Logo Polskiego Radia
Jedynka
Emilia Iwanicka 28.11.2012

Kupioną płytę możesz kopiować, ale nie bez końca

– Wszystko jest legalne, dopóki mówimy o korzystaniu we własnym zakresie, a nie o rozpowszechnianiu – tłumaczyła prawniczka, dr Katarzyna Błeszyńska.
Kupioną płytę możesz kopiować, ale nie bez końcaGlow Images/East News

Płytę, którą legalnie kupiliśmy, albo dostaliśmy w prezencie, możemy kopiować. – Bo czemuś ten dozwolony użytek jednak służy. Prawo zezwala nam na korzystanie w kręgu osób nam najbliższych. I ważne jest, że ma to być korzystanie, a nie rozpowszechnianie, czyli udostępnianie publiczne – tłumaczyła dr Katarzyna Błeszyńska .

Prawo stanowi, że zakres własnego korzystania dotyczy pojedynczych przypadków. - Czyli mogę skopiować dla mamy, taty, brata czy przyjaciela. Nie wolno nam jednak naruszać interesów twórcy, więc nie mogę kopiować tak bez końca. Przy czym podkreślę, że zarobkowe rozpowszechnianie utworów jest zawsze zabronione – mówiła ekspertka.

>> Więcej o kampanii Legalna Kultura znajdziesz tu

Dozwolony użytek – co podkreślał drugi z gości jedynki Jacek Wasilewski - dotyczy utworów z legalnego źródła. – Ale lepiej jest wskazać koledze, który chce od nas piosenkę, jej legalne źródło, niż samemu ja przesyłać kolejnym osobom – mówił prawnik w "Czterech porach roku”.

/

Co ważne, na utrwalenie danego dzieła potrzebna jest licencja. - Czyli kiedy idziemy do teatru, płacąc za bilet możemy obejrzeć przedstawienie, ale nie mamy prawa go nagrać. Podobnie jest z serwisem Youtube. Bo mamy tam utwór, na który autor wydał licencje, żeby można było to oglądać, a nie utrwalać. Dlatego w takim przypadku ściągając plik łamiemy prawo – tłumaczył dr Jacek Wasilewski.

Czy można kopiować płyty pożyczone? Co z zabezpieczonymi płytami? Jak korzystać z własnych płyt w miejscach publicznych, jak restauracja czy bar? Posłuchaj rad naszych ekspertów.

Rozmawiał Roman Czejarek.

ei