Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Paweł Słójkowski 10.09.2014

El. ME U-21: Polska - Grecja. Grecka tragedia w końcówce odebrała szansę na baraż

Piłkarze polskiej reprezentacji do lat 21 w fatalnym stylu przegrali 1:3 w meczu z Grecją. Było to decydujące spotkanie w walce o baraż do młodzieżowych mistrzostw Europy.
Trener Marcin Dorna liczy na awans Polaków do mistrzostw Europy do lat 21Trener Marcin Dorna liczy na awans Polaków do mistrzostw Europy do lat 21PAP/Bartłomiej Zborowski

Polacy mieli wszystko w swoich rękach. Wystarczyła im wygrana z Grekami, by nie musieć oglądać się na mecz, który okazał się kluczowy dla układu tabeli w polskiej grupie. W rozgrywanym równolegle spotkaniu Szwedzi podejmowali Turcję.

Biało-czerwoni mieli 15 punktów i nawet remis okazałby się przepustką do barażowego meczu o awans do mundialu.
Niestety, podopieczni Marcina Dorny nie wykorzystali swojej szansy. Rozegrali fatalne zawody, oddając Grekom pole gry, popełniając koszmarne błędy w obronie i tracąc bramki w sytuacjach, do których nie powinni w ogóle dopuścić.

Kadra Dorny nie zawsze grała efektownie i porywająco, potrafiła jednak grać efektywnie, wykorzystując swoje indywidualności i skuteczność.
W pierwszej połowie, która stała pod znakiem dominacji Greków, pomylił się Szumski, który nie wyszedł do dośrodkowania z lewej strony boiska. Piłka padła łupem Karelisa, który z bliska skierował piłkę do siatki w 12. minucie meczu.
Polacy na odpowiedź potrzebowali kwadransa, kiedy po świetnym dośrodkowaniu Michała Żyry gola zdobył Kacper Przybyłko.
Niestety, było to wszystko, na co było stać młodych Polaków w tym meczu. Przez długi czas utrzymywał się remis, który jednak był dla piłkarzy Dorny korzystny. Szwedzi wygrywali z Turkami 3:1, ale ten wynik nic mi nie dawał przy podziale punktów w Grecji.
Polacy jednak grali bardzo źle i można było wyczuć, że bramka dla gospodarzy tego spotkania to kwestia czasu. Niespodziewanie, po jednej z akcji Greków, Polacy wyszli z szybkim kontratakiem, po którym Przybyłko minął interweniującego daleko od bramki golkipera, ale nie był w stanie trafić do siatki z ostrego kąta.
Chwilę później koszmarny błąd popełnił sędzia Bastian Dankert, który podyktował rzut karny dla gospodarzy. Niesłusznie, ponieważ Kamiński przewinił przed polem karnym, co wyraźnie było widać na powtórkach.
Grecy wykorzystali jedenastkę i rzucili się do ataku. I w tym momencie zaczęły się cuda.
Turcy wyrównali na 3:3 w meczu ze Szwedami i Polacy znów byli na pierwszym miejsce w tabeli. W ostatniej akcji tego meczu grecki obrońca zdecydował się na rozpaczliwą wrzutkę w pole karne. Piłka dotarła do Gianniotasa (który kilka minut wcześniej pojawił się na boisku i pewnie egzekwował "jedenastkę"), a ten pokonał Szumskiego po raz drugi.

Grecy wpadli w euforię, ponieważ znaczyło to, że to oni dostaną szansę na baraż. Tak przynajmniej wyglądało to w chwili, kiedy padł gol - ich radość nie trwała jednak długo - w doliczonym czasie gry Szwedzi strzelili na 4:3 i to oni będą walczyć dalej o grę na mistrzostwach Europy, zostając zwycięzcami grupy.
Polacy pogrzebali swoją szansę po bardzo słabej grze, której nie tłumaczy nic. To Grecy zasłużyli w tym meczu na zwycięstwo, niestety dla nich, ta wygrana okazała się nic nie znaczyć.

Powiedzieli po meczu:

Marcin Dorna (trener młodzieżowej reprezentacji Polski): "Zadanie, jakie przed sobą postawiliśmy, czyli awans do baraży, nie zostało wykonane. Zabrakło do tego detali - jednej decyzji, pięciu minut, pół metra. Nie szukamy jednak żadnego usprawiedliwienia, ponieważ wszystko było w naszych rękach. Być może pewne rzeczy powinniśmy zrobić inaczej.
- Dzisiejszy wieczór to moment, w którym ciężko powiedzieć coś pozytywnego. Jak się okazuje, w naszej grupie jedyny punkt w meczu wyjazdowym, nie licząc spotkań z Maltą, zdobyła Szwecja. Reszta drużyn nie potrafiła wygrywać na wyjazdach. My również. O tym jak silna, wyrównana i nieprzewidywalna była to grupa niech świadczy fakt, że ostatnia bramka, dająca awans Szwecji, została zdobyta w piątej minucie doliczonego czasu gry".
Zbigniew Boniek (prezes PZPN): "Dzisiaj kolejny raz potwierdziło się, że futbol jest bardzo nieprzewidywalny. Przy stanie 1:1 mieliśmy piłkę meczową i gdyby udało nam się strzelić, cieszylibyśmy się z awansu. Tak jednak nie było. Przed meczem mogło się wydawać, że to Grecy, którzy trzy dni temu grali ze Szwecją, będą mieli mniej sił i szybciej padną kondycyjnie, ale to my w ostatnim kwadransie opadliśmy z sił i straciliśmy dwie bramki. Trzeba uczciwie przyznać, że Gracja była dzisiaj od nas zdecydowanie lepsza".
Andrzej Juskowiak (ambasador młodzieżowej kadry): "To był mecz na bardzo wysokim poziomie w wydaniu młodzieżowym. Przeciwnik był dziś lepszy, stworzył więcej okazji. W drugiej połowie, zwłaszcza w końcówce spotkania, nie mieliśmy atutów w postaci utrzymania się przy piłce daleko od naszego pola karnego. Nie można przecież bronić się przez kilkanaście minut pod własnym polem karnym, bo ryzyko stracenia gola jest zbyt duże, co udowodnili Grecy. Na pewno bardzo ważna w tym meczu była okazja, którą miał Kacper Przybyłko w drugiej połowie. Szkoda, że jej nie wykorzystał, ale kąt był rzeczywiście dość ostry i mógł przestrzelić. Końcówka nas dobiła. O ile w przegranych meczach ze Szwecją w Malmoe i Turcją w Antalyi rywale nie byli od nas zdecydowanie lepsi, o tyle dzisiaj Grecja była rzeczywiście poza naszym zasięgiem"

Grecja - Polska 3:1 (1:1)
Bramki: dla Grecji - Nikolaos Karelis (12), Giannis Gianniotas (88-karny, 90+3); dla Polski - Kacper Przybyłko (24).

Składy:

Grecja: Stefanos Kapino - Nikos Marinakis, Kostas Triantafyllopoulos, Mavroudis Bougaidis, Kostas Stafylidis - Charis Mavrias (71-Tassos Bakassetas), Panagiotis Ballas (85-Giannis Gianniotas), Tassos Lagos, Andreas Bouchalakis (62-Vassilis Bouzas), Nikos Karelis - Apostolos Vellios.
Polska: Jakub Szumski - Bartosz Bereszyński, Rafał Janicki, Marcin Kamiński, Daniel Dziwniel (81-Mateusz Lewandowski) - Paweł Wszołek, Michał Chrapek (88-Rafał Wolski), Paweł Dawidowicz, Bartłomiej Pawłowski (76-Wojciech Golla), Michał Żyro - Kacper Przybyłko.

Żółte kartki: Grecja - Nikolaos Marinakis, Charalampos Mavrias, Konstantinos Triandafillopulos; Polska - Paweł Dawidowicz, Paweł Wszołek.

Sędzia: Bastian Dankert (Niemcy)

 

Wyniki:
Grecja - Polska   3:1 (1:1)
Szwecja - Turcja  4:3 (1:1)

Tabela grupy 7
M  Z  R  P  bramki pkt
1. Szwecja  8  5  1  2  20-14  16
2. Grecja   8  5  0  3  20-10  15
3. Polska   8  5  0  3  17-10  15
4. Turcja   8  4  1  3  16-11  13
5. Malta    8  0  0  8   2-30   0

Paweł Słójkowski, polskieradio.pl

Relacja na żywo>>>