Wystawa "Marín. Fotografie z lat 1908-1940" w Instytucie Cervantesa prezentuje prace jednego z najważniejszych fotoreporterów hiszpańskich. Luís Ramón Marín fotografował techniczną rewolucję i najważniejsze historyczne wydarzenia swojej epoki.
Portretowanych czasem ludzi nigdy nie wyróżniał. Fotografował zarówno najniższe warstwy społeczne, jak i rodzinę królewska, a mimo to przez ostatnie 60 lat pozostawał zupełnie zapomniany.
Wdowa po fotoreporterze w 1944 roku schowała w skrytce za kuchenną ścianą 18 tysięcy negatywów. Obawiała się represji politycznych. Dopiero 15 lat temu zdjęcia ujawniła jego córka.
Z kuchennej skrytki wyłonił się świat pełen starych motocykli, pierwszych samochodów wyścigowych, aeroplanów, wiatrakowców i fotorelacji z zawodów balonowych.
Marína intrygowały pierwsze nowinki techniczne i chodź z zawodu był inżynierem rolnictwa, to fotografia stała się całym jego życiem.
- Marín wszystkie swoje zdjęcia skatalogował, na każdej szklanej kliszy atramentem wypisywał datę, miejsce, tak jakby wiedział, że kiedyś będzie to portret epoki - tłumaczyła w Radiowym Domu Kultury Magda Śliwka z Instytutu Cervantesa.
Aby posłuchać nagrania "Hiszpania na starej fotografii", kliknij dźwięk po prawej stronie artykułu. Autorem nagrania jest Michał Nogaś.
Uwaga! Wystawę "Marín. Fotografie z lat 1908-1940" można na razie oglądać w Instytutu Cervantesa w Warszawie. 17 marca wystawa zostanie otwarta w krakowskiej siedzibie instytutu.
usc