Ciągle jednak nasze wydatki na zdrowie w relacji do PKB są jednymi z najniższych w Europie. W najbliższych latach braki w systemie będą jeszcze bardziej odczuwalne ze względu na starzenie się społeczeństwa i rosnące koszty leczenia.
Zdaniem Michała Jakubowskiego, pomysłodawcy aplikacji zdrowotnej Remedizer, bez zmian systemowych, samo finansowe wzmacnianie budżetu NFZ raczej nie przyniesie poprawy w funkcjonowaniu służby zdrowia.
- Bez zmian funkcjonowania służby zdrowia te pieniądze będą znikać jak w czarnej dziurze – podkreśla gość radiowej Jedynki. – Największa część tego planowanego budżetu, czyli 29,8 mld zł przeznaczona jest na leczenie szpitalne oraz POZ, czyli placówki najbliższe pacjentowi – 9,5 mld zł. Są też oczywiście koszty związane z refundacją leków – dodaje.
Za mały budżet, środki wydawane nieefektywnie
Problemem, jak uważa gość radiowej Jedynki, jest zarówno to, że ten budżet jest za mały, jak i to, że pieniądze z niego są nieefektywnie wydawane.
- Pomimo wzrostu nakładów na leczenie, pacjenci nie czują poprawy opieki zdrowotnej, nadal są bardzo długie kolejki, nadal jest problem z dostępem do świadczonych usług i ich jakością – uważa Michał Jakubowski. – Zmiany muszą więc iść w dwóch kierunkach. Po pierwsze chodzi o zmianę samego systemu funkcjonowania służby zdrowia, jego unowocześnienie, spowodowanie, że będzie on wydajniej i efektywniej dostępne pieniądze realizował. Po drugie potrzebne jest zwiększanie tego budżetu – podkreśla.
Niedostateczne wykorzystywanie technologii informatycznych
W Polsce wiele do życzenia pozostawia między innymi wykorzystanie technologii informatycznych w procesie terapeutycznym, podkreśla ekspert.
- Można szereg badań czy obserwacji, konsultacji z pacjentami wykonywać w sposób zdalny, po pierwsze zapewniając chorym wyższy komfort, po drugie oszczędzając pieniądze. Jak pokazują np. wyniki z Wielkiej Brytanii, udało się zaoszczędzić od 5 do 500 dolarów rocznie na jednym pacjencie – mówi Michał Jakubowski.
W Polsce telemedycyna rozwija się bardzo powoli. Powodem jest duże zapóźnienie we wdrażaniu odpowiednich przepisów.
Karolina Mózgowiec, awi