Ten rok zaczął się dla polskiej branży mięsnej nie najlepiej. Część dotychczasowych odbiorców polskiego mięsa wprowadziła embargo na wieprzowinę w związku z wystąpieniem przypadków afrykańskiego pomoru świń wśród dzików w Polsce.
Według Roberta Mroczka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej trudno przewidzieć, jakie będzie drugie półrocze dla branży mięsnej. Może okazać się bowiem, że embarga zostaną zniesione równie szybko, jak zostały wprowadzone.
Niska rentowność
Kwestią niepokojącą jest również rentowność branży mięsnej, oscylująca pomiędzy 1 a 2 proc.
Mroczek przyznaje, że na tle całego przemysłu to rzeczywiście mało. – Decyduje o tym wiele czynników: ilość zakładów, wykorzystywanie mocy produkcyjnych. Pewnie w najbliższej perspektywie trudno spodziewać się tu radykalnej poprawy – dodaje.
To zły prognostyk dla branży mięsnej, ale jak przypomina Mroczek o kondycji każdej branży decyduje szereg elementów i czynników.
- Te procesy, które się zaczęły 10 lat temu: restrukturyzacyjne, modernizacyjne, na pewno będą trwały. Może nastąpi większa konsolidacja – ocenia Mroczek.
Konsolidacja, poprawa rentowności produkcji, szukanie nowych rynków zbytu. To są wyzwania, których polska branża mięsna nie uniknie. Nawet jeśli embargo na polską wieprzowinę zostanie niedługo zniesione.
Elżbieta Mamos, awi