Logo Polskiego Radia
PAP
Petar Petrovic 19.04.2014

Egipt: islamistyczna grupa przyznała się do zamachu w Kairze

Działające w Egipcie islamistyczne ugrupowanie o nazwie Adżnad al-Misr (Żołnierze Egiptu) przyznało się do zamachu w Kairze, w którym dzień wcześniej zginął policjant. W eksplozji bomby ranne zostały również trzy inne osoby.
Egipski ambulansEgipski ambulansFaris knight/Wikimedia commons/cc

W komunikacie na swojej stronie na Facebooku grupa oskarżyła policję, że wydaje "niewinnych młodych ludzi zbirom reżimu, którzy ich torturują". Przyznała się także do zamachów w Kairze z 10 i 15 kwietnia, w których ranni zostali policjanci.
Piątkowy zamach był kolejnym atakiem na egipskie służby bezpieczeństwa w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. Akty przemocy nasiliły się po odsunięciu od władzy w lipcu ubiegłego roku przez wojsko prezydenta Mohammeda Mursiego, islamisty i pierwszego szefa państwa wybranego w demokratycznych wyborach. Na czele kraju stanął szef armii Abd el-Fattah el-Sisi.

Czytaj też<<<Egipt: ponad pół tysiąca wyroków śmierci na jednym posiedzeniu sądu>>>
Wybory prezydenckie w Egipcie odbędą się w 26 i 27 maja. O fotel prezydenta ubiega się m.in. generał Sisi i jest uważany za faworyta.

Zamachy bombowe i strzelaniny wymierzone w siły bezpieczeństwa są w Egipcie na porządku dziennym, odkąd w lipcu 2013 roku armia odsunęła Mursiego od władzy, a później zdelegalizowała Bractwo Muzułmańskie, z którego się wywodzi obalony prezydent. Jak poinformował rząd w Kairze, od tego czasu w podobnych atakach życie straciło blisko 500 osób, w większości policjanci i żołnierze.

>>> Przed egipskim sądem stają kolejni członkowie Bractwa Muzułmańskiego. Czy oni również zostaną skazani na karę śmierci? - Takie wyroki zapadają w Egipcie, ale nie są wykonywane - mówi w audycji "Trzy strony świata" Patrycja Sasnal z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych >>>
pp/PAP