Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 13.08.2014

Konwój z Rosji zmienia trasę? "Nie wjedzie do obwodu charkowskiego"

Wiele wskazuje na to, że kolumna 280 ciężarówek z Rosji pojedzie w stronę Ukrainy inną drogą – skieruje się na południe w stronę obwodu rostowskiego, a nie ku Biełgorodowi.
Rosyjski konwój podczas przejazdu przez WoroneżRosyjski konwój podczas przejazdu przez Woroneż PAP/EPA/KIRILL USOLTSEV/MOE-ONLINE.RU

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny  >>>

Czy kolumna z zapowiadaną rosyjską pomocą humanitarną jadąca na Ukrainę zmieniła trasę? Można sądzić, że tak. W tym kontekście pada nazwa rosyjskiego miasta Rostów nad Donem. Obwód rostowski jest położony dalej na południe Rosji i graniczy zarówno z obwodem donieckim jak również ługańskim Ukrainy. Oznaczałoby to, że nie dotrze do granicy wieczorem, jak zakładano.

Jaceniuk: ciężarówki powinny zabrać bandytów z Rosji z Donbasu >>>

Przed południem rosyjskie media poinformowały, że kolumna z rosyjską pomocą humanitarną dotarła do Woroneża. Korespondent Polskiego Radia nagrał wtedy reportera telewizji Rossija-24, który z helikoptera śledził ruch ciężarówek. Poinformował on, że po noclegu w Woroneżu ”kolumna samochodów pojedzie w kierunku Rostowa (…) droga do punktu docelowego może zająć kilka dni” - poinformował w swojej relacji rosyjski reporter.

W tym kontekście być może nie jest przypadkowa wypowiedź szefa MSW Ukrainy. Arsen Awakow oświadczył, że ”żaden humanitarny konwój Putina nie zostanie wpuszczony terytorium regionu charkowskiego”.

Później ukraińska agencja Ukrinform poinformowała, że Rosja kieruje kolumnę na Ukrainę z ominięciem obwodu charkowskiego. O tym powiadomiła lokalna administracja, z zaznaczeniem, że trasa rosyjskiego konwoju nie jest jej znana. Według nieoficjalnych informacji Ukrinform transport pojedzie przez obwód rostowski w Rosji.

Wcześniej informowano, że konwój miał dojechać do Biełgorodu, a stamtąd do obwodu charkowskiego. Rosja twierdziła, że porozumiała się w sprawie przejazdu transportu z Ukrainę. Natomiast Kijów oświadczył, że ładunek musi zostać przeniesiony na inne pojazdy przez Czerwony Krzyż - czego nie potwierdzała Moskwa.

Google
Bielgorod. Źr. Google Maps
Pojawiają się też nieoficjalne informacje, że kolumna zmierza do przejścia Izwarine - to miasto położone kilkadziesiąt kilometrów na południe od zajętego przez separatystów Ługańska.

Izwarine.
Izwarine. Żr. Google Maps

Obóz jest likwidowany

Agencja Interfax-Ukraina informuje z kolei, że Ukraińska Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych przystąpiła do zwijania obozu w pobliżu punktu granicznego Pleteniowka w obwodzie charkowskim. Obóz utworzono z myślą o przyjęciu konwoju humanitarnego z Rosji - podała agencja Interfax-Ukraina. Według agencji furgonetki, specjalne pojazdy i autobusy opuszczają teren obozu, który powstał w nocy z wtorku na środę.

Interfax-Ukraina pisze, że z terenów przylegających do obozu odjeżdżają też aktywiści, którzy wyjaśniają, że przybyli tu po to, by skontrolować rosyjski konwój humanitarny. Ludzie ci twierdzą, że byli gotowi nie przepuścić transportu, gdyby odkryto w nim broń. Byli też przygotowani na ewentualną pomoc przy przeładunku.
Wcześniej w środę minister spraw wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow oświadczył, że rosyjski konwój humanitarny nie zostanie przepuszczony przez teren obwodu charkowskiego. "Żaden putinowski "konwój humanitarny' nie będzie przepuszczony przez terytorium obwodu charkowskiego. Prowokacja cynicznego agresora na naszym terytorium jest niedopuszczalna" - napisał szef MSW na swoim profilu na Facebooku.
Konwój z pomocą humanitarną Rosji dla wschodniej Ukrainy, liczący 280 pomalowanych na biało ciężarówek, wyjechał w środę rano z Woroneża.

Rosjanie twierdzili, że zgodnie z ustaleniami ze stroną ukraińską ładunek ma trafić na przejście graniczne Szebiekino-Pleteniowka, na granicy między obwodem biełgorodzkim (Rosja) a obwodem charkowskim (Ukraina). Według wcześniejszych planów pomoc humanitarna miała tam zostać przejęta przez Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK).

Czerwony Krzyż ciągle nie zna trasy konwoju
Przedstawiciel misji MKCK na Ukrainie Andre Loersch powiedział w środę, że wciąż brakuje pełnej informacji o rosyjskim konwoju z pomocą humanitarną dla wschodniej Ukrainy. Wśród kwestii technicznych, które wymagają uzgodnień, jest i pytanie, czy te ciężarówki będą mogły przejechać przez granicę rosyjsko-ukraińską i gdzie to się stanie - powiedział Loersch. Zaznaczył, ze sprawy te są uzgadniane na szczeblu międzypaństwowym.

PAP/IAR/agkm

(RUPTLY/x-news)

''