Logo Polskiego Radia
PAP
Michał Chodurski 27.06.2014

Tusk przyznaje: dyskusja w Unii o sytuacji na Ukrainie była dość trudna

Polski premier tak skomentował debatę na unijnym szczycie poprzedzającą ultimatum Wspólnoty wobec separatystów i Rosji.
Premier Donald Tusk rozmawia z dziennikarzami  po spotkaniu w Brukseli ws. UkrainyPremier Donald Tusk rozmawia z dziennikarzami po spotkaniu w Brukseli ws. UkrainyPAP/EPA/Paweł Supernak

Unia dała prorosyjskim separatystom czas do poniedziałku na uwolnienie zakładników, w tym obserwatorów OBWE, i rzeczywiste zawieszenie broni. Zagroziła Rosji sankcjami gospodarczymi. Premier Donald Tusk uznał te decyzje szczytu za bardzo znaczące.

Wcześniej Ukraina podpisała z UE część handlowa umowy stowarzyszeniowej>>>

Według Donalda Tuska dyskusja szczytu o reakcji Unii Europejskiej na konflikt rosyjsko-ukraiński była "dość trudna". - Udało się jednak uzyskać zapis, który daje Ukrainie więcej pewności, co do tego, że Unia zareaguje, jeśli Rosjanie nie wycofają separatystów i swoich żołnierzy z terenu Ukrainy - powiedział premier dziennikarzom po zakończeniu szczytu.

- Wymagało to trochę presji i trochę rozmów, ale rzeczywiście finał był taki, który najwyraźniej prezydenta Ukrainy usatysfakcjonował - ocenił Tusk. Jego zdaniem bardzo ważne było to, że pierwszy raz w historii władze UE i Ukrainy wspólnie ustalały stanowisko wobec Rosji. - To fakt bardzo znaczący - podkreślił polski premier.

 

TVN24/x-news

Konkluzje Rady Europejskiej - dokument>>>

Według źródeł dyplomatycznych, nie jest wykluczone, że jeśli sytuacja na wschodzie Ukrainy nie poprawi się znacząco, to już w najbliższym czasie UE rozszerzy listę sankcji wizowych i finansowych wobec osób i instytucji odpowiedzialnych za kryzys ukraiński. Dotychczas na czarną listę wpisano 61 Rosjan i Ukraińców i dwie spółki z zajętego przez Moskwę Krymu.

Zdaniem komentatorów, poprzez zawartą w dokumencie zapowiedź podjęcia "znaczących kroków restrykcyjnych" należy rozumieć groźbę wprowadzenia sankcji tzw. trzeciej fazy, uderzających w sektory rosyjskiej gospodarki. - W dokumencie potwierdzono gotowość do zwołania szczytu UE w sprawie sankcji w każdej chwili. Jeśli chodziłoby tylko o rozszerzenie sankcji wizowych i finansowych, szczyt nie byłby potrzebny. Dlatego chodzi o mocniejsze restrykcje - powiedział pragnący zachować anonimowość dyplomata unijny.

UE powtórzyła w piątkowym oświadczeniu, że w pełni popiera 15-punktowy plan pokojowy ukraińskiego prezydenta. Odnotowała też deklarację rosyjskiego prezydenta Władimira Putina o "zasadniczym wsparciu" dla tego planu oraz decyzję rosyjskiej Rady Federacji o uchyleniu uchwały zezwalającej Putinowi na użycie sił zbrojnych na Ukrainie.
Jednocześnie jednak przywódcy wyrazili ubolewanie, że zawieszenie broni "przestrzegane przez władze Ukrainy nie doprowadziło do pełnego zaprzestania starć zbrojnych" na wschodzie kraju. Wezwali Rosję, by użyła swego wpływu na "nielegalne grupy zbrojne" i nakłoniła je do powstrzymania przepływu broni i bojowników przez granicę z Ukrainą.
Według unijnych dyplomatów przyjęty przez szczyt UE dokument ustalano z obecnym w Brukseli prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką. - Po raz pierwszy zdarzyło się, że tekst oświadczenia był tworzony we współpracy z zainteresowanym krajem spoza UE - powiedział jeden z unijnych dyplomatów.

O sytuacji na Ukrainie tu czytaj więcej>>>

mc

''