzi już z pieluch pokazujemy, że świat to nie jest jednorazówka i trzeba dbać o niego dla nas samych i kolejnych pokoleń.

Jak mówią eko-mamy, część nawyków ekologicznych zawdzięczają swoim rodzicom. Jednak prawdziwa świadomość ekologiczna przyszła wraz z ciążą i narodzinami dziecka.