Logo Polskiego Radia
Jedynka
Bartek Goławski 23.07.2010

Zrównoważony rozwój - co to jest?

Rozwój cywilizacyjny nie musi oznaczać degradacji środowiska - mówią ekolodzy. Fundacja "Nasza Zimia" podsumowała kampanię "Zrównoważony rozwój", której celem jest właśnie udowodnienie, że dzięki odpowiednim ekologicznym zachowaniom, gospodarka może się rozwijać nie szkodząc środowisku.
Zwiększa się segregacja śmieci.Zwiększa się segregacja śmieci.sxc.hu

Agnieszka Jas zapytała Warszawiaków co wiedzą na temat zrównoważonego rozwoju:

- Chodzi o zrównoważony rozwój między wsią a miastem.
- Myślę, że to znaczy stabilny.
- Nie wiem, nie mam pojęcia.

Mira Stanisławska-Mejsztowicz z Fundacji „Nasza Ziemia”: - Ekologia i ekonomia powinny iść razem. Oczywiście, powinniśmy się rozwijać.

Sławomir Brzózek – koordynator kampanii: - Może nieco wolniej, ale za to roztropniej i stabilniej. To jest efekt zrównoważonego rozwoju. Chodzi o to, żebyśmy nie zużyli wszystkich surowców naturalnych szybciej niż powinniśmy.

Mira Stanisławska-Mejsztowicz: - Mamy tutaj taką starą wagę – kula ziemska i teraz jest równowaga, jeśli dorzucimy gospodarkę i zysk, nadmierna konsumpcja, złe nawyki codzienne – to już przeważa. Jak będziemy tylko się rozwijać, będziemy zużywać naturalne zasoby, przetwarzać je, konsumować, a potem wyrzucać na wysypiska, to na długo nam tej ziemi nie starczy.

Marta Kałużyńska z Fundacji „Nasza Ziemia”: - To nie jest zagrożenie dla rozwoju cywilizacyjnego. Często jednak jest postrzegane to hasło jako promowanie ekologii, a tu chodzi o rozwój, polepszanie naszego standardu życia przy zachowaniu wszystkich walorów przyrodniczych. Ludzie często myślą, że chcemy im cos zabrać, zabronić rozwijać, a to nie tak.

Mira Stanisławska-Mejsztowicz: - Jeśli zaczniemy oszczędzać wodę na co dzień, będziemy segregować odpady, które poddane będą recyklingowi, to ziemi będzie lżej.

Sławomir Brzózek: - Z jednej strony zmniejszamy negatywny wpływ poprzez zdjęcie pewnych obciążeń z ziemi. To samo dotyczy spraw związanych z użytkowaniem energii, z używaniem energii.

Mira Stanisławska-Mejsztowicz: - Nasza świadomość i racjonalna konsumpcja, musimy się powstrzymać od „chciejstwa”. Pomożemy ziemi i nam samym, będzie równowaga – ekologia i ekonomia razem.