Oznacza to, że co 40 sekund ktoś popełnia samobójstwo. W ten sposób ginie więcej ludzi niż w wyniku zabójstw (500 tys.), wojen i klęsk żywiołowych (po 200 tys.).
Aż trzy czwarte samobójców pochodzi z biednych krajów lub rozwijających się. Częściej do samobójstwa uciekają się mieszkańcy Azji Południowo-Wschodniej - stopa samobójstw wynosi tam 17,7 na 100 tys. mieszkańców, w przeciwieństwie do krajów o tradycji katolickiej, jak Włochy (4,7) i Hiszpania (5,1), gdzie jest ona dużo niższa. Średnia światowa to 11,4 na 100 tys. mieszkańców. Dla Europy wynosi ona 12, dla Polski 16,6. Najwyższy na świecie wskaźnik samobójstw ma Gujana - 44,2, a po niej Korea Północna z 38,5 na 100 tys. mieszkańców. Najrzadziej samobójstwa popełniają ludzie w Arabii Saudyjskiej - 0,4.
Do desperackiego kroku skłaniają głównie stres i problemy społeczno-gospodarcze. Co trzeci samobójca wypija trujące pestycydy, kolejne najpopularniejsze metody to powieszenie i strzał z broni.
Najwyższa stopa samobójstw występuje wśród ludzi w wieku ponad 70 lat, ale w niektórych krajach najczęściej zabijają się ludzie młodzi. W grupie wiekowej 15-29 lat samobójstwa są drugą przyczyną śmierci na całym świecie.
WHO chce utrudnić dostęp do środków, za pomocą których ludzie zwykle odbierają sobie życie. Według raportu dowody z Australii, Kanady, Japonii, Nowej Zelandii, USA i Europy wskazują, że taka polityka powstrzymuje część ludzi przed targnięciem się na własne życie. Celem organizacji jest zmniejszenie odsetka samobójstw do 2020 roku o 10 proc. Jedynie w 28 krajach świata wprowadzono strategię zapobiegania samobójstwom - ubolewa WHO
PAP,fc
