Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 18.06.2014

MSZ Arabii Saudyjskiej: konflikt w Iraku nabiera cech wojny domowej

Trwająca od ponad tygodnia ofensywa sunnickich bojowników na północy Iraku poważnie niepokoi państwa w regionie.
Sunniccy bojownicySunniccy bojownicyPAP/EPA/ALBARAKA NEWS

Minister spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej, książę Saud ibn Fajsal oświadczył w środę, że nasilający się wewnętrzny konflikt zbrojny w Iraku nabiera cech "wojny domowej".
- Ta poważna sytuacja, w jakiej znajduje się Irak, niesie ze sobą oznaki wojny domowej, których następstw dla regionu nie możemy przewidzieć - powiedział minister na spotkaniu przywódców arabskich i muzułmańskich w Dżiddzie.
Walki na północy Iraku
Północny Irak jest od przeszło roku pogrążony w walkach, w których ugrupowanie Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL) usiłuje opanować terytorium aż do granicy z Libanem, aby utworzyć tam własne, sunnickie państwo.
Ponad tydzień temu bojownicy zintensyfikowali działania. Między innymi przejęli kontrolę w dwóch miastach: 2-milionowym Mosulu (drugim co do wielkości w Iraku) i 150-tysięcznym Tikricie. Z Mosulu uciekło co najmniej pół miliona mieszkańców. Na miejscu panuje chaos. Dochodzi do brutalnych starć między rebeliantami a irackimi służbami bezpieczeństwa.

Początkowo rebelianci przesuwali się od północy na południe i zapowiadali marsz na Bagdad. Ich pochód jednak zatrzymała iracka armia, wspierana przez Kurdów.
x-news.pl, CNN

Świat z zaniepokojeniem patrzy na Irak
Rozwojem wypadków coraz bardziej zaniepokojona jest społeczność międzynarodowa. - Istnieje ryzyko wojny etnicznej na szeroką skalę, zarówno w Iraku jak i poza jego granicami - ocenił sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun.
x-news.pl, CNN
Prezydent Iranu Hasan Rowhani oświadczył w środę, że jego w większości szyicki kraj uczyni wszystko, by ratować święte miejsca w Iraku w związku z zagrożeniem ze strony sunnickich dżihadystów.
- Co się tyczy miejsc świętych związanych z szyickimi imamami w Iraku to ostrzegamy światowe mocarstwa, ich sługusów, zabójców i terrorystów, że wielki naród irański zrobi wszystko, by je ochronić - zadeklarował.
Prezydent USA Barack Obama nie podjął jeszcze decyzji czy Stany Zjednoczone zaatakują z powietrza sunnickich bojowników. Rzecznik Białego Domu Jay Carney wyjaśnił, że na decyzję w sprawie ewentualnego ataku trzeba poczekać jeszcze kilka dni.
Na wody Zatoki Perskiej skierowano jednak lotniskowiec USS George H.W. Bush w eskorcie okrętów wyposażonych w rakiety Tomahawk. W kierunku Iraku płynie też okręt desantowy USS Mesa Verde z 550 żołnierzami piechoty morskiej i samolotami pionowego startu MV-22 Osprey.

Od wielu lat Irak jest areną krwawych walk na tle religijnym - między szyitami a sunnitami. Tylko w 2013 roku, według ONZ, w zamachach i atakach zginęło w tym kraju blisko 9 tysięcy ludzi. Narastająca fala przemocy jest najpoważniejsza od czasu krwawego konfliktu wewnętrznego z lat 2006-2007.

PAP/Estera
PAP/Estera Godlewska

IAR, PAP, kk

 

''