- Historia jest skomplikowana i każdy kraj widzi ją inaczej. Są jednak fakty, z którymi się nie dyskutuje. Fakt wyzwolenia Oświęcimia przez radzieckie wojska jest faktem historycznym – powiedział w audycji "Więcej świata" szef Federacji Gmin Żydowskich w Rosji, a zarazem dyrektor Muzeum Żydowskiego w Moskwie Aleksander Boroda.
- Śmiechu warte jest tłumaczenie, że Front Ukraiński (część Armii Czerwonej) to byli sami Ukraińcy. Znamy przecież statystyki, ilu żołnierzy, jakiej narodowości było w sowieckiej armii. 66 proc.stanowili Rosjanie i 16 proc. Ukraińcy, ale byli oni przecież obywatelami Związku Radzieckiego. To wojska radzieckie wyzwoliły Oświęcim – stwierdził Boroda.
Jego zdaniem, "nie trzeba od nowa historii pisać, za 300 lat to się nie zmieni, nie ma potrzeby tego podważać".
Boroda przypomniał, że w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym i zagłady Auschwitz-Birkenau zginęli nie tylko Żydzi, także Polacy i ludzie wielu innych narodowości.
czytaj więcej o niemieckim obozie zagłady Auschwitz>>>
- To symbol nieludzkiego postępowania,braku litości, potworności, faszyzmu i jest on nam niezbędny. Tam powinni jechać wszyscy, którzy mówią o rehabilitacji faszyzmu, rewanżyzmie i usprawiedliwianiu takich osobników jak Stepan Bandera czy Roman Szuszkiewicz (ukraińscy nacjonaliści z czasów II wojny światowej – powiedział Aleksander Boroda. - Wszystkie ludzkie ideologie oparte na nienawiści kończą się takim Oświęcimiem - dodał.
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
Temat Holokaustu nie istniał w byłym ZSRR. - Mówiono o tragedii narodów radzieckich - wyjaśnia Aleksander Boroda. -Dopiero wtedy, gdy opadła żelazna kurtyna, ten temat się pojawił i stał się znany - dodaje.
Rocznica wyzwolenia Auschwitz-Birkenau - zobacz serwis specjalny >>>
JU/kawa