Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 13.01.2015

Pentagon odpowiada na cyberatak hakerów-dżihadystów

Hakerzy, którzy twierdzą, że są sympatykami dżihadystów z organizacji Państwo Islamskie, włamali się w poniedziałek na konta centralnego dowództwa wojsk USA (CENTCOM) na Twitterze i YouTubie.
PentagonPentagonDavid B. Gleason/CC/Wikipedia
Galeria Posłuchaj
  • Konta społecznościowe Pentagonu zawieszone po ataku hakerów. Relacja Jana Pachlowskiego z Chicago (IAR)
Czytaj także

W odpowiedzi na atak cyberprzestępców Pentagon zawiesił profile centralnego dowództwa amerykańskiej armii w obu tych serwisach społecznościowych.
Agencja Reutera zacytowała słowa dwóch chcących zachować anonimowość przedstawicieli Pentagonu, którzy podkreślili, że atak hakerów jest co prawda "zawstydzający", ale nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa kraju.
Wcześniej centralne dowództwo przekazało, że hakerzy nie udostępnili żadnej tajnej informacji, a atak nie wpłynął w żaden sposób na funkcjonowanie państwa.
CENTCOM, które ma siedzibę na Florydzie, kieruje działaniami sił zbrojnych USA na Bliskim Wschodzie i w Azji Środkowej, w tym nalotami wymierzonymi w cele Państwa Islamskiego (IS) w Iraku i Syrii.
W czasie, gdy doszło do ataku hakerów, amerykański prezydent Barack Obama przedstawiał w Federalnej Komisji Handlowej propozycje, których celem jest skuteczniejsza ochrona USA przed zagrożeniem cybernetycznym.
Cyberatak na CENTCOM
"W imię Allaha, najbardziej miłosiernego i najbardziej litościwego, CyberKalifat kontynuuje swój CyberDżihad" - napisano na koncie CENTCOM na Twitterze. Na czarnym zdjęciu profilowym widniała flaga dżihadystów, rysunek bojownika i napisy "Kocham cię ISIS" [IS jeszcze kilka miesięcy temu funkcjonowało pod nazwą Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu (ISIS)] i "CyberKalifat".
W kilku wpisach na Twitterze hakerzy ostrzegli amerykańskich żołnierzy, by "uważali", opublikowali również nazwiska amerykańskich generałów oraz ich adresy. "Wiemy wszystko o waszych żonach i waszych dzieciach" - napisali sprawcy cyberataku. Hakerzy umieścili w sieci także m.in. domniemane dane wywiadowcze dotyczące Chin i Korei Północnej.
Na profilu CENTCOM na YouTubie hakerzy zamieścili dwa nagrania.
Hakerzy: "Śmierć Francji"
Wcześniej w poniedziałek agencja AFP poinformowała, że strony internetowe francuskich instytucji zostały zaatakowane przez hakerów, którzy przedstawiają się jako cyberdżihadyści.
- Nigdy jeszcze nie mieliśmy do czynienia z tak dużą kampanią (...) zorganizowaną w tak krótkim czasie - stwierdził ekspert do spraw bezpieczeństwa informatycznego z firmy Solucom Gerome Billois. W jego ocenie cyberdżihadyści włamali się co najmniej na kilkaset stron internetowych.
Na zaatakowanych stronach pojawił się napis #OpFrance, który jest podpisem hakerów i hasła takie jak "Nie ma Boga nad Allaha", "Śmierć Francji", "Śmierć Charliemu" czy dłuższe wyznania wiary, jak "Zaświadczam, że nie ma Boga nad Allaha, zaświadczam, że Mahomet jest jego prorokiem". Na niektórych stronach włączono przekierowania, które odsyłają do portali propagujących radykalne hasła islamistyczne.
Anonymous odpowiadają atakiem
Podobną techniką posłużyli się hakerzy z grupy Anonymous, którzy po zamachu na francuski tygodnik satyryczny wypowiedzieli wojnę islamistom i atakują ich strony internetowe. Grupa, która identyfikuje się na Twitterze wpisem @OpCharlieHebdo, przedstawiająca się jako należąca do społeczności Anonymousa, zapowiedziała "masowe" retorsje tuż po zamachu.
W ataku na redakcję satyrycznego tygodnika "Charlie Hebdo" w Paryżu zginęło 12 osób. Jego sprawcy, dwaj bracia pochodzenia algierskiego Cherif i Said Kouachi, zginęli po dwóch dniach obławy podczas szturmu francuskich antyterrorystów w Dammartin-en-Goele, ok. 40 km na północ od Paryża. Obaj stwierdzili, że wysłała ich Al-Kaida w Jemenie.
ATAK NA REDAKCJĘ "CHARLIE HEBDO" - czytaj więcej >>>
Biały Dom zapowiada szczyt nt. ekstremizmu
Jak podał Biały Dom, 18 lutego odbędzie się szczyt poświęcony walce z ekstremizmem. "Zadaniem jego uczestników będzie sformułowanie strategii, która pozwoli identyfikować zagrożenia, jakie stanowią ekstremiści, a także zapobiegać upowszechnianiu się takich postaw w USA i innych krajach" - wyjaśniono w komunikacie.
Na spotkanie zaproszeni zostaną również szefowie firm technologicznych, by omówić metody, jakimi posługują się dżihadyści, żeby wykorzystać do swych celów media społecznościowe. Analizowane będą m.in. sposoby rekrutacji dżihadystów poprzez media społecznościowe oraz nawoływania do organizowania zamachów i aktów przemocy.
IAR, PAP, kk