Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 01.06.2014

27-latka skazana na śmierć za apostazję. Władze Sudanu: kobieta odzyska wolność

Młoda kobieta skazana w Sudanie na śmierć za przejście na chrześcijaństwo zostanie uwolniona w ciągu kilku dni. Poinformowało o tym ministerstwo spraw zagranicznych tego kraju.
Flaga SudanuFlaga SudanuGlow Images/East News

27-letnia Meriam Jahia Ibrahim Iszag przebywa w więzieniu dla kobiet w Omdurman. Kilka dni temu urodziła tam córeczkę. Razem kobietą w zakładzie karnym jest także jej starszy synek. 15 maja sąd w Chartumie skazał Sudankę, która była wówczas w ósmym miesiącu ciąży, na śmierć przez powieszenie za apostazję. Obowiązujące w Sudanie islamskie prawo zakazuje zmiany wyznania.

Sędzia oświadczył, że przed ogłoszeniem wyroku kobieta otrzymała trzy dni na wyrzeczenie się wiary, ale odmówiła powrotu do islamu. Sudanka oznajmiła sędziemu, że jest chrześcijanką i nigdy nie popełniła apostazji. Iszag była wychowywana zgodnie z religią matki - chrześcijanki, gdyż ojciec, muzułmanin, był nieobecny w jej życiu.

Wyrok wydano mimo apeli zachodnich ambasad i obrońców praw człowieka o poszanowanie wolności religijnej. Przypadek młodej Sudanki wywołał oburzenie na świecie. Wyrok stanowczo potępiły Francja, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone. Organizacja Amnesty International podkreśliła, że jest przerażona decyzją sądu.

W sobotę wieczorem przedstawiciel sudańskiego ministerstwa spraw zagranicznych poinformował, że 27-latka odzyska wolność. Urzędnik zapewnił, że w Sudanie każdy może wierzyć w to, co chce. - Sudański rząd gwarantuje wolność religijną i jest zdecydowany chronić tę kobietę - powiedział przedstawiciel MSZ. Podkreślił, że wyrok zbada sąd apelacyjny, który może zmienić orzeczenie.

''PAP/aj