Logo Polskiego Radia
Czwórka
Karina Duczyńska 08.05.2017

Twin Peaks. Miasteczko grozy, w którym można dobrze zjeść

Na ekranach telewizorów znów pojawi się kultowa tablica z napisem "Miasteczko Twin Peaks", a z głośnika popłynie motyw muzyczny Badalamentiego. - W tym serialu jedzenie jest wszędzie i znaczy więcej niż nam się wydaje. Pojawia się ono w kluczowych momentach - mówił dziennikarz Marcin Radomski.  

hobbit pap 1200.jpg
Kuchnia Śródziemia, czyli przytyj z hobbitami

Jak wymieniał, w "Twin Peaks" są trzy kulinarne frykasy, którymi raczą się główni bohaterowie: kawa w plastikowym kubku, placek wiśniowy i donuty. - Każdy z nich definiuje częściowo bohaterów filmu, na przykład agent Cooper, pojawiający się z kawą, ubiera się na czarno - opisuje gość Beaty Kwiatkowskiej.

W audycji mówiliśmy także o kulisach kręcenia samego serialu - zarówno odsłony sprzed 26 lat, jak i tej najnowszej, która startuje na polskich ekranach 22 maja. - Miasteczko Twin Peaks nie istnieje, dlatego odcinki nagrywano niedaleko Seattle. Restauracja, do której chodzili bohaterowie wciąż jest otwarta, choć oczywiście zmieniono w niej już wystrój - tłumaczył Radomski.

W programie sprawdziliśmy także, co jadł David Lynch, kiedy był w Łodzi, jak swoją kawę przyrządzał agent Dale Cooper i dlaczego w nowej odsłonie serialu nie pojawi się polski aktor Kuba Gierszał.

***

Tytuł audycji: Sztuka jedzenia

Prowadzi: Beata Kwiatkowska

Gość: Marcin Radomski (dziennikarz filmowy)

Data audycji: 7.05.2017

Godzina audycji: 15.10

kd/jsz